Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

piątek, 3 października 2014

Przyrzeczenie

Przyrzekam uroczyście,że od przyszłego tygodnia zwalniam.Ograniczma pracę zawodową i oddam się własnym przyjemościom, a między innymi blogowaniu.
Nie mogę już patrzeć na szkołę! Na samą myśl, dostaję trzęsawki. To sygnał - przegięłaś DD, przegięłaś.

Głową muru nie przebiję. Trzeba zaakceptować stan aktualny i żyć dalej.
A może od poniedziałku zdarzy się cud? Wszak wszystko może się zdarzyć!
Jutro znowu impreza. A ja nie mam ani siły, ani chęci!

35 komentarzy:

  1. W takich sytuacjach przydaje się szczera rozmowa ze starszymi stażem koleżankami z pracy i porównanie własnych pozycji. Szkoła to przecież jedyne miejsce, gdzie najszybciej przychodzi walec i wyrównuje poziomy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze starszymi, powiadasz.... hi, hi, hi.... Jam do strszyzny już należę, niestety!

      Usuń
  2. Masz rację, ogranicz pracę. Nie przesadzaj.
    Życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdążysz odpocząć do jutra :-)
    Miłej zabawy...
    I starczy tej cięzkiej pracy...
    Masz rację, zwolnij...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodaję nową opcję pod postem i klikam z przekonaniem: ▢ lubię to (1). Twój nastrój w poniedziałek w dużej mierze zależeć będzie od weekendu, tak więc przede wszystkim wypoczywaj, DD. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój nastrój, oj....Ale pracuję nad nim. Dzięki.

      Usuń
  5. Szybko Cię w tym roku dopadło. Przyznam, że Ci się nie dziwię, bo w tym, co teraz dzieje się w szkole, normalnemu nauczycielowi trudno się odnaleźć. Zwolnij, zacznij traktować pracę jak urzędnik - rób swoje, a potem zamykaj drzwi i za nimi zostawiaj sprawy zawodowe. Używając kolokwializmu powiem, że wyżej d... nie podskoczysz, a usiłowania tylko Cię zmęczą. Wiem, że teraz łatwo mi tak mówić, ale wiem też, że to jedyne mądre wyjście z sytuacji.
    A tak swoją drogą mnie szkołowstęt dopadał co roku gdzieś tak około kwietnia, dlatego martwi mnie to, co teraz przeżywasz. Trochę za wcześnie.
    Odpocznij w czasie weekendu:) A przynajmniej się staraj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Sama się dziwię,że tak szybko mnie dopadło. Zastosuję się do rad.Są bardzo cenne. Czasami się zapominam. Dzięki.

      Usuń
  6. "oddam się własnym przyjemościom" - to tak jak moja żona... tylko niestety rzadko kiedy są to również moje przyjemności ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własne przyjmeności to własne przyjemności, a nie męża. Dlatego nazywają się WŁASNE.
      Serdeczności.

      Usuń
  7. I słusznie - dla dobra Twoich uczniów odpocznij, daj na luz.... Aby w poniedziałek stanąc przed nimi i być dla nich w 100 % momentami nawet więcej - bo tego od Ciebie wymaga ta praca - musisz mieć czas na "reset" - weekendy , popołudnia po pracy ( o te zdecydowanie trudniej), dni wolne. Ale Ty to wiesz - tylko tak trudno to zrealizować....

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami trzeba po prostu przystopować.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Spraw sobie jakaś przyjemność, tak jaką najlepiej lubisz :) albo nawet dwie lub trzy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Obiecuję sobie co jakiś czas, że wystopuję bo inaczej spalę się szybciej niż zapałka. I co? Stopuję i przyśpieszam, stopuję i znów przyśpieszam.... Całe szczęście, że hamowanie mam już opanowane :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie włąśnie jest życie. Dzięki temu przśpieszaniu i zwalnianiu życie nabiera dodatkowych barw i pikanterii.

      Usuń
  11. Dopiero początek października a Ty już masz dosyć? Do końca roku bardzo daleko, trzeba jakoś sie przystosować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... coraz starsza jestem, coraz mniej siły!

      Usuń
  12. Postanowienia postanowieniami, a potem i tak wychodzi jak zwykle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że wyjdzie, tak, jak ja będę chciała.

      Usuń
  13. Dorotko, a może tak się przyłączę, bo już się nosem podpieram! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpoczywaj!Miłej niedzieli i spokojnego tygodnia;))

    OdpowiedzUsuń
  15. Też miałam taki odruch i poszłam na urlop zdrowotny. Pomaga. Polecam. :) Jest tylko jeden skutek uboczny. Urlop wyleczył mnie ze szkoły. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przysięgam, że od przyszłego tygodnia przyśpieszam. No bo przecież ileż można chodzić z głową w chmurach i permanentnie olewać pracę???

    OdpowiedzUsuń
  17. szczur z loch ness9 października 2014 09:16

    To ja spokojnie poczekam :-))))))
    Pozdrawiam z Loch Ness
    :-)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.