Pozdrowienia z Majorki

Wczoraj wieczorem wróciliśmy.
Jak było?
Cudnie, ciekawie, słonecznie i upalnie.
***
Nie wiem dlaczego, ale miałam zupełnie inne wyobrażenie tej wyspy. Już sama nazwa czarowała mnie i kusiła. Kojarzyła mi się ze słońcem,luksusem i Bóg jeden raczy wiedzieć jeszcze z czym.

A co zobaczyłam?

Biednych ciężko pracujących ludzi żyjących w trudnych warunkach oraz tysiące turystów, głównie młodych Niemców, których jedynym pragnieniem była zabawa, tzn. alkohol i seks. Pili dosłownie wszystko wiaderkami na plażach. Piły młode dziewczęta i młodzi chłopcy. Zataczali się po ulicach. Śmiecili brudzili - przecież nie byli u siebie! Widok nie był przyjemny. Na pocieszenie dodam,że w duchu cieszyłam się,że to nie Polacy!
Dalej, miasto do którego przyjechałam to.... betonowe wieżowce jeden przy drugim, jeden przy drugim. Nie był to piękny zapierający dech w piersiach widok.
A teraz inne obrazki
Piękne krajobrazy ( na szczęście były) . Cudne plaże....  Śliczna pogoda.... Relaks.

Postanowiłam opisać dokładnie tę wycieczkę w odcinkach. A zatem szczegółowy opis zdarzeń nastąpi wkrótce. A teraz kilka fotek.