Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

niedziela, 23 grudnia 2018

W pędzie grudnia

Moja choinka
Jutro już wigilia.  Matko kochana, a dopiero grudzień się zaczął. A z grudniem tyle atrakcji przyszło,że ... zabrakło czasu na pisanie bloga. Muszę jednak niektóre opisać dla pamięci , bo warto, bo ciekawe, bo przygoda  życia.

Im bardziej myślę o odejściu ze szkoły, tym więcej ciekawych ofert edukacyjnych do mnie przybywa. No i dostałam taką ofertę  z Centrum Nauki Kopernik.  Aż strach marzyć  w moim przypadku. Kiedy marzenia wyślę w kosmos, natychmiast się spełniają. Dostałam też zaproszenie na szkolenie i jak tutaj z tego nie skorzystać. Do przedsięwzięcia namówiłam przyjaciółkę i we dwie w okresie przedświątecznym wyruszyłyśmy do stolicy po przygodę życia. I była przygoda. I jeszcze jaka!
Po pierwsze pociąg ze Słupska wyjechał z trzygodzinnym opóźnieniem. Gdzieś w okolicy Sławna drzewo spadło na trakcję elektryczną. Uwięzionych w polu pasażerów trzeba było przewieźć autokarami do Słupska. W Słupsku podstawiono inny pociąg. Nie mieli odpowiedniej licczby wagonów , więc- WAGONY I KLASY ustawiono jako 2 klasa. Ha! To się nazywa mieć szczęście!
Do naszego przedziłu dosiedli się przemili ludzie i podróż minęła FANTASTYCZNIE! No, prawie fantastycznie, bo trochę nerwów było, kiedy zdradziłyśmy naszym towarzyszom podróży miejsce zakwaterowania (udało mi się znaleźć hotel w samym centrum, na Chmielnej 13, w promocji). Warszawianka zachwyciła się lokalizacją, ale ...
- Tam nie ma żadnego hotelu. Nie kojarzę.

Ups.... Oczy wielkie. Przyjaciółka natychmiast pokazuje ofertę i rezerwację w internecie. Jak nie ma , jak jest! Pani się uśmiechnęła i lekko wycofała,żeby nas nie stresować:
- Dawno tam nie byłam, może postawili hotel.

Do hotelu postanowiłyśmy pójść pieszo, bo to ponoć z Dworca Centralnego rzut beretem. Warszawa przywitała nas świątecznie, wręcz bajkowo.

Na Chmielną trwfiłyśmy bez problemów. Numer 13 też znalazłyśmy. Tylko hotelu nie było widać. Wewnątrz bramy ujrzałam jakieś oszkolne wejście, ale to na pewno nie był nasz hotel. Cóż, koniec języka za przewodnika. Weszłyśmy do ... i pytamy o...
Przemiły człowiek z dziwnym uśmieszkiem nas instruował,że:
najpierw musimy, jakieś 300, 400 m iść do Nowego Światu 27. Wejść na trzecie piętro ( nie ma windy) tam jest rececpcja niewidzialnego hotelu. Poszłyśmy. Wdrapałyśmy się po stromych schodach na niemal Mont Everest. Dostałyśmy klucze i intrukcję, jak trafić do ...
Wróciłyśmy na Chmielną 13. Faktycznie, drzwi kamienicy oznaczone były logo tegoż hotelu. Maleńka karteczka, to ci dopiero hotel. Ponownie wdrapywałyśmy się na kolejny szczyt starej kamienicy. Otworzyłyśmy jedne drzwi, drugie drzwi i.....
I był całkiem przywoity holelik w samym sercu Warszawy.
Wypiłyśmy drinka i ruszyłyśmy przed północą na spacer po Warszawie.

Stolica żyła nocnym życiem. Sklepy pootwierane, knajpki, muzyka, tłumy młodych ludzi, śpiewy, tańce, stoiska z grzanym piwem, z grzańcem.... INNY ŚWIAT. Znowu poczułam się młoda. Znowu poczułam apetyt na życie.

O warsztatach w Koperniku będzie oddzielny post, bo warto o tym szerzej napisać pod kątem edukacyjnym. A dzisiaj ma być przedświątecznie, więc będzie przedświątecznie.

W szkole urwanie głowy, bo kolędnicy i jasełka ...
Ale! Jak jasełka, to tylko w przedszkolu.
Strasza wyłała mi filmik z jasełek w przedszkolu Niuniusia, w grupie czterolatków. Niuniuś grał króla. Posikałam się ze śmiechu. Tyle ekspresji w jednym miejscu. Pobił Młodszą, która w przedszkolu grała Maryjkę. Święta była tylko, kiedy mówiła, Kiedy kończyła swoją kwestię, jakiś diabeł w nią wstępował, ku uciesze widowni. Widać ,że Niuniuś jest nasz! Filmik obejrzeliśmy ze sto razy. Za każdym razem ryczeliśmy ze śmiechu dostrzegając kolejne szczegóły z roli życia.

W tym roku wigilia u mnie. Do stołu zasiądzie 18 osób. Będzie gwarno, radośnie, wesoło. Będzie rodzinnie i cudnie. Ulepiłam 240 pierogów. Choinka ubrana, a ja cieszę się jak wariatka.
Wesołych Świąt.


5 komentarzy:

  1. niech Ci się spełnią wszelkie radości i oczekiwania, a atmosfera przy stole niech przypomina tę z oglądania filmu.

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszę się, że Ty się cieszysz i, że marzenia się spełniają :) cudownych świąt i sukcesów w kolejnym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. japiernicze 240 pierogów Dorota !!!!
    kiedy?? w przerwach między lekcjami????
    rodzinnych i spokojnych świąt )) pozdrów mame Niuniusia ode mnie koniecznie !!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko ciekawe i zapierniczasz jak mały motorek.
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie, po prostu świetnie! Gratuluję, podziwiam przygody i cieszę się razem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.