Czuję się ja zużyty wrak. Jestem bardzo zmęczona psychicznie.
Niestety, fizycznie też zaczynam odczuwać. Do tego bólu powinnam się już przyzwyczajać, ponieważ według diagnozy lekarskiej będzie coraz gorzej... Przyzwyczajam się. Najgorsze są noce. Dzisiaj nie wytrzymałam. Przeraziła mnie kolejna bezsenna noc i nerwowość w ciągu dnia. Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy, sięgnęłam po leki. Pomogło na tyle, że zasnęłam.
Młodsza zakończyła swoje egzaminy maturalne. Teraz czekamy na wyniki. Młodsza jest wyluzowana, a we mnie wrze lawa wulkaniczna zwana niepokój. Rola życiowa pod tytułem "matka" - to najtrudniejsza rola życia. Przynajmniej dla mnie.
W szkole najgorszy okres. Uczniowie czują już wakacje - są nie do opanowania. W mojej klasie okres komunijny... Praca jak po grudach. Wiecie,że jeden mój uczeń na komunię dostał 10 tys zł. Pieniądze spożytkował na zakup sprzętu komputerowego, drukarki, słuchawek, itp..... Chwali się wszystkim dookoła. No... Za kilka lat na komunie będzie moda kupowania samochodów. Przecież są takie mikro, na które nie potrzeba prawa jazdy. ŚWIAT ZWARIOWAŁ.
Biurokracja mnie przerasta. Co wypełnię jedną partię papierów , natychmiast otrzymuje następną. Przede mną jeszcze wiele. Nienawidzę tej roboty. Nie mam czasu przygotowywać się do lekcji. Mam poczucie straconego czasu, bo lekcje nie takie, dom zaniedbany, a papiery tabelki, procenty, listy itp.... psu na budę się zdadzą , najpierw do archiwum trafią, potem na śmietnik. Szkoda papieru, a przede wszystkim SZKODA MOJEGO CZASU.
Dzisiaj komunia = przerost formy nad treścią. Rodzice zatracają się zupełnie, a gdzie przesłanie. Chyba w niedobrym kierunku idziemy. Pomyśl, że wkrótce będziesz miała szansę odpocząć, to pozwoli przetrzymać Ci ten czas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZmierzamy do ślepej uliczki na końcu której jest bagno. Najgorsze,że wszyscy to widzą , ale dalej brną....
UsuńMaj, czerwiec -pamiętam, jako najgorszy okres w szkole...a czy pomyślałaś o rocznym urlopie? póki jeszcze jest?Kto jak kto, ale Ty masz chyba prawo złapać oddech!
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam. Nie chcę.
UsuńJa tez nie chciałam:) a teraz żałuję:) Pamiętam entuzjazm z jaki wróciłam po 3 latach wychowawczego! Miłego weekendu!
UsuńJuż za chwileczkę będą wakacje! Dotrwasz :)
OdpowiedzUsuńTyle że od września pewnie kolejne niewiadome... Dobrze, że uczysz w klasach 1-3 tam chyba najmniej zmian będzie. Choć po ilości papierzysk, czyli biurokracji to nie wiadomo czy to akurat dobrze czy źle.
Miłego weekendu! :0
Kolejne niewiadome - to nowa klasa, nowi rodzice, nowe podręczniki, nowy program, nowa podstawa...
UsuńBardzo Cię rozumiem, a krzyże i biodro tak bolą na zmianę pogody, że zęby trzeba zaciskać...
OdpowiedzUsuńNajgorszy kręgosłup, on nie wytrzymuje.
UsuńSpytaj te dzieci komunijne, czym dla nich jest komunia. Zaklad, ze wiekszosc bedzie ja kojarzyla wylacznie z prezentami i ani sie zajaknie o duchowej stronie ceremonii.
OdpowiedzUsuńDla tego chłopca - niczym. Rodzice są niewierzący. I dla mnie to jest niezrozumiała dlaczego pchają tego dzieciaka do komunii. Po prezenty????? Nie musi chodzić na religię. W mojej klasie jest kilkoro dzieci, które są innej wiara , lub niewierzący. No... ale...
UsuńIm mniej wiary tym bogatsze przyjęcia i prezenty - taki wniosek wysnułam.
Przetrwasz wszystko, wierzę w Ciebie. Przesyłam Ci pozytywną energię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję , Haniu.
Usuńech ehhhh co mam napisać, mam spinke i stresa a do tego na papiery jeszcze nie patrze i przede mną dwie duże imprezy, wystawianie 150 ocen ...
OdpowiedzUsuńA przede mną opisówki, których nienawidzę. Mam opisać dziecko w siedmiu linijkach. Nieźle trzeba się nagimnastykować. Ale potem. Pakuje walizkę i znikam.
UsuńW spożywczaku, jak pani klientka dowiedziała się, ze są serwowane hamburgery to stwierdziła z zachwytem, że wreszcie będzie miała "marchewkę" dla wnuka (7 lat), który nie chce w niedzielę chodzić do kościoła...
OdpowiedzUsuńOczywiście do komunii przystąpi, bo przcież prezenty.
Trzym się DD, wakacje za pasem!
Po co? Prezenty może dostać bez komunii. Można mu wymyślić jakąś uroczystość, np. uroczyste postrzyżyny...
UsuńDużo siły życzę i aby do wakacji:)))komunie teraz to czysta wariacja,dobrze że moje dzieci już dorosłe:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNo, ale są wnuki...
UsuńTo się skumulowało...Dużo siły życzę. Przyjdą znośniejsze dni, że tak banałem polecę... :*
OdpowiedzUsuńA to dopiero początek owej kumulacji... Aż drżę przed myślą, czy udźwignę.
UsuńJeszcze jesteś za młoda ,żeby przyzwyczajać się do bólu...
OdpowiedzUsuńAkademia Witalności
Warto poczytać, po to by zrozumieć ,że można żyć bez bólu.
Sprawdziłam na sobie.
Spokoju i zdrowia życzę, zawód nauczycielki jest bardzo trudnym zawodem...
Dzięki .
UsuńDroga DD czytam Twój wpis i jakbym o sobie czytała.. Czas jest trudny. Organizm ma swoją wytrzymałość, kumuluje z całego roku i teraz nie daje rady....
OdpowiedzUsuńWybierając ten zawód - a bardzo lubię swoją pracę , nie miałam swiadomości jaki jest wyczerpujący , ale też faktem jest ,że świat zwariował i mamy to co mamy. Dawnie jednak było inaczej , a przecież wykonywałam ten sam zawód , robiłam to samo co robię teraz - do tego małe dziecko zdecydowanie więcej obowiązków związanych z jego wychowowaniem . Wiem byłam młodsza - ale niestety to co się dzieje w szkole obecnie robi złą robotę nie wiek....
Zgadzam się w 100%. Serdeczności.
UsuńI ja pozdrawiam obie Panie powyżej.
UsuńWłaśnie za chwilę będę drukowała opisówki do arkuszy i do dziennika, przed chwilą napisałam opinię z praktyki studentce. Podszykuję świadectwa w Vulkanie, napiszę sprawozdanie z realizacji rozwoju zawodowego i kilka innych - czyli prawie to samo co inne nauczycielki ed. wczesnoszkolnej. Ale na duchu podtrzymuje mnie to, że odchodzę na świadczenie kompensacyjne i uwolnię się z tego środowiska! Uczucie podobne do tego, kiedy się bierze rozwód z mężem, który dręczył i zniewalał.
Odkąd oświatę zmieniono w edukację zaczął się upadek
szkoły.
Mnie akurat najbardziej osłabia pokolenie roszczeniowo -agresywnych, ale w rzeczywistości obojętnych na losy swoich dzieci rodziców, którzy sami zakończyli edukację na gimnazjum.
Od jakiegoś czasu wypełniając kolejne papiery mam poczucie, że służę złu i chcę się od tego uwolnić.
Witaj !
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu, bo moje stawy niemiłosiernie dają się we znaki!
Matura i u mnie w domku, ale cisza, spokój. Syn zadowolony, my także, razem z nim.
Serdeczności przesyłam:)
Już za chwileczkę, już za momencik...Trzymaj się !! ;o)
OdpowiedzUsuńI komunia, to już szaleństwo. Nie raz w rozmowach z księżmi sugerowałem, by wprowadzič (pomysł juž stary i nie mój, tylko przeczytany) regułę indywidualnych pierwszych komunii, wtedy gdy gdziecko dojzeje emocjonalnie i intelektualnie do tego sakramentu. Skończy się festiwal współzawodnictwa.
OdpowiedzUsuńZmęczenie rozumiem, to chyba powszechne odczucie po takiej zimnej i mokrej wiośnie. Organizm musi się zregenerować.
po prostu ściskam i przesyłam dużo uśmiechu :)))))))
OdpowiedzUsuńdasz radę, DD, bo kto, jak nie TY?