W hotelu tym jest 425 pokoi na dwunastu piętrach. Jak na taką liczbę pokoi zaplecze bardzo malutkie. Hotel oczywiście posiadał baseny. Jakie to były baseny, zobaczcie sami:
Nasze pokoje mieściły się na szczęście na pierwszym piętrze.
Były duże i wygodne z działającą klimatyzacją. Niestety nie było w nich lodówki, co było naszym utrapieniem i w łazience nie było suszarki do włosów ( w każdym hotelu nawet ** były, dlatego nie wzięłam własnej z domu), co również mnie zirytowało.
Poza tym nie miałam zastrzeżeń. Obsługa hotelowa bardzo miła. Jedzenie przyzwoite. Czysto.
Okna naszego pokoju wychodziły na ulicę, wprost na równoległy wieżowiec. Zatem mogłam zaglądać do sąsiadów. Ulica była bardzo głośna, szczególnie w nocy. Odbywały się tam różne imprezy z muzyką i tańcami ( szczególnie przypadł mi do gustu zespół muzyczny grający na różnych instrumentach hiszpańskie kawałki od 01:00 do 3:00 w nocy. O spaniu mowy być nie mogło. Około 4 z minutami z dyskotek wracała śpiewająca i hałasująca pijana młodzież demonstrując całemu światu swoje szczęście i zadowolenie. Powiem,że nawet mi to specjalnie nie przeszkadzało.
Do plaży mieliśmy dosłownie 5 minut drogi. I to była zaleta umiejscowienia tegoż hotelu. A plaża cudowna, a promenada jeszcze piękniejsza! Ale o tym następnym razem.
Nigdy nie byłam w takim miejscu..Bardzo Ci dziękuje za te zdjęcia i dzielenie się wrażeniami! I chcę jeszcze;):)
OdpowiedzUsuńDo usług!
Usuńwe wszystkim można znaleźć dobre strony :))
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę więcej zdjęć.
A zatem proszę o cierpliwość
UsuńPOZDRAWIAM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńLuksus! Nigdy takiego nie doznałam...ale chciałabym, może kiedyś...serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuń5 minut drogi do plaży - świetnie !
OdpowiedzUsuńZ chęcią zobaczę więcej zdjęć :)