Pojechaliśmy do Karpacza, sąsiedniego miasteczka. Pamiętam to miasteczko sprzed 15 lat. Wtedy było...
A teraz nie do poznania. Zadbane, cudne po prostu i bogate w różnego rodzaju atrakcje na niepogodę.
Karkonoskie Tajemnice to moje kolejne odkrycie. Jeśli będziecie w Karpaczu, to trzeba tam zajrzeć koniecznie. Nie dziwi mnie, że ta atrakcja zwycięzyła w konkursie National Geographic "7 Nowych Cudów Polski".
Co to jest?
To podziemna, multimedialna wystawa prezentująca legendy i wierzenia ludności zamieszkujących te tereny. To historyczny, interaktywny świat Karkonoszy i jego władcy Ducha Gór.
Wyszłam stamtąd podekscytowana. Lubię baśnie i różne legendarne historie, a przedstawione w taki sposób.... to...
Prawdziwa perełka Karpacza.
Z Karpaczem będzie mi się również kojarzyła restauracja "Rosyjska" . Dawno nie jadłam tak pysznych kartaczy.
Może i ja poznam coś nowego, gdyż w wakacje nie jeżdżę tam, pozostawiam miasto dla wakacyjnych turystów. Cieszę się, że podobało się w Karpaczu. Oby tylko tworzone liczne atrakcje nie przytłumiły piękna natury jakie otacza między innymi Karpacz. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAtrakcje są na niepogodę, kiedy nie można wyjść w góry. A góry to kapryśne panny.
UsuńZnaleźliście muzeum zabawek w Karpaczu? Prywatne zbiory Henryka Tomaszewskiego stworzyły przepiękne, klimatyczne miejsce.
OdpowiedzUsuńOd kilku notek opisujesz ‚moje miejsce na ziemi’ a ja się do niego uśmiecham.
Tam byliśmy kilka razy wczesniej.
UsuńDawno tam nie byłam, więc trzeba wrócić, chętnie zobaczę tę nową atrakcję.
OdpowiedzUsuńWarto, bardzo ciekawa.
UsuńI ja bardzo dawno temu byłam w Karpaczu....
OdpowiedzUsuńAle teraz jest wiele pięknych i odnowionych i zadbanych miasteczek...
To prawda. Miasteczka cukiereczki.
UsuńBliska mi rodzina spędza tam teraz wakacje.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zapoznają się z tym cudem.
Życzę udanych wakacji i serdecznie pozdrawiam :)
Kartacze, takie prawdziwe, to marzenie mojego męża, nie możemy trafić!
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe to w Wilnie
UsuńNo popatrz, a ja mieszkam na Dolnym Śląsku i nie wiedzialam! Od lat jeżdzimy do Szklarskiej, w Karpaczu dawno nie bylam, a to jest zacheta:)
OdpowiedzUsuń