A ja zamieniłam się w prawdziwego przewodnika.
Kto ma ochotę, zapraszam TUTAJ
Poprowadziłam je po mieście alejkami, uliczkami, których nawet Młodsza nie znała. I słyszałam tylko: ach, och, ale tutaj pięknie!
Poza tym mijałyśmy zabytki, a ja o każdym umiałam sporo powiedzieć. Najdłużej zatrzymałyśmy się przy Baszcie Czarownic. Tutaj uruchomiłam cały mój kunszt krasomówczy i opowiedziałam legendę o ostatniej słupskiej czarownicy. Nawet przygodni przechodnie zatrzymywali się, aby posłuchać. Młodzież to aż gęby pootwierała, bowiem opowieść, w moim wykonaniu, była bardzo obrazowa.
Kto chce poznać tę historię, to zapraszam TUTAJ.
![]() |
foto |
Polecam wszystkim, tę wystawę trzeba KONIECZNIE ZBACZYĆ!
Widok z zamkowej wieży:Brama Młyńska i Spichlerz Richtera - miejsce herbaciarni |
Zwiedziłyśmy jeszcze Młyn Zamkowy i udałyśmy się przez mostek do herbaciarni. Na mostku Młodsza zabłysła wiedza przyrodniczą. Okazało się,że tak wyśmiewane lekcje biologii ( chadzali oglądać tarło) prowadzone w terenie w pamięci pozostały i teraz mogła popisać się przed gośćmi.
Oprowadziłam je po moim pięknym mieście. Oprócz zabytków pokazałam przepiękne, zadbane parki, opowiedziałam historię ich powstania. Dziewczyny były zachwycone. Zadowolona z wycieczki była nawet moja córka.
- Jutro zabiorę was w kolejne ciekawe miejsce. Ale to niespodzianka.
Ja też nie wiedziałam, że Słupsk to takie urocze miasto, ale nigdy tam nie byłam. Z lekką zazdrością poczytałam Twoje ostatnie posty Dorotko - oj dzieje się u Ciebie! Prawdziwe wakacje. U mnie lato to najgorętszy sezon ale w pracy, niestety. Zasuwam więc całe wakacje a o wojażach i odpoczynku mogę sobie tylko pomarzyć. Może jesienią. Przesyłam uściski z tropikalnego południa.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję. Przesyłam Tobie trochę bryzy morskiej.
UsuńNigdy losy nie zawiodly mnie do Twojego miasta, a szkoda! Jesli kiedykolwiek mnie tam rzuci, zamawiam sobie przewodnictwo wycieczkowe, fachowe i wyczerpujace, w Twoim wykonaniu. Co Ty na to?
OdpowiedzUsuńMówisz - masz! Buziaki!
UsuńNigdy nie byłam w Słupsku, a jak widać jest tyle pięknych miejsce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To prawda. Ludzie przyjeżdżają nad morze, a Słupsk jakoś omijają.Szkoda.
Usuńczasem aby powiedziec komuś ,gdzie jest Słupsk....musze wymienic Ustkę:((((.hihihihi...a wiesz ,że my na wagary chodziliśmy na Witkacego...i do baszty??
UsuńTaaaak....? Ciekawe? My do Cechowej! Hi, hi, hi...
UsuńWidzisz, przewodniczka z Ciebie pierwsza klasa:) Miłych dalszych wakacji:) Ella
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję
Usuń...a to ci niespodziewajka...wprawkę mi piszesz, w grudniu jadę na wesele do Słupska, a że podróżniczką bardziej jestem niż biesiadowiczką także...zwiedzanie musi być:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Miłego!
UsuńWycieczka po Słupsku wspaniała. Przewodniczka jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńBrawo.
Pozdrawiam:)
Dzięki.
UsuńNigdy nie byłam w Słupsku, więc bardzo Ci dziękuję za wycieczkę, wspaniała!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam piękny Słupsk- może kiedyś...
Do usług! Serdeczności.
UsuńPięknie pokazałaś swoje miasto:)))myślę że w każdym miejscu jest coś do pokazania:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńnajpiękniejsze wakacje w dzieciństwie :))))))))
OdpowiedzUsuńspędziłam cały miesiąc w 4 klasie podstawówki u siostry mojej babci.Klara pracowała a ja codziennie robiłam samotne wyprawy.To dla mnie magiczne miasto :))))))
UsuńTak... z tym się zgadzam. Miasto na swój sposób magiczne.
UsuńSłupsk ma swój urok pękna wycieczka pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, ma!
Usuń