Źródło_foto |
- Nie zostawiaj mnie z tym wszystkim - prosi niemal błagalnie kolega.
- Nie zostawiam. Informuję tylko, że nie będę ani w poniedziałek, ani we wtorek. Poza tym moja obecność jest zbyteczna. A czas mój zbyt cenny.
- Proszę. Porozmawiaj z wice!
- W porządku.
Rozmawiam.
Po rozmowie jestem bardziej niż pewna,że nie mam potrzeby przyjeżdżania. Benzyna też kosztuje. Nikt mi za te dojazdy nie płaci. Decyzje i tak zostaną podjęte beze mnie. Zostanę poinformowana, złożę swój podpis. I gitara!
A mnie się jeszcze dupę obrobi i odpowiedni jad do szefowej wyśle.
....
Nie, dziękuje. Wolę inne przyjemności.
***
I rozpoczęłam mój "MINIMALIZM" - powiedzmy!
Ale jakiś krok do przodu zrobiłam! Nieprawdaż?
A moze jadu i obrobienia wcale nie bedzie?
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Będzie! Wiele razy się o tym przekonałam. Dlatego przyjęłam to za fakt oczywisty. Przyzwyczaiłam się.
UsuńNie ukrywam,że chciałabym aby było inaczej!
No to super wiadomości :-) Cieszę się że jakieś kroczki już są :-D Jak tak dalej pójdzie to już niedługo przeskoczysz wszystko a potem już tylko przyjemności ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeszcze trochę czasu upłynie! Oj, upłynie!
Usuńno i pięknie, droga do własnego spokoju rozpoczęta... pierwszy, najtrudniejszy, krok zrobiony, reszta pójdzie jak z płatka :)) powodzenia i miłego spędzenia dnia
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńJa już odmawiam bez większej gracji.
OdpowiedzUsuńBo nie to nie... co ja mam energię tracić, na tłumaczenie każdemu, czemu nie ;)
Tego się muszę nauczyć!
UsuńI bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie daj się! Ty też jesteś ważna, Twój czas cenny, potrzeby również istotne. Czas na odrobinę zdrowego egoizmu.
OdpowiedzUsuńTak, tego chcę!
UsuńBrawo! I tak trzymaj, nie pozwalaj sie juz dluzej wykorzystywac.
OdpowiedzUsuńMałymi kroczkami na pewno cel osiągnę! Czuję się wykorzystywana i wyzyskiwana! Jest mi z tym źle!
UsuńStanowczo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTo wymaga odwagi, ale warto dbać o siebie, jeśli Twój przyjazd miałby mieć charakter wyłącznie symboliczny, to nie ma co tracić czasu :)
OdpowiedzUsuńWielki plus za asertywność!
Mam takie odczucie. Niestety!
UsuńTrzeba dbać o siebie ,
OdpowiedzUsuńbo inaczej na głowę wejdą
i zakopią w totalnych cudzych obowiązkach...
Już zakopali. A nagrodę wziął kto inny! Ha!
UsuńZ własnych obserwacji i doświadczeń wnioskuję, że z asertywnością nie mają żadnego problemu tylko totalni egocentrycy i egoiści. Tym bardziej Ci gratuluję, brawo, DD.
UsuńNiech żyje asertywność! :)
OdpowiedzUsuńCóż za asertywność ... gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba - spokojnie, grzecznie i stanowczo :)))
OdpowiedzUsuńGratulacje
To jest całkiem duży krok do przodu, powiem szczerze ;-) I tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńCenny krok do przodu :)
OdpowiedzUsuń