Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

piątek, 4 lipca 2025

Choroby skóry — co mówi Twoja dusza?


Ostatnio interesuje się związkami choroby i ciała. Dzisiaj przyszedł czas na skórę. Jeśli pojawiają się problemy skórne, oto  psychosomatyczne znaczenie.

Nasza skóra to coś więcej niż tylko powłoka ciała. To granica między nami a światem zewnętrznym, tarcza, wizytówka i zmysłowy łącznik ze światem. W ujęciu psychosomatycznym każda choroba skóry niesie ze sobą głębsze przesłanie — to wołanie duszy, sygnał, że w naszym życiu dzieje się coś, co domaga się uważności i uzdrowienia.

Skóra mówi o naszych granicach osobistych, poczuciu bezpieczeństwa, tożsamości oraz o tym, jak nawiązujemy kontakt z innymi ludźmi i światem. Choroby skóry często pokazują, że coś w tych obszarach jest zachwiane:

  • Trudność w stawianiu granic — czujemy, że inni przekraczają naszą przestrzeń, nie umiemy powiedzieć „nie” lub chronić siebie.

  • Potrzeba bycia zauważonym — skóra to nasza wizytówka, problemy z nią mogą oznaczać wewnętrzny konflikt między chęcią bycia widzianym a obawą przed zbyt bliskim kontaktem.

  • Tłumione emocje — gniew, frustracja, złość, które nie znajdują ujścia, mogą manifestować się przez swędzenie, pieczenie czy wysypki.

  • Wstyd i brak akceptacji siebie — problemy skórne często towarzyszą niskiej samoocenie i lękom związanym z odrzuceniem.

  • Potrzeba oczyszczenia — skóra może „wyrzucać” toksyczne emocje lub przeżycia, które trudno przetworzyć inaczej.

Gdzie pojawia się problem — symbolika miejsc na ciele:

  • Twarz — tożsamość i wizerunek.

  • Dłonie — działanie i kontakt z innymi.

  • Stopy — kierunek życia i poczucie stabilności.

  • Plecy — wsparcie i ciężary, które nosimy.

Skóra na głowie i włosy to obszar, który symbolizuje nasze myśli, kontrolę oraz poczucie wartości. Problemy takie jak łupież, swędzenie, łojotokowe zapalenie czy wypadanie włosów mogą być oznaką:
  • Stresu i przeciążenia umysłowego.

  • Trudności z akceptacją siebie i swojego wizerunku.

  • Poczucia braku kontroli nad życiem.

  • Tłumionych emocji, które nie znalazły ujścia.

Gadająca skóra głowy — wyobraź sobie…

„Hej, słuchaj, naprawdę nie musisz tego wszystkiego nosić na swoich barkach. Czuję, że Twój umysł jest przeciążony, że ciągle myślisz i się martwisz. A ja, Twoja skóra, czuję się przez to spięta, swędząca, zmęczona. Daj mi trochę spokoju, trochę mniej stresu. Pamiętaj, że nie musisz mieć kontroli nad wszystkim. Pozwól sobie na oddech i troskę o siebie. Może warto odpuścić i zająć się tym, co naprawdę ważne?”

Pytania do refleksji:

  • Gdzie w moim życiu czuję, że moje granice są przekraczane?

  • Czy potrafię mówić „nie” i chronić siebie?

  • Jakie emocje ostatnio tłumię lub ignoruję?

  • Czy akceptuję siebie, swoje ciało, swoją wrażliwość?

  • Czy noszę w sobie złość, żal, urazę, którą warto by było w końcu wypuścić?

Choroby skóry to często nie tylko fizyczny problem, ale ważny sygnał od naszej duszy i psychiki. Zamiast walczyć tylko z objawami, warto zastanowić się, czego naprawdę potrzebujemy — czy to lepszej ochrony granic, wyrażenia emocji, czy też po prostu większej troski o siebie.

Twoja skóra próbuje Ci coś powiedzieć. Posłuchaj jej uważnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.