Ostatnio interesuje się związkami choroby i ciała. Dzisiaj przyszedł czas na skórę. Jeśli pojawiają się problemy skórne, oto psychosomatyczne znaczenie.
Nasza skóra to coś więcej niż tylko powłoka ciała. To granica między nami a światem zewnętrznym, tarcza, wizytówka i zmysłowy łącznik ze światem. W ujęciu psychosomatycznym każda choroba skóry niesie ze sobą głębsze przesłanie — to wołanie duszy, sygnał, że w naszym życiu dzieje się coś, co domaga się uważności i uzdrowienia.
Skóra mówi o naszych granicach osobistych, poczuciu bezpieczeństwa, tożsamości oraz o tym, jak nawiązujemy kontakt z innymi ludźmi i światem. Choroby skóry często pokazują, że coś w tych obszarach jest zachwiane:
-
Trudność w stawianiu granic — czujemy, że inni przekraczają naszą przestrzeń, nie umiemy powiedzieć „nie” lub chronić siebie.
-
Potrzeba bycia zauważonym — skóra to nasza wizytówka, problemy z nią mogą oznaczać wewnętrzny konflikt między chęcią bycia widzianym a obawą przed zbyt bliskim kontaktem.
-
Tłumione emocje — gniew, frustracja, złość, które nie znajdują ujścia, mogą manifestować się przez swędzenie, pieczenie czy wysypki.
-
Wstyd i brak akceptacji siebie — problemy skórne często towarzyszą niskiej samoocenie i lękom związanym z odrzuceniem.
-
Potrzeba oczyszczenia — skóra może „wyrzucać” toksyczne emocje lub przeżycia, które trudno przetworzyć inaczej.
Gdzie pojawia się problem — symbolika miejsc na ciele:
-
Twarz — tożsamość i wizerunek.
-
Dłonie — działanie i kontakt z innymi.
-
Stopy — kierunek życia i poczucie stabilności.
-
Plecy — wsparcie i ciężary, które nosimy.
-
Stresu i przeciążenia umysłowego.
-
Trudności z akceptacją siebie i swojego wizerunku.
-
Poczucia braku kontroli nad życiem.
-
Tłumionych emocji, które nie znalazły ujścia.
„Hej, słuchaj, naprawdę nie musisz tego wszystkiego nosić na swoich barkach. Czuję, że Twój umysł jest przeciążony, że ciągle myślisz i się martwisz. A ja, Twoja skóra, czuję się przez to spięta, swędząca, zmęczona. Daj mi trochę spokoju, trochę mniej stresu. Pamiętaj, że nie musisz mieć kontroli nad wszystkim. Pozwól sobie na oddech i troskę o siebie. Może warto odpuścić i zająć się tym, co naprawdę ważne?”
Pytania do refleksji:
-
Gdzie w moim życiu czuję, że moje granice są przekraczane?
-
Czy potrafię mówić „nie” i chronić siebie?
-
Jakie emocje ostatnio tłumię lub ignoruję?
-
Czy akceptuję siebie, swoje ciało, swoją wrażliwość?
-
Czy noszę w sobie złość, żal, urazę, którą warto by było w końcu wypuścić?
Choroby skóry to często nie tylko fizyczny problem, ale ważny sygnał od naszej duszy i psychiki. Zamiast walczyć tylko z objawami, warto zastanowić się, czego naprawdę potrzebujemy — czy to lepszej ochrony granic, wyrażenia emocji, czy też po prostu większej troski o siebie.
Twoja skóra próbuje Ci coś powiedzieć. Posłuchaj jej uważnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.