Żeby być nauczycielem określonego kierunku nauczania, to trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje, a tekę miniterialną mogę sobie objąć ot tak. Wystarczy,że zapiszę się do jakiejś tam partii ( oczywiście rządzącej) i zasłużę się liderowi ( to warunek podstawowy).
Byłabym świetnym ministrem/ministrą edukacji - ten resort znam doskonale, ale to byłoby nudne. Być ministrem i znać się na ... Nie!
Byłabym świetną ministrą sportu - o sporcie wiem więcej niż poprzednia ministra. Małżonek mnie wyedukował, jeśli chodzi o piłkę nożną. Takich wpadek, jak owa pani, pewnie bym nie miała .... i nie pomyliłabym wydarzenia kulturalno- muzycznego ze sportowym. Tak.
Mogłaby być ministrą zdrowia. Wiem, gdzie znajduje się ta czarna dziura , która pochłania fundusze, że w resorcie dzieje się coraz gorzej. Wszak na zdrowiu się znam, jak każdy Polak. Problemy znam od samego dołu i wiem, że domu nie buduje się od dachu, ale od fundamentów, a kapitalnego remontu nie zaczyna dekoracji wnętrz. Tak.... wyleczyłabym naszą służbę zdrowia. W końcu by zdrowiu służyć zaczęła.
A może... byłabym lepszą ministrą sprawiedliwości. Och, zrobiłabym w końcu porządek z tym całym bałaganem. Jak widać panowie posprzątać nie potrafią. A sprawiedliwość tak bradzo leży mi na sercu.
Tak! ministerstwo sprawiedliwości mogłoby być. Strzeżcie się bandziory!
Ciekawy byłby również gabinet ministerstwa administracji i cyfryzacji. Skoro ktoś po kulturoznawstwie mógł taką funkcję pełnić, to dlaczego nie ja? Cyfryzacja jest mi bardzo bliska, bliższa niż się komu wydaje. Uzależniona jestem od cyfryzacji.
Ha!
Politologiem po stosunkach międzynarodowych nie jestem, ale stanowisko ministry transportu, budownictwa i gospodarki morskiej mogłabym swobodnie objąć. Wszak żoną budowlańca jestem, nad morzem mieszkam i jako kierowca po polskich drogach się poruszam. Nie mam skłonności do zbierania drogich zegarków. Byłabym świetną ministrą w tym resorcie.
A tak naprawdę, to byłabym najszczęśliwszą ministrą bez teki.
Nie odopwiadałabym za nic, jeno zęby bym szczerzyła do kamer i wypowiadała się wymijająco "I TAK,I NIE" i pieniądze bym kasowała: premie, nagrody, trzynastki, czternastki, piętnastki, jubileuszówki.... To by była fucha!
Ach! Panie Premierze, że mnie Pan w tym Zaścianku nie wypatrzył.....
......
Chyba, że własną partię założę - Partia Ludzi Zwyczajnych.
Ta....
Jeśli mnie poprzecie, to Wam też może jaka teka ministerialna przypadnie.....
Takie mam ambicje! A co!!!!
Miłego Tygodnia!
Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie. "JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobre!
OdpowiedzUsuńA niech tam! Pchaj się kochana!
DD na kapitana! ;)))
A co! Tylko nie wiem z której strony mam się pchać. Czy z prawej, czy z lewej, czy z góry, czy z dołu, a może ze środka. To muszą jeszcze ustalić. Serdeczności.
UsuńPoprę cię i twoją partię. I będe agitować i mogę zorganizować wiec wyborczy ! :))
OdpowiedzUsuńO! Figa! Masz u mnie specjalne względy. Możesz liczyć na ..... No!
UsuńSzkoda, że nie ma Ministerstwa Aranżacji i Wystroju Wnętrz. Mogłabym objąć jakieś stanowisko- chociażby zastępcy:))-pczyni:))
OdpowiedzUsuńAleż to piękne ministerstwo! Utworzymy takie. I będziesz się zajmować wszystkimi wnętrzami w kraju! To dopiero wyzwanie!
UsuńJestem zwarta i gotowa!!!:))
UsuńDOROTA NA KROLOWA POLSKI !!! Sama bys rzadzila i zadnych ministrow nie potrzebowala. Jestem pewna, ze w krotkim czasie zapanowalby porzadek, ktorego wszyscy tak potrzebuja. :)))
OdpowiedzUsuńZ ta królową, to całkiem, całkiem pomysł! Wprawdzie najpierw musiałabym zmienić konstytucje, ale potem! Wreszcie Polska byłaby kajjem mlekiem i miodem płynaca
UsuńJestem za. Mielibyśmy jedną ministrę od wszystkiego. Jaka oszczędność i kompleksowość :) Miast stada baranów pieprzących farmazony, specjalistów jak z koziej rzyci waltornia.
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Po co nam niekompeteni ministrowie i cała ich rzesza doradców, skoro i tak tylko premier jest winny!
UsuńExtra pomysł :-)
OdpowiedzUsuńPewnie na każdego Ministra byś się nadawała...
Zakładaj partię, poprzemy Ciebie :-)
Dlaczego nie? Przy tym mam fantazję jeszcze!
UsuńAleś się rozmarzyła;) Nie zapominaj, że minister po to ma wielu doradców, aby mu doradzali, sam nie musi się znać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
I dzieki temu,że się nie zna słucha głupich rad i leżymy i kwiczymy. A gdyby choć trochę się znał, to może umiałby wykluczyć fatalne rady.
UsuńA ja bym nie chciała nawet stać koło ministry, taki mam wstręt do polityki! :)
OdpowiedzUsuńNo coś Ty! Nawet koło takiej jak ja? Kochana. Wówczas polubiłabyś politykę. O to jestem pewna.
UsuńTylko przeczytałam tytuł i pomyślałam: wreszcie byłoby normalnie :)))
OdpowiedzUsuńchętnie się zapiszę do Twojej partii, nawet mogę zrezygnować z profitów :))
u nas nie chodzi o to, by minister lub -tra mieli kwalifikacje, tylko plecy :)
Dokładnie tak! Masz być miernym, ale posłusznym dupoliżcą po jedynej słusznej stronie.
UsuńSerdeczności.
Jestem za. Zakładaj partię i zostań ministrem. Zdrowia albo edukacji. I zrób z tym w końcu porządek. :) :)
OdpowiedzUsuńJak założę partię , to "premierą" zostanę.Zdrowie dam Tobie!
UsuńHa, ha :) A mogę sobie wybrać? Może ministerstwo kultury? Chociaż w sumie zdrowie też nie jest złe. Edukację też mogłabym reformować. :) :)
UsuńMasz kulturę! Mówisz, masz!
UsuńDD na prezydenta! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,dziękuję.... Normalnie się rumienię! Serdeczności.
Usuńno to ja chcę na członka (jakiegokolwiek...), ha ha ha... masz mój głos, w razie czego ja też mogę szczerzyć swoje ostatnie zęby do kamery, i trzepotać rzęsami (podobno nieźle mi to wychodzi...), jak się tak zagapią, to może przynajmniej pytań nie będą zadawać :)))))))
OdpowiedzUsuńbuziaki ...
Dobra! Jesteś pierwsza bez teki! Ale kokietować umiesz? Ba, na pewno potrafisz. POłożymy wszystkich na łopatki!
UsuńSUPER PREZYDENT- składaj wniosek
OdpowiedzUsuńPewnie na każdego Ministra byś się nadawała...
Zakładaj partię, poprzemy Ciebie już masz ode mnie głos serdecznie pozdrawiam piszę całkiem serio!
Tylko gdzie ten wwniosek składać? Hi, hi, hi....
UsuńDD my sie już o to postaramy i nie będzie hi,hi ja też nie wiem może się dowiemy serdecznie pozdrawiam
UsuńTo do dzieła!
UsuńPrzydało by się trochę porządku w naszym państwie :)
OdpowiedzUsuńJak sami posprzątamy, to porządek mieć będziemy! Serdeczności.
UsuńZ teką, czy bez teki, byłabyś wspaniała i dlatego ... nie będziesz. Tam nie potrzeba fachowców, tylko ludzi inteligentnych inaczej i spod znaku BMW.
OdpowiedzUsuńNo i już zupełnie nie wiem dlaczego sądzisz, że w naszym rządzie III RP ktokolwiek odpowiada za cokolwiek???
A nie????? no coś TY! To znaczy,że śmiało mogę być tą ministrą?
UsuńSerdeczności.
to i ja wstapię ;) choć jestem niepartyjna ;p
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze! Wstąpisz, to dopiero będziesz partyjna - zwyczajna! Serdeczności.
UsuńJa, ja Cię poprę. Mogę nawet do Twojej partii wstąpić, też jestem zwykłym ludziem ;D A i żadnej teki nie chcę, życia by mi nie starczyło na sprzątnięcie tego, co mamy teraz.
OdpowiedzUsuńDobra, będziesz drugim bez teki! Będę pamiętać!
UsuńZapiszę się!A co!
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo! A co!
UsuńGdyby ministrowie znali się na swoim fachu co to byłby za rząd:)))))))))))))))))))))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNo właśnie.
UsuńI to jest dobry program!!!
OdpowiedzUsuńHa! Dzięki za uznanie! hi, hi, hi....
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPost świetny, ubawiłam się przednio :)
Pozdrawiam mile :)
Serdeczności!
UsuńJa już dawno zauważyłam, że wykonywanie zawodu przez szaraczków wymaga kwalifikacji, kompetencji i mnóstwa papierów, a rządzący poszczególnymi resortami, politycy decydujący o naszym życiu mogą być ludźmi przypadkowymi, którzy nie mają pojęcia o tym czym się zajmują. Żyjemy w jakimś dziwnym świecie
OdpowiedzUsuńSami go ukształtowaliśmy! Taki mamy! Buziaki!
UsuńSmutne jest, że ministrami wielu resortów są ludzie, których największym sukcesem jest zaskarbienie sobie względów szefa partii. Jednak nie masz racji co do obecnego ministra zdrowia. Arłukowicz jest lekarzem - onkologiem dziecięcym. Zna pracę w służbie zdrowia od podszewki. Dzięki jego staraniom dużo się zmieniło w sytuacji dzieci chorych onkologicznie z naszego terenu. Ale pewnie czym innym jest działanie w grupie na terenie jednego szpitala, a czym innym próba samodzielnego posprzątania ruin pałacu przy pomocy szczoteczki do zębów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dzięki jego staraniom bardzo pogorszyła się sytuacja dzieci chorych na naszym terenie. Pozamykano poradnie specjalistyczne. Nie mam za co mu dziękować i cenić. Cóż!
Usuń"Nasz" teren, jeśli chodzi o leczenie onlologiczne dzieci, jest wspólny. I to własnie między innymi dzięki staraniom pana A. dzieciaki z zachodniopomorskiego juz od wielu lat w godziwych warunkach dostają chemię. Jeszcze około 10-12 lat temu musiały jeździć do stolicy, bo w Szczecinie mogły byc leczone na oddziale wspólnym z innymi chorymi. Co to znaczy, wie ten, kto był w podobnej sytuacji.
UsuńNie neguję (bo nie mam o tym pojęcia), że pozamykano przychodnie specjalistyczne, ale nie uważam, żeby była to wyłaczna wina pana A.
Niestety , nie jest współny. W moim mieście ,polikwidowano poradnie specjalistyczne, nawet poradnię dla sportowców. Żeby skorzystać z opieki trzeba jechać do trójmiasta, a to wiąże się z czasem i kolejnymi wydatkami. Do Szczecina mi jeszcze dalej. A jeszcze niedawno z takiej opieki mogłam skorzystać w swoim mieście.
UsuńJest to wina POLITYKI TEGOŻ RZĄDU i resortu, którym pan A kieruje!
no to DZIEWCZYNY GÓRĄ !!!
OdpowiedzUsuńTy zakładasz partię a ja bractwo ... no no ... wiosna w natarvciu ;-)
Niech żyje wiosna!
UsuńDD juz teraz wciągaj mnie na członka do PLZ , jednak śmiem wątpić że ludziska tacy zwyczajni w niej by się znaleźli
OdpowiedzUsuńmacham wiosennie .Dośka do DD
Ok!
Usuń:))) Nie wierzę, że się do "rządu pchasz"...ale co tam, popieram!!! a co! ;P
OdpowiedzUsuńZrobimy taki rząd cienistych.... hi, hi, hi...
UsuńA mnie się marzy aby powołali mnie na dowolny, ważny urząd w dniu 31 grudnia i odwołali z dniem 1 stycznia. Wówczas wpisywałbym sobie w CV, że w latach takich to, a takich piastowałem ów ważny urząd :-)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Krainy Loch Ness
:-)
Dobre! Ba, genialne!
UsuńJa Cię poprę:) Dlaczego ministrem nie są mądrzy ludzie, tylko jakies tłuki? Pozdrowienia wieczorne:) Ella
OdpowiedzUsuńWspaniale piszesz tak dowcipnie z autoironia.Dziękuję za wpis u mnie.I gratuluję "czerwonego życzliwego bratka".Jesteśmy wiec razem ,w jednym sympatycznym kręgu.Dzisiaj,zabieram się do czytania twojego archiwum postów.I już się ciesze.To będzie wielka uczta intelektualna.Pozdrawiam serdecznie Halina Bulas
OdpowiedzUsuńWitam Haniu! I zapraszam serdecznie.
UsuńBrzmi doskonale, chętnie się na Ambasadora zapiszę o ile zapisy jeszcze są. Hm.. myślę gdzie by tu uderzyć i tak... coś mi świta że najpiękniej to by było Bali? Na bali?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
W takim razie ja na ciebie zagłosuję...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana, a ja ci radzę, trzymaj się z daleka, bo cię ci nienormalni wygryzą, jak zechcesz być "zwykłym czlowiekiem" , niestety w polityce (czyt. przy korycie) nie ma miejsca dla uczciwych ludzi, wladxa korumpuje, a jak powiadają Belgowie - najwiekszym okupantem własnego kraju jest własny rząd... Coś w tym jest.... Pozdrawiam cieplutko... No, chyba, ze byś Ministrą sportu zostala! ....
OdpowiedzUsuń