Ciało często reaguje natychmiastowo na silne emocje, zwłaszcza jeśli są one: intensywne, niespodziewane,
tłumione lub nierozładowane.
Kiedy coś takiego pojawia się u mnie, natychmiast ciało daje znać w postaci bólu, np. kolana.
Kolana symbolizują:
* Pokorę i uległość – „ugiąć kolana” może oznaczać poddanie się czemuś.
*Elastyczność – zarówno fizyczną, jak i psychiczną, w podejściu do życia i zmian.
Problemy z kolanami mogą oznaczać trudności z:
ustępowaniem, przyjmowaniem zmian, pokorą wobec sytuacji lub osób.
Doszłam właśnie do ściany, gdzie NIE CHCĘ JUŻ PRACOWAĆ w szkole. Moje poczucie wartości i sprawiedliwości rozgrzane jest do czerwoności i krzyczy NIE ZGADZAM SIĘ.
Kocham pracę z dzieciakami. I tylko one mnie trzymają i motywują, aby dokończyć, co zaczęlam.
Cóż, reakcja ciała na zranioną duszę jest natychmiastowa.
Ból.
Dlaczego reakcja może być natychmiastowa? Otóż układ nerwowy i mięśniowy działa błyskawicznie – stres emocjonalny aktywuje układ współczulny (walcz lub uciekaj), co może prowadzić do:
mikroskurczów mięśni wokół stawu, zwiększonego napięcia powięziowego, zmniejszenia przepływu krwi i stanu zapalnego,
bólu. Tzw. "punkt zapalny" – jeśli dane miejsce w ciele już wcześniej było podatne (np. przeciążenie, mikrouraz, stłumione emocje z przeszłości), to nowe przeżycie może być jak zapalnik. Jedna noc wystarczy.
Ciało mówi to, czego nie powiesz słowami: „Tu coś się wydarzyło, zatrzymaj się, poczuj”.
Co można zrobić, aby sobie pomóc?
1. Zadaj sobie pytanie: Co naprawdę czułam wczoraj, czego nie pozwoliłam sobie przeżyć?
Powiedz: „Jestem gotowa usłyszeć, co moje ciało chce mi powiedzieć.”
Czasem ciało trzyma ból jak "zabezpieczenie" przed ponownym zranieniem — to forma obrony.
Myśli ciągle krążące mogą podtrzymywać napięcie
To błędne koło: ból → myśli → napięcie → ból.
Świadomość jest ważna, ale czasem trzeba zrobić krok dalej i zastosować konkretne techniki rozładowania (np. somatyczne, oddechowe, ruchowe.
A teraz sposoby, jak sobie poradzić
Zmiana perspektywy na myśli
Zamiast walczyć z myślami, trzeba pozwolić im być, ale nie wolno angażowac się w nie.
Czasem potrzebne są specjalne metody, by pomóc ciału „puścić” ból.
Prosta technika — oddech i uziemienie.
Usiądź wygodnie, połóż rękę na lewym kolanie.
Zamknij oczy, weź 5 powolnych, głębokich oddechów.
Wyobraź sobie, że z każdym wydechem puszczasz napięcie z kolana.
Powiedz sobie w myślach lub na głos:„Pozwalam sobie poczuć to, co jest. Jestem bezpieczna.”
A teraz propozycja na ćwiczenie
uważności „Obserwator myśli” (ok. 5 minut). Praktykowałam kiedyś. Było pomocne. Mam nadzieję, że teraz też pomoże .
Usiądź wygodnie — najlepiej w cichym miejscu, gdzie nikt Ci nie przeszkodzi. Zamknij oczy, jeśli chcesz.
Weź kilka głębokich oddechów — wdech przez nos, wydech przez usta. Poczuj, jak powietrze wchodzi i wychodzi.
Skieruj uwagę na swoje myśli — nie próbuj ich zmieniać ani zatrzymywać. Po prostu zauważaj, co pojawia się w Twojej głowie. Mogą to być słowa, obrazy, emocje.
Wyobraź sobie, że Twoje myśli to chmury na niebie — widzisz, jak jedna po drugiej przepływają. Nie musisz ich zatrzymywać ani ich oceniać.
Kiedy pojawi się myśl, która wywołuje w Tobie chęć walki czy odwetu, po prostu ją zauważ — nazwij ją cicho w myślach, np. „To jest myśl o walce” albo „To jest chęć odwetu”.
Zwróć uwagę na emocję towarzyszącą tej myśli — może to być napięcie, gorąco, napięte mięśnie. Po prostu ją odczuj, ale nie rób nic, żeby ją zmienić.
Przyjmij postawę ciekawości i współczucia wobec siebie — możesz pomyśleć:
„To jest trudne, ale mogę to przejść.”
„Ta emocja jest częścią mnie, ale nie muszę jej na siłę tłumić ani jej ulegać.”
Po kilku minutach powoli wróć do świadomości ciała i otoczenia — otwórz oczy, poruszaj palcami dłoni i stóp.
Emocja jest procesem trwającym około 90 sekund, reszta, którą odczuwamy to nasze myśli zbudowane wokół niej. Przysłowie chińskie mówi ‚otwórz okna i drzwi, zaproś do środka swoje myśli, ale nie serwuj im herbaty’. Nie rezygnuj z dzieci, przecież je uwielbiasz, nie karm emocji, głodne odejdą. Przytulam
OdpowiedzUsuń