Jutro u nas w szkole bal karnawałowy, tematyczny - dla dzieci. Bal u Wróżki Kwiatuszki, do której przyjdą najróżniejsze rośliny. Koordynatorka imprezy poprosiła, aby wychowawcy też mieli jakiś akcent roślinny na swoim ubraniu. Hm.... trza być kreatywnym i twórczym.
Kiedy dzieci na plastyce malowały, ja wpadłam na pomysł, że zrobię dla siebie naszyjnik z tekturowych ogórków.
- Co pani robi? - Dopytywały się dziewczynki.
- Naszyjnik z ogórków na jutrzejszy bal.
- Ojej! To pani powinna mieć jeszcze ogórkową koronę i bransoletkę. - Nie wiem, kiedy to zrobiły. W każdym razie mam wyjątkowe dodatki na bal : naszyjnik z ogórków, koronę z ogórków i dwie bransoletki z ogórków. CUDNE! Będę jutro księżniczką Ogórkową odzianą w naśliczniejszą biżuterię z zielonego kartonu ( na spódnicę ogórkową się nie zgodziłam, gdyż uruchomiłam wyobraźnię.... hi, hi, hi.... Mam nadzieję,że mi odpuszczą ogórkową spódnicę. Hi, hi, hi....)
I już wiecie, dlaczego kocham moją pracę! Nigdy nie jest nudno, a czasami wręcz cudownie!
Ogórkowa Księżniczka ?
OdpowiedzUsuńCuuudnie, jeszcze o takiej nie słyszałam, będziesz jedną jedyną w okolicy a może i na świecie :-)
Jedyną na świecie! Nikt nie będzie miał takiej korony. Jutro sfotografuję.
UsuńNa pewno będzie bardzo wesoło. Ogórkowa królowa to rzadkość :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję!
UsuńTy to masz pomysły! Ja byłabym innym warzywem. Przez wszystkie szkolne lata miałam "warzywne" przezwisko. Do dziś kilka osób zamiast po imieniu zwraca się do mnie po przezwisku. Przylgnęło do mnie na wieki wieków. Mam nadzieję, że Twoi uczniowie nie będą teraz o Tobie mówić Pani Ogórkowa, albo jeszcze lepiej - Pani Ogórek;)
OdpowiedzUsuńOgórek jest najprostszym warzywem do narysowania i wycięcia, stąd ogórkowy pomysł, hi, hi, hi....Poza tym szykowałam muzykę na bal i w głowie wciąż dudniła mi piosneka "Ogórek , ogórek, ogórek, zielony ma garniturek....."
UsuńTeż miałam warzywne przezwisko w szkole. Popularne te warzywka:)
UsuńPozdrawiam:)
Ogorkowa krolowa! Pomysl siwetny a sama nazwa chwytliwa ;)
OdpowiedzUsuńNieprawdaż? Nawet na czasie!
UsuńNie moge sie zdjec doczekac! Bedziesz wygladala... hmmm... apetycznie... do schrupania. :)))
OdpowiedzUsuńNa fotki, to Ty nie licz, ja nie fotogeniczna, hi, hi, hi.... ale biżuterię sfotografuję!
UsuńO matko kochana...
OdpowiedzUsuńA może da się wykorzystać Twoja kreatywność? Nie wiesz przypadkiem, jak można - domowym sposobem, bez szukania kostiumu nie do kupienia - przebrać się za kaczkę? Moje dziecię ma zagrychę, a ja niekumata w te klocki...
Wpisz w google "strój kaczki" - i zobaczysz wiele ciekawych fotografii. Ubiór na żółto, dziób z kartonu na głowę, albo maska. Bardzo proste i wiele wysiłku nie trzeba!
UsuńDzięki!
UsuńI bardzo ważne jest, by takie przyjemne chwile doceniać. Bo znaczą one sto razy więcej, niż te irytujące- nie na odwrót !
OdpowiedzUsuńTo prawda. Cenię je i przechowuję gdzieś tam głeboko w sercu. Dzieci są takie szczere i pawdziwe.
UsuńNo wiesz, tak jakoś...politycznie się przebrałaś:) Szalonej zabawy!
OdpowiedzUsuńLubię ogórki w każdej postaci..... hi, hi, hi
Usuńjuż myślałam, że będziesz kandydowała na prezydenta :)
OdpowiedzUsuńHm.....może warto to rozważyć, hi, hi, hi....
Usuń"Baw" sie jutro dobrze!! Dzieci są cudne :)
OdpowiedzUsuńPrzetrzymać, przetrzymać - a potem ferie!
UsuńTylko żeby z Ciebie mizerii nie zrobili jak z wiadomej osoby o dużym parciu na fejm ;) Miłej zabawy, DD.
OdpowiedzUsuńHi, hi, hi... wszystko możliwe.
UsuńBędziesz ogórkową królową. :) :) Baw się dobrze. :)
OdpowiedzUsuńWidać, że ogórek w modzie, pomimo niesprzyjającego klimatu. ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie ubierz zieloną spódniczkę, jeśli masz...
OdpowiedzUsuńU nas dziś w szkole niebieski dzień( raz w miesiącu mamy jakiś kolor) , więc wyszukałam niebieskie ciuchy, biżuterię i nawet lakier do paznokci:-))))
Bardzo apetyczne przebranie:)
OdpowiedzUsuńKochasz tę pracę, kochasz dzieci, jesteś wspaniałą nauczycielką. Takich nam brakujw w polskim szkolnictwie z sercem i inicjatywą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i serdeczności ślę.
Zapewne byłaś wspaniałą ogórkową królową balu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieję, że nikt z Ciebie nie będzie chciał zrobić mizerii;))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Ach te bale - cały czas wymyślanie nowych strojów.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w przedszkolu (u S.S. Józefitek) rozwialiśmy z siostrzyczkami właśnie na ten temat - akurat po jedno z dzieci przyszedł tatuś, taki niewysoki, korpulentny (no bądźmy szczerzy... pulchny), wskazałem na niego i stwierdziłem że ja to bym go przebrał za amorka - wianek z liści laurowych na czółko, do łapek łuk i strzałki, na plecyki skrzydełka pozłacane a poza tym kompletnie nagusieńki, biegał by po sali w podskokach i strzelał do wszystkich z łuku...
Horror... siostry chciały popękać ze śmiechu, a potem jeszcze długo unikały spotkań z nim, żeby nie parskać. Biedny chłop całkiem nie wiedział o co chodzi.