Fatima - miejsce objawień Matki Boskiej: Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi. Chyba każdy słyszał o tym miejscu.
W programie mojej wycieczki do Portugalii było odwiedzenie Fatimy. Jestem osobą wierzącą, więc dla mnie ten punkt programu był niezwykle ważny. Czego oczekiwałam???? Hm....
Wcześniej obejrzałam zdjęcia w Internecie. Wiedziałam,czego mogę się spodziewać. Oczekiwałam przeżycia duchowego.
Zacznę od początku.
Fatima leży w centrum Portugalii. Jest niewielką miejscowością utrzymującą się głównie z turystyki, a ściślej mówiąc, z pielgrzymów przybywających do sanktuarium.
Samo sanktuarium nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia.
Przestrzeń sanktuarium wypełnia ogromny plac PiusaXII, którego powierzchnia jest dwukrotnie większa od placu Św. Piotra w Watykanie. W obrębie tegoż placu mieści się szereg budowli. Wśród nich Bazylika Matki Boskiej Różańcowej, której budowa rozpoczęła się 1928 roku, i Kościół Trójcy Przenajświętszej.
Grób Franciszka |
Kościół Trójcy Przenajświętszej jest nowoczesną budowlą w kształcie rotundy. Osobiście nie przypadł mi do gustu ani jego wygląd zewnętrzny, ani wnętrze. Odniosłam wrażenie,że jest to wielka sala widowiskowa. Zdania, zapewne, są podzielone, ale na swoim blogu przedstawiam własny punkt widzenia. Nie czułam,że jestem w Domu Bożym.
Koścół został zbudowany w latach 2004-2007 z datków pielgrzymów. Koszt całkowity budowli to 80 milionów Euro.
Wystrój wnętrza świątyni i jej otoczenia jest dziełem artystów z kilku krajów: Portugalii, Kanady, Cypru, Irlandii, Włoch, Słowenii, Polski i Niemiec.
Czesław Dźwigaj jest autorem posągu Jana Pawała II stojącego przed wejściem do Kościoła.
Wychodząc z Kościoła widzimy Bazylikę Matki Boskiej Różańcowej.
Na szczególną uwagę zasługuje Kaplica Objawień. Jest to miesjce w którym niegdyś rósł krzew, na którym objawiła się Matka Boża. Sam wygląd Kaplicy - nic szczególnego, jednakże wnętrze robi wrażenie.
Przesycone jest niesamowitą atmosferą. Rzuca na kolana. Klęcząc i wpatrując się w figurę umieszczoną w oszkolnej gablocie, zaczęłam płakać. Łzy płynęły po policzkach . Nie potrafię tego wyjaśnić. Nie miałam określonego powodu. Jedyne myśli, które mogłam ogarnąć, to słowa modlitwy "Zdrowaś Mario".
To było jedyne miejsce w sanktuarium, które w swoisty sposób oddziaływało na moją duchowość. Do tej pory wspominam ze wzruszeniem.
Pozostałe.... cóż: Interes, interes i interes.
W pobliżu kaplicy można było zakupić świece i spalić je w określonej intencji. Koszt świec bardzo różny od 0,50 Euro wzwyż.
foto |
A teraz dochodzę do punktu , który nijak się ma z objawieniami i przesłaniem pokuty oraz modlitwy. Wokół sanktuarium są sklepiki, a w nich czysta profanacja wizerunku Matki Bożej. Możesz kupić wszystko z wizerunkiem Matki Bożej: kieliszki, otwieracze, długopisy, portfele itp....
Jest popyt, to też jest podaż. Znaczy,że tego typu towar ma zbyt. Kto kupuje????? I tutaj moje oburzenie nie zna granic: PIELGRZYMI. Cóż.... Jak widać, na wszyskim można zarabiać!
A myślisz, że to tylko tam kupisz takie "święte" pamiątki? tak jest chyba wszędzie, no może u nas trochę mniej, bo akurat kieliszków czy otwieraczy ze świętymi to nie widziałam, ale kubeczki czy długopisy już tak
OdpowiedzUsuńTo wiem i to mnie wkurza! W Licheniu są plastikowe butelki w formie postaci Matki Bożej.... Nie potrafię się z tym pogodzić. Tego typu interesy nie mieszczą się w obrębie mojej tolerancji i wrażliwości religijnej. Cóż!
UsuńTe butelki z Lichenia to były chyba od zawsze, pamiętam bo u mojej babci stała taka ze święconą wodą, albo z wodą ze źródełka z Lichenia
UsuńNie wiem czy od zawsze, ale odtąd sięgnę pamięcią , to faktycznie były. Tylko co z tego? Matka Boża w kształcie butelki z plastiku.... okropność!
UsuńZauważ że Chrystus też wykopał handlarzy z Domu Ojca... całkowicie masz rację.
OdpowiedzUsuńFakt że identycznie jest wokół innych sanktuariów niczego nie zmienia, Kościół powinien raz na zawsze zrobić z taką formą ludyzmu i turystyki sanktuaryjnej porządek.
Tak samo zwiedzanie sanktuariów - albo pielgrzymuje do jakiegoś miejsca z mocnym przesłaniem duchowym (i wtedy presja przewodnika, czasu czy tłumu nie powinna mieć miejsca) albo... to nie ma sensu, powinni o tym wiedzieć organizatorzy, ale ... nie wiedza - jeszcze nie spotkałem takich którzy by wiedzieli. No nie, spotkałem się z ofertą Franciszkanów, ale to był wyjątek.
Ale nie robią? Pytanie, dlaczego?????
Usuńpieniądze...
UsuńZazdroszczę Ci tego wyjazdu i marzę o nim w skrytości serca...
OdpowiedzUsuńTo się ziśći. Marzenia się urzeczywistniają. Tego Ci życzę.
UsuńZgadzam się z Tobą i Twoim oburzeniem- każdy ma inną wrażliwość, a sklepikarze korzystają...
OdpowiedzUsuńKorzystają, bo "wierni" kupują.Nie rozumiem po co komu szklanka do piwa z Matką Boską. Będzie z niej pił?????? Albo portfelik z korka z Matką Boską? Jakaś paranoja! A w objawieniu Maryja mówiła o pokucie. Ach, szkoda słów!
UsuńHipokryzja Kościoła przejawia się między innymi w przyzwoleniu na kupczenie w miejscach kultu.
OdpowiedzUsuńPS Piszesz o grobach trójki dzieci - w wieku dziecięcym zmarli Franciszek i Hiacynta. Czy siostra Łucja tez jest pochowana w Fatimie?
Tak, jest pochowana obok siostry.
UsuńA to nie wiedziałam, choć w sumie to logiczne. Właśnie czytam ciekawą książkę, która w pewnym zakresie tłumaczy fenomen objawień maryjnych i towarzyszących im zjawisk świetlnych.
OdpowiedzUsuńTy jeszcze długo w tym szpitalu? Mam nadzieję, że wracasz do formy i nie cierpisz. Trzymaj się:)
Już jestem w domu. Jest całkiem, całkiem. Lekarz mówi,że wyśmienicie.
UsuńPomijając komercyjną otoczkę i tak dla osoby wierzącej to miejsce warte BYCIA. Dziękuję Dorotko za podzielenie się fotkami :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci za "prawdziwą" relację :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. Serdeczności.
UsuńBardzo chciałabym odwiedzić to miejsce. Łzy w takich miejscach płyną jak piszesz ...same. Pytasz dlaczego tak jest ze handluje sie wszystkim ? Myśle że dlatego ze ludzie zatracili w sobie granice tego co należy do Cezara a tym co Boskie. Są jakieś granice których się nie przekracza nawet za cenę swojego" uszczerbku' finansowego.Jedni je mają a drudzy nie.Według mnie nie mają takiej winy ci co sprzedaja takie rzeczy a ci którzy je kupują.
OdpowiedzUsuńOczywiście,że tak! Brak popytu, nie ma podaży.Serdeczności.
Usuń