Borowiki różnej wielkości - poszły do marynowania.
Czubajki kanie - moje ulubione. Zrobiliśmy sobie prawdziwą kaniową ucztę. częśc uzmażyłam w panierce, a część po prostu zamroziłam. Nigdy tylu okazów na jeden raz nie miałam.
Prawdziwym jednak rarytasem były rydze. Uwielbiam rydze duszone w masełku. Pychota
Przez 10 minut obgotowuję rydze w osolonej wodzie. Potem przekładam do rondelka i duszę na masełku jeszcze z 10 -15 minut ( aż większość masła wchłoną). Po prostu niebo w gębie.
Pozostałe okazy poszły do gotowania i suszenia.
Dzisiaj rano poszłam z psiurem na spacer do lasu. Zanlazłam ślicznego prwadziwka. Zdrowiuśki - poszedł do suszenia. Po południu do tegoż samego lasku poszedł z psem Mężowski i znalazł :
Sezon na grzyby trwa, ale warto zastanowić się, jak to jest z tymi grzybami? Czy mają wartości odżywcze, czy tylko wyłącznie walory smakowe?
Przez lata wpajano mi ( media mam na myśli), że grzyby - to wyłącznie walory smakowe i na dodatek ciężkostrawne i niezdrowe. Potem straszono zatruciami itp. Jedno pewne - nie znasz grzyba- nie zrywaj. Młodą kanię łatwo pomylić z muchomorem sromotnikowym. Nie umiesz rozpoznać - zostaw.
Wracam jednak do grzybów.
Na pewno są ciężkostrawne, chociaż pyszne. 80 - 90% składu grzyba , to woda. Sucha masa składa się przede wszystkim z białek w skład których wchodzą prawie wszystkie aminokwasy. Niektórzy nazywają grzyby " leśnym mięsem". Można zatem zaliczyć je do wartościowych produktów żywieniowych. Najwięcej białka ponoć mają pieczarki i borowiki.
Cukry są lepiej przyswajalne przez organizam człowieka niż roślinne.
Zawierają 2-10% tłuszczów. A mimo to mają mało kalorii. W grzybach znajdziemy wiele witamin: A,B1,B2,D, PP, C. Ciekawostka witaminy B1 jest mniej więcej tyle , ile w ziarnach zbóż. Szczególnie dużo jest niej w kurkach.
Grzyby zawieraja również żelazo, potas, fosfor,wapń, sód oraz mikroelementy, jak miedź, cynk, mangan, czy jod.
W grzybach występują ponadto różne enzymy i substancje o działaniu antybiotycznym (m. in. pieczarka polna, maślak zwyczajny...)
Są grzyby które mają właściwości lecznicze, np. grzyby maitake i shiitake - obniżają ciśnienie, wzmacniaja układ odpornościowy, a nawet opóźniają starzenie. Ostatnie badania wykazały,że mają równiez działanie antyrakowe i spowalniają AIDS.
Źródło - Internet - UCHO BZOWE |
Ucho bzowe - wzmacnia system odpornościowy, obniża ciśnienie, przeciwdziała ktuchości naczyń krwionośnych, poprawia cerę, doskonale wpływa na włosy - działa regenerująco i odmładzająco.
Boczniaki - wszyscy doskonale znamy, ale czy wiemy,że są źródłem wielu cennych substancji ( kwas foliowy i B-D glukan), dzięki którym zmniejszają się guzy nowotworowe, obniża się poziom cukru. Spożywanie tych grzybów niweluje oznaki przemęczenia.
Oczywiście grzyby należy jeść z umiarem. Nie wszyscy jednak powinni je spożywać. Nie podajemy grzybów dzieciom do 3 roku życia oraz osobom mającym problem z nerkami i wątrobą. Grzyby są cięzkostrane za sprawą chityny. Kwasy żoładkowe nie rozpuszczają chityny, dlatego długo zalegają w żoładku.
I ja uwielbiam kanie, moje ulubione grzyby. Za kurkami nie przepadam, wolę prawdziwki lub koźlarze. Boczniaków spróbowałam niedawno, muszę przyznać, że jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńWow! Kanie w panierce. Pychota!
UsuńUwielbiam grzyby, niestety nie miałam okazji by ich nazbierać w tym roku. W tym czasie kiedy byłam w górach chodziłam szlakiem, a tam nie wolno zbierać grzybów. Za to w pensjonacie. w którym nocowałam pojadła sobie trochę, była pyszna zupa grzybowa, jajecznica na kurkach i cielęcina w borowikach, rydze w śmietanie.Niestety na święta , kupię na rynku. Pozdrawiam i serdeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuńDobre i to! Ściskam Alinko!
UsuńJa uwielbiam grzyby przede wszystkim za ich smak:)))i dobrze wiedzieć że mają też wartości odżywcze:)))gratulacje mężowi,piękny zbiór:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńHa! Też lubię grzyby !
UsuńBardzo lubię grzyby jeść...
OdpowiedzUsuńNie znam się więc nie zbieram...
Piękne okazy zbieracie, a rydze to poezja kulinarna :-)))
Niebo w gębie. Uwielbioam rydze!
UsuńU nas grzybów nie ma. :( Byliśmy i nic, ani jednego nie znaleźliśmy.
OdpowiedzUsuńWysyp jest w lasach liściastych.
Usuń...u nas ponoć wysypały się z mchu i paproci :)
OdpowiedzUsuńA grzybiarką jestem dobrą, z ojca :) Mam nadzieję, że uda mi się poskromić złośnicę rwę i wybiorę się do lasu...na grzybki :)
Serdeczności :)
Owocnego grzybobrania!
UsuńJaaaacież, śliczne! Muszę się w przyszły weekend wybrać, może jeszcze będą :)
OdpowiedzUsuńBędą! będą!
UsuńPiękne, ja lubię je podziwiać, jeść niezbyt, bo ciężkie, niestety!
OdpowiedzUsuńHimemtsutake (maitake) oraz shiitake (tutejszy odpowiednik naszego prawdziwka) jak wszystkie grzyby „piją Fukushimę” na potęgę, dlatego po 11.03.2011. mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Co bardziej odpowiedzialni farmerzy zniszczyli i niszczą je, aby nie podawać dalej skażenia radioaktywnego. Co obrotniejsi, a także ci, którzy uważają, że nie mają innego wyjścia, sprzedają je - także poza Japonię. Doradzam daleko posuniętą ostrożność, zdrowie ma się tylko jedno.
OdpowiedzUsuńDorzucę swoje - bardzo mało znane a ciekawe:
OdpowiedzUsuńżółciak siarkowy - taka żółta "huba" rosnąca na drzewach - mięsisty, pożywny, do obsmażania lub pokrojenia w kostkę do gulaszu czy bigosu. Dobrze wcześniej ciut podgotować w mleku, żeby posmak celulozy straciły. Nie zbieramy z akacji bo może zawierać neurotoksyny (trująca jest akacja nie grzyb).
oraz
Zimówki aksamitnotrzonowe - jak jest wysyp to zbiera się je garściami. Zawierają substancje o działaniu antybiotycznym. do sosów, lub marynat.
sezon grzybowy trwa, czyli rece pelne roboty! :)
OdpowiedzUsuń