Wczoraj ruszyły zajęcia naszej grupy aerobiku. Instruktorka wycisnęła z nas siódme poty. Ale za to jak spałam! Dawno tak dobrze nie spałam. Wstałam wypoczęta. Dzisiaj czuję się jak młody bóg! Rewelacyjnie, chociaż zakwasy mam - dość bolesny ślad po wczorajszych ćwiczeniach.
A za oknem śliczna złota jesień!
Pogoda raczej letnia niż jesienna! Mam wrażenie, że to ostatnie pomruki lata.
A my wlasnie wrocilismy z ponad 4-godzinnego spaceru w lesie. Nie dosc, ze poruszalismy sie w takt szumu drzew, to jeszcze troche grzybow do domu przynieslismy.
OdpowiedzUsuńPrzyjemne z pożytecznym.
UsuńTe liście wygladaja jak kwiaty :) Jesienne kwitnięcie :))
OdpowiedzUsuńPrawda? Też miałam takie skojarzenia!
Usuńpozazdrościć. U mnie w nocy była burza, taka prawdziwa, długa i bardzo konkretna, lało jak z cebra, a cały dzień był wilgotny, zamglony i mżyło.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie drzewa.
Do nas już ta aura się zbliża... Zatem...
Usuńtaki ból zakwasowy, to ja bardzo lubię, gdyż świadczy o mojej silnej woli. Szkoda, ze tak bardzo rzadko go czuję....
OdpowiedzUsuńO, popatrz! Tak nigdy nie pomyślałam!
UsuńZakwasy szybko miną, a dobre samopoczucie pozostanie:)
OdpowiedzUsuńWiem!
UsuńWiem, jak to jest, bo ćwiczę trzy razy w tygodniu. Zakwasów już raczej nie miewam i czuję się fantastycznie! Wytrwałości życzę:)
OdpowiedzUsuńTak ja też wczoraj czułam się fantastycznie, ale dzisiaj.... ledwie nogą i ręką ruszyć mogę. W każdym razie nie zamierzam rezygnować!
Usuń