Świeradów-Zdrój — uzdrowisko, które... rozczarowuje?
Nie będzie tu słodzenia. Świeradów-Zdrój to zdecydowanie ostatnie miejsce na mojej liście uzdrowisk. Choć pięknie położony w Górach Izerskich, z klimatem, który mógłby czarować, to niestety — wiele z tego uroku stracił przez ogromne, przytłaczające hotele, które dziś dominują w centrum miasteczka.
A już największe „kuriozum” to tutejsza pijalnia wód… a raczej jej brak.
W wielu uzdrowiskach picie wód to prawdziwy rytuał. Stylowe wnętrza, elegancja, można posiedzieć u "wodopoju" i nalewać sobie wody, ile się chce.
A tu? Woda za 3,50 zł w papierowym kubeczku, nalewana z kranu przez panią w boksie handlowym! Tak właśnie wygląda „pijalnia” w Świeradowie. I tak, to podobno ta sama zdrowotna woda, którą kiedyś pili arystokraci…
Na plus trzeba przyznać, że woda ma właściwości lecznicze:
- wspomaga leczenie reumatyzmu
- poprawia krążenie
- działa przeciwzapalnie
- pomaga przy problemach z układem oddechowym.
Zawiera radon, który w uzdrowiskach stosowany jest od lat.
Są jednak rzeczy, które w Świeradowie robią wrażenie:
1. Najdłuższa w Polsce hala spacerowa w Domu Zdrojowym — 80 metrów drewna, witraży i zdobień (to naprawdę warto zobaczyć).
2.Piękne górskie widoki i bliskość Gór Izerskich.Miasteczko bywało nazywane „Perłą Gór Izerskich”.
3. Legenda o owcach, które same odkryły zdrowotne źródła. Pasterze zauważyli, że chore zwierzęta, które piły wodę z lokalnych źródeł, szybciej wracały do zdrowia.
4. Historia sięgająca XVI wieku.Dawniej Świeradów przyciągał arystokrację i bogatych kuracjuszy z całej Europy – był jednym z najbardziej prestiżowych kurortów w regionie. Sama nazwa „Świeradów” pochodzi prawdopodobnie od imienia Świerad – słowiańskiego pustelnika i świętego, którego legenda łączy się z okolicznymi
To miejsce, gdzie czas płynie wolniej, a górski klimat i „cudowna” woda nadal przyciągają spragnionych zdrowia i odpoczynku – nawet jeśli serwuje się ją z kranu do papierowego kubka!
Ale w moim rankingu to jednak Polanica-Zdrój wciąż króluje — za klimat, klasę i to „coś”, co sprawia, że chce się tam wracać.
Świeradów? Może na krótki spacer. Ale papierowy kubek za 3,50 zł wciąż mam przed oczami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.