I już po świętach. Było miło, ale się skończyło. Za oknem biało. Trochę przymroziło. W mojej duszy ciemno, nic się nie zmieniło. Cały czas trwa przemiał emocji, zdarzeń... Do jednych nabieram dystansu, dorzucane są następne i tak w kółko. Znowu nakładam maskę. Znowu zamykam się w swojej skorupie. Wcale nie jest mi z tym dobrze.
To zadziwiające. Mózg człowieka jest fenomenalny. Wydobywa z podświadomości takie elementy, o których na jawie nawet nie myślisz. Wskazuje rozwiązania. Tylko zastosować. Hm... Niby łatwe....
Mój organizm jest zakwaszony i przepełniony toksynami. Od dzisiaj przeszłam na lekkostrawną dietę, może ona pomoże mi zebrać siły. Tak źle się czuję sama ze sobą. Paskudne uczucie. mam ochotę uciec.
Uciekaj skoro świt, bo jutro będzie wstyd....
Uciec gdzieś daleko, zaszyć się gdzieś na pustkowiu..... Mam ochotę zniknąć na jakiś czas.
Włączam kolejny raz swój młyn. Niechaj przemieli wszystko. Muszę się oczyścić, aby zacząć znowu normalnie żyć i cieszyć się każdym dniem.
Piękny masz widok.
OdpowiedzUsuńI muszę Ci się przyznać, że podobnie się czuję.
A widok za bardzo nie pomaga!
UsuńCzyli co? Swieta nie zlikwidowaly zlego stanu duszy? :(
OdpowiedzUsuńNa chwilę pomogły zapomnieć. Ale tylko na chwilę, niestety!
UsuńTo trudny stan i sama musisz go pokonać. Popatrz na okna najbliższego szpitala nocą. Pomyśl ile tam cierpienia i ciesz się, że jesteś zdrowa, że Twoi bliscy tam nie leżą. Taka terapia porównawcza stawia na nogi...Życzę Ci Dorotko byś się szybko uporała z tym " dołkiem". Bardzo pozdrawiam i przytulam do serca.
OdpowiedzUsuńTak. Wiem, więc zbieram w sobie siły.
UsuńSpójrz na ten widok ze zdjęcia... Patrz na niego, ile sił w oczach.
OdpowiedzUsuńDałabym wiele za taki.
Patrzę, patrzę.... Jest pięknie. Ale z tego widoku wieje chłodem Królowej Śniegu. Nie ociepla serca, nie ociepla duszy.
UsuńTeż jestem po świetach przejedzona i zamierzam troche racjonalniej sie odżywiac :) Piękna zima...
OdpowiedzUsuńPiękna, to prawda!
UsuńNiech zawita z Nowym Rokiem to co najbardziej potrzbujesz!!!!
OdpowiedzUsuńUściski ślę:)
Dobra energia, siła, nadzieja , optymizm i chęć do walki nawet z wiatrakami! Tego potrzebuję!
UsuńWcale się nie dziwię, potrzebujesz czasu lub konkretnych rozwiązań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie :-)
Oj, tak.... Dzięki.
UsuńCo do mózgu ... pełna zgoda, to fenomenalna i niepojęta struktura, da sobie radę ze wszystkim, nie należy tylko przeszkadzać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Andrzej Rawicz (Anzai)
Jeno słuchać wskazówek.... Słucham, słucham.... ale lekko nie jest, chociaz mały krok do przodu poczyniłam!
UsuńDD pozbądź się toksyn, wróci jasność myślenia, ja też uciekam na kilka dni w inny świat, do mojej samotni, tam gdzie zawsze ładuje akumulatory.
OdpowiedzUsuńDo Siego roku 2015 i głowa do góry.
Alinko, cudownie,że masz samotnię . Pustelnia pożądana niezwłocznie!
UsuńNo cóż mnie po bożym Narodzeniu też dwa dni brzuch bolał - ale potem dłuższe spacery i wysiłek - organizm wrócił do normy.
OdpowiedzUsuńLadna strona, od siebie bardzo polecam https://aness.waw.pl/ bloga z artykułami o różnej tematyce.
OdpowiedzUsuń