Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

piątek, 7 stycznia 2022

Żegnaj przyjacielu

 Za oknem świeci styczniowe słońce. Ziemię przykrył świeży biały śnieg . Taki oto dzień wybrał sobie mój pies, aby przejść na drugą stronę tęczy, do psiego raju.  Był z nami 15 lat. 

Wiedziałam, że to kiedyś nastąpi , a jednak....

Ból ogromny. Chodzę i ryczę. 



14 komentarzy:

  1. Współczuję, wiem jak to boli. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pies tylko raz w zyciu lamie Ci serce - kiedy umiera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zwykle umierają za szybko. Kochane psiska o wielkich sercach. Kochające bezgranicznie.

      Usuń
  3. nie chciałam czytać tego posta, wróciły moje demony...współczuję Dorota bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od rana ryczę. Wiedziałam, że to nastąpi. Był już bardzo stary, przygłuchy, tylne stawy dawały znać o sobie, ale .... za wsze czekał na mnie, aby wsunąć swoją kochaną mordkę pod rękę - No pańcia, co mi smacznego przyniosłaś. Wychowałam go do maleńkiego, nosiłam na rękach siedziałam przy nim w nocy, kiedy płakał za mamą. Był z nami od samego początku, kiedy wprowadziliśmy się do nowego domu. Był, pilnował, strzegł, a teraz odszedł do psiego raju.

      Usuń
  4. To bardzo przykre...współczuję z całego serca.Jeden z naszych psów też już starowina i bardzo się o niego martwię.Pozdrawiam serdecznie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek kocha swoje zwierzaki, które za szybko odchodzą. Za szybko, chociaż dla nich to wiek sędziwy. Nie sądziłam, że tak mnie będzie bolało.

      Usuń
  5. Oj, to straszna wiadomość w nowym roku, na to nigdy nie ma dobrej pory.
    Rycz, to pomaga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ryczę. Mój mąż nie tyczy, położył się i strasznie oddycha. Teraz martwię się też o niego. Ból trzeba wyryczec, wykrzyczeć. Nie wolno tłumić w sobie. Dzięki za wsparcie.

      Usuń
  6. Też bym ryczała. Przytulam❤️

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo Ci współczuję, Dorotko. Moja psina Zuzia ciężko choruje. I bardzo sie o nią boimy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozumiem, moje psiaki też odchodziły i... odchodzą. Bo Aura już leciwa.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.