Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

piątek, 5 września 2014

Bywało lepiej

Jestem wymięta, dosłownie wymięta.
Początki bywają trudne. Cóż, wiedziałam, co mnie czeka.
W pracy nie mam czasu nawet po głowie się podrapać. W domu nie mam siły na nic.
Ha, ale pierwszy tydzień za nami. Zakładam,że w następnym będzie lepiej. Przynajmiej znam już wszystkich swoich uczniów. Kto uważa,że praca z małymi dziećmi w szkole jest łatwa, a my( nauczyciele) nic nie robimy - zparaszam. Jestem pewna,że po jednym dniu pracy, setki pytań i problemów uciekłaby ze szkoły, gdzie pieprz rośnie.
Ja, doświadczony belfer miałam taką ochotę właśnie dzisiaj! hi, hi, hi....

34 komentarze:

  1. Ja mialam troje wlasnych dzieci i wiem, co to za slodycz. Nie wyobrazam sobie trzydziestki cudzych pod opieka.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...z opowiadań cioci, wiem ile pracy "biorą" i te maluszki i sama praca :) Pamiętam dni gdy przychodziła skonana, nie miała nawet siły jeść...nie jestem więc z tych, którzy twierdzą, że nauczyciel to ma klawą i łatwą pracę.
    DD, odpoczywaj...:)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak byłam mała chciałam jak mama być nauczycielką ale ...ale .....ale nie jestem:):)
    Nie łatwy masz zawód.....
    Spokojnej nocy!!!
    Odpocznij , niech przyjdą kojące sny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Praca z maluchami w warunkach szkolnych jest bardzo wyczerpująca.

      Usuń
  4. A ja kocham ten zawód i trzydzieści lat pracy nie zrujnowało tej miłości:-)
    Trzymaj się Dorotko, jest spoko jak mówi jeden niepokorny gimnazjalista:-)))))) tych niepokornych mam więcej:-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię swój zawód. Jednakże.... początki bywają trudne, szczególnie z maluszkami, których jedynym pragnieniem jest zabawa swobodna, dowolna zabawa dziecięca, a nie ta kierowana przez nauczyciela.

      Usuń
  5. Naprawdę zazdroszczę ludziom pasji do pracy z ludźmi - dzielni ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja Cię rozumiem, ja wiem jak Ty się dzisiaj czujesz. Obie również wiemy , że pomału, pomału będzie coraz lepiej.... Ja mam teraz trzecią klasę, ale za rok o tej porze,ja będę leżeć wymięta, a Ty będziesz publikowała kolejnego posta na swojego klasowego bloga udawadniając jak pięknie i efektywnie pracują Twoje dzieci...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już dawno przestałam się przejmować opinią innych, którzy uważają, że nasz zawód to głównie wakacje i przerwy świąteczne. Jak to w naszym kraju, wszyscy znają się najlepiej na charakterze pracy innych. Na takie durne teksty odpowiadam zazwyczaj "Trzeba się było uczyć i wybrać sobie ten lukratywny zawód".
    Nie wiem jak jest u Ciebie ale w mojej szkole trwa remont. Rodzice pierwszaków przychodzą po swoje pociechy, stoją pod salą i urządzają sobie spotkanie towarzyskie. Sporo przed zakończeniem lekcji słychać śmiechy, głośne rozmowy, nawoływania itp.... Kompletny brak kultury. Coś, czuję, że w końcu wkroczę w to towarzystwo i będę się domagać spokoju na lekcji!
    Po pierwszym tygodniu też czuję się wymięta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już nowe pokolenie rodziców. Rodziców, kórzy sami wymagaja jeszcze wychowania., którzy mają wymagania i roszczenia, ale nic z siebie nie dają, którzy nie maja czasu dla swoich dzieci.... I tak mogłabym pisać i pisać.....

      Usuń
  8. Nigdy w życiu żadną nauczycielką być.
    To wielka odpowiedzialność a tak niewielu powie dziękuję...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ze starszymi "dziećmi" łatwiej nie jest...

    OdpowiedzUsuń
  10. Dorotko, im młodsze dzieci, tym bardziej bywają wdzięczne (w szerokim rozumieniu), prawda? Toteż niech tylko minie ten pierwszy okres, kiedy uczycie się siebie nawzajem i ogarniacie powakacyjną rzeczywistość, a będzie lżej. Póki co, korzystaj z weekendu i odpocznij po tym męczącym tygodniu. Pozdrawiam Cię serdecznie. PS: A jak tam Twoja licealistka?

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście musiało być ciężko, skoro tak piszesz. Wierzę Ci.
    Na pewno przyszły tydzień będzie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im człowiek starszy, tym mniej siły i cierpliwości.

      Usuń
  12. Po prostu miałaś gorszy dzień a ja bym w ogóle nie nadawala się na nauczuciela taki zawód trzeba kochać a wlaśnie Ty go kochasz i dajesz radę pozdrawiam i cierpliwości życzę pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorszy tydzień i teraz zaczął się nastęmny. Aż dreszcz przeszył moje ciało na samą myśl,że dzisiaj będzie to samo. Co niektóre dzieciątka już się nieźle rozbrykały!

      Usuń
  13. Praca nauczyciela małych dzieci albo przedszkolanki - mój największy koszmar. Lubię dzieci, ale ograniczam się do swoich ;) i nielicznych wyjątków w rodzinie i wśród znajomych.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudza praca jest zawsze lekka. Dla mnie, podobnie jak dla Tygrys, praca z małymi dziećmi byłaby koszmarem. Brak mi cierpliwości i podziwiam ludzi zdolnych słuchać dziecięcych pytań przez 8 godzin, ja bym dostała szału i gryzawki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mniue te wspomniane emcje zaczynają dopadać. Ale jeszcze slicznie się uśmiecham i mówię - tak skarbie, tak kochanie, słucham słoneczko.....

      Usuń
  15. Życzę Ci dobrego tygodnia i dużo siły! A ci, którzy twierdzą, że nauczyciel ma lekko, niech wyjdą z biur i przyjdą na jeden dzień do szkoły. :-) Moja mama była nauczycielką w technikum - to też niezły "hardkor"! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Patrząc okiem dziecka a później ucznia, bardzo mi się praca nauczyciela podobała. Później gdy już dorosłam, to nauczycielem już być nie chciałam. To wcale nie jest taka słodka praca, jak niektórym się wydaje. Bardzo ten zawód szanuję.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Eeee tam, nie przesadzaj, zaraz będą znów wakacje. ;) :)
    A tak poważnie, to siły i wytrwałości życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wakcje - powiadasz? Jeśli do nich dotrzymam i w wariatkowie mnie nie zamkną, to będę miała wakacje.

      Usuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.