Wczorajszy dzień został wyjęty z mojego prywatnego życiorysu. Rano poszłam do szkoły wróciłam przed dwudziestą. Zapomniałam nawet, że nie zjadłam obiadu. Było szkolenie. Podobało mi się. Sensowne, merytoryczne - po mojemu, ale dla mnie nic nowego. Cieszę się jednak,że pewne kwestie zostały powiedziane i zwrócono na nie szczególną uwagę.
Korzyści?
Hm....
Beton gruby, trudno go będzie skruszyć. Ponoć kropla drąży skałę.
Zmęczenie sięgnęło dna.
o tak, im wolniej drąży tym efekt bardziej wskazany:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zolza73.blogspot.com
Nie doczekam...
Usuńo tak, im wolniej drąży tym efekt bardziej wskazany:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zolza73.blogspot.com
Mnie jest szkoda życia na kruszenie betonu...
OdpowiedzUsuńI mnie też... Pokolenie musi przeminąć.
UsuńAle jednak troszkę skorzystałaś :)
OdpowiedzUsuńSkorzystałam, a jakże...
UsuńW temcie betonu i szkolenia - Droga DD myślę sobie Rób swoje i "Nie pozwól nikomu, by gasił Twój blask tylko dlatego, że razi go w oczy"
OdpowiedzUsuńI wytrzymaj to tempo - wakacje tuż, tuż....
Niestety, bywa,że na plecy włazi i krew wysysa.
UsuńNo to życzę Ci Niagary !! ;o) Albo przynajmniej Wodogrzmotów Mickiewicza...;o)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłem ostatnio awanturę w szkole u młodego, bo wyszło na jaw że nauczycielki nie umieją udzielać pierwszej pomocy ani rozpoznać kiedy dzieciak tylko się potłukł a kiedy mam do czynienia z poważnym urazem.
OdpowiedzUsuńNiestety znów zadziałała "kobieca mádrość" i zamiast odpowiedzieć mi merytorycznie zostałem zawrzeszczany gdyż osobnik którego to spotkało nie grzeszy grzecznością... Czyli nie mam racji!
Aż miałem ochotę za kłaki jedną i drugą wytargać pod prysznic wrzucić i zimną wodą do otrzeźwienia przywrócić - niestety to było całe stado wrzeszczących samic! Tymczasem osoba ofiary nie ma żadnego znaczenia bo wypadek mógł spltkać mojego syna, który w życiu szkolnym nigdy nie zszedł poniżej oceny wzorowej z zachowania!