Po bardzo ciężkim, pracowitym okresie nadszedł czas na wyjazdowy urlop. W tym roku Polska. Jadę w ukochane Tatry.
Pandemia pokrzyżowała plany. Chociaż granice otwarte, wolimy nie ryzykować.
O pandemii pisać nie będę, bo mam swoje zdanie na ten temat. Jedyna korzyść z tego, że ludzie zaczęli myć ręce.
Oddałam ukochaną klasę. Nawet na zdalnym było wesoło i ciekawie. Utworzyłam klasowe projekty. Oj, działo się, działo.
Miałam też zlecenia. Trochę tworzyłam.
Za konkretne pieniądze.
Tuż przed pandemią miałam prelekcję na konferencji w Warszawie. Spotkałam tam moje cudne koleżanki z różnych projektów. Znałysmy się wirtualnie i nareszcie spotkałyśmy się w realu. To był cudny czas. W życiu ważne są tylko chwile.
W ostatnim tygodniu zajmowałam się wnusiem. Był u mnie ponad tydzień. Pogoda byle jaka, więc trochę się nagłowiłam, aby ciekawie zagospodarować mu czas.
Teraz kierunek Zakopane. Jedziemy autostradą. Jazda nudna, ale szybka.
Świetnie. Urlop w górach piękna sprawa. Życzę udanego pobytu, wielu miłych wrażeń.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj. Ładuj baterie❤
OdpowiedzUsuńO, tak. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPięknego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń