Mija dzień za dniem, a ja straciłam rachubę czasu. Uf... Zaczynają mi się mylić dni tygodnia, godziny. Dosłownie zakręcona jestem i tyle! Ugrzęzłam w papierach i różnych innych dokumentach.
***
Od kilku dni mam studentów na praktyce.
Dziewczyna odnajduje się w tym zawodzie. czuje go, to widać. Chłopak zaś, hm... pierwsze dni był poważnie przestraszony. Patrzyłam na niego i.... i myślałam sobie: Człowiecze, gdzież ty pchasz się w paszczę smoka! On sam przyznał,że trochę inaczej wyobrażał sobie dzieci w szkole. Dzisiaj prowadził zajęcia. Nawet, nawet! Przerażony był! Na pierwszej lekcji dzieci były cichutko. Pan -to coś nowego. Pracowały super.
A potem...
A potem pan się dwoił i troił, a dzieci swoje! Na informatyce musiałam wkroczyć z odsieczą, bo nie wyrabiał. W każdym razie po czterech godzinach wyszedł mój student spocony i ani myślał zostawać jeszcze na zajęciach pozalekcyjnych.
Dobrze, ze sa te praktyki - zeby czlowiek mial okazje sprawdzic, czy ten zawod tak naprawde mu odpowiada.
OdpowiedzUsuńPrawda! Wielu ludzi uświadamia sobie wówczas,że to nie jest praca dla nich.
UsuńI już wie,że życzenie "obyś cudze dzieci uczył" raczej nie z tych dobrych!
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy wróci?:)
Oj, wie!
UsuńJa się nie nadaję do tego trudnego zawodu, wiem to nawet bez praktyk;-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHm.... Nie wierzę!
UsuńMnie kiedys po 5 minutach w szkole podstawowej na przerwie, wydawao się, że mam schizofrenię... ale moze ogłuchłam wtedy i po prostu jakieś głosy dziwne słyszałam....
OdpowiedzUsuńPrzerwa w szkole to koszmar dla nauczycieli dyżurujących.
OdpowiedzUsuńbrutalna rzeczywistość go dopadła... ciekawe jak bardzo wytrwały będzie... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPraktykę na pewno wytrzyma, ale od szkoły będzie się trzymał z daleka. Tak myślę.
UsuńKiedyś, jeszcze będąc na studiach, miałam "przyjemność" prowadzić zajęcia z młodzieżą w gimnazjum. Trzy godziny zaledwie a wyszłam chora. To był mój pierwszy i na szczęście ostatni raz.
OdpowiedzUsuńTak więc składam wyrazy uznania dla wszystkich nauczycieli, którzy jakoś sobie radzą :)
A dziękuję, dziękuję za słowa uznania. Dodam,że wielu z nich nie tylko sobie jakoś tam radzi, ale nawet bardzo lubi swoją pracę, np. JA
Usuń...jeszcze miesiąc i wakacje, odkręcisz się :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Zakręcę się na coś innego - mam taką nadzieję!
OdpowiedzUsuń