- Mamo, a ty wiesz,że na Dzień Dziecka Multikino organizuje "Noc kina"?
- Tak?
- No, i bilety są tylko po 10 zł.
- Tak? Z jakiej to okazji?
- No, Dnia Dziecka
- A o której się zaczyna?
- O 23:00
- A.... a filmy będą dla dzieci z okazji Dnia Dziecka, rozumiem...
- Będą różne filmy! Będzie można przemieszczać się z sali do sali. I to wszystko za jedyne 10 zł!
Wiadomość tę przekazywała mi Młodsza z takim entuzjazmem, że ja powinnam PODSKOCZYĆ i krzyknąć!
- Dziecko! Idziemy!
Mnie jednak, noc spędzona w kinie, dalej, oglądanie wielogodzinne filmów nie rajcuje. Jeden,no może dwa dobre... filmy, to jeszcze bym przeżyła. Jednakże moje upodobania i Młodszej znacznie się różnią. Zatem trzeba znaleźć jakieś wyjście ...
- Hm, jak tata się zgodzi z tobą pójść, to czemu nie?
- Tata? - Mój małżonek jest odpowiednio zaprogramowany na spanie, a wieczorem zasypia przy każdym nawet najlepszym filmie i nie ma znaczenia, gdzie się znajduje. Zatem prawdopodobieństwo spędzenia nocy w kinie z moim mężem była...
Ala ja przecież nie zabraniam, nieprawdaż? Zgodę wyraziłam i zaproponowałam rozwiązanie, nieprawdaż?
- Mamo!A nie mogę iść sama?
- Nie!
- Dlaczego?
- Bo jesteś nieletnia!
Nocny seans dla dzieci to jakieś kuriozum! Nawet, jesli na seansie dzieci będą z rodzicami, to uważam taką akcję za niedopuszczalną.
OdpowiedzUsuńMoże być noc w muzeum, to czemu nie w kinie. Dorośli i owszem, ale taka noc z okazji Dnia Dziecka? Mnie się w głowie nie mieści!
UsuńPrzesadzili z tą nocą,
OdpowiedzUsuńale Młodsza prawidłowo walczy o swoje ;-)))
Niechaj walczy! Tylko czasami to "swoje " jest w myśl zasady:"Na złość mamie odmrożę sobie uszy".
Usuńi co na takim, nocnym jakby nie było seansie, będą wyświetlać?... bajki czy sagę o wampirach? ... tak czy inaczej, nie uważam tego za dobry pomysł... miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńTego nie wiem! Przyznaję się nie sprawdziłam! A nie sprawdziłam, bo w ogóle takiej nocy kinowej nie brałam pod uwagę.
UsuńNa dzien dziecka lepszy bylby maraton filmowy, ktory zaczyna sie wczesniej... a moze gdyby tak z Mlodsza poszlyby jakies kolezanki to moze znalazlby sie chodz jeden rodzic do opieki? Swoja droga - jakie filmy tam graja? Sa one naprawde dla dzieci?
OdpowiedzUsuńNo wiesz! Jak mogłaś nie wykazać entuzjazmu? ;) Spałaś kiedyś w kinowym fotelu? Może tam jest niesamowicie wygodnie i przyjemnie - w życiu trzeba próbować nowości :) A tak serio - to rzeczywiście nieco nietrafiony pomysł...
OdpowiedzUsuńAż zaniemówiłam z wrażenia. Kto wymyślił taka głupotę!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mnie też wystarczy absolutnie jeden film dziennie i to nie codziennie, więc nie byłabym chętna. Rozumiem jednak ekscytację Córy, dla niej to coś nowego;-)
OdpowiedzUsuńZ perspektywy dziecka -super sprawa :)) Filmów w domu oglądać nie lubię poza jednym wyjątkiem : wybieramy z Meżem jakąś pozycję i oglądamy na DVD. Do kina chodzić lubię i z chęcią bym na taką nocna wyprawę z dzieciem poszła, Zwłaszcza że dziecię już nie takie małe a ta noc tak jak noc muzeów pewnie nie trwa od 22 do 6 rano ale raczej od 19 -24, może ciut dłużej. Fajna przygoda :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się to jakoś nie mieści w głowie. przecież dzieci o 23:00 zasypiają przed ekranem. Może to prezent dla rodziców z okazji dnia dziecka, hihi.
OdpowiedzUsuńz okazji DNIA dziecka powinien być DZIEŃ kina za 10 zł, a nie noc. Uświadom Młodszą, że to jakaś pomyłka, bo jeszcze nie ma nocy dziecka :))))
OdpowiedzUsuń