Jest sezon ogórkowy, więc jako ta "matka Polka"
( tak mnie nazwała Starsza) robię zapasy na zimę, czyli zamykam lato w słoikach.
Znalazłam fatastyczny przepis na ogórki. Wypróbowałam go. Ogóreczki rewelacyjne. Coś czuję, że ogromną karierę w mojej kuchni zrobią. Są pikantne i niesamowicie smaczne.
Nazwano je "diabelskie".
Oto przepis.
Składniki:
2,5 kg ogórków,
3 łyżki soli,
szklanka octu,
szklanka cukru,
główka czosnku,
8 łyżek oleju lub oliwy,
1,5 łyżeczki chili
Ogórki dokładnie umyć i przekroić wzdłuż na ćwiartki. Zasypać solą i na trzy godziny odstawić, aby puściły sok. Zlać sok z ogórków, dodać ocet i cukier. Zagotować. Wyłączyć. Dodać czosnek ( 1/2 głowki pokroić, 1/2 wrzucić ząbki), chili oraz olej. Wymieszać i zostawić do ostygnięcia. Zimną marynatą zalać ogórki i odstawić na 12 godzin. Następnie układamy w słoiczkach, uzupełniamy zalewą i psateryzujemy około 15 minut.
No u mnie cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,ze i moim będą smakować.
UsuńOjej, juz mnie pali, kiedy czytam :))
OdpowiedzUsuńA ja lubię pikantne.
UsuńSa pyszne!!!
OdpowiedzUsuńJ.
O, nie znam , warto spróbować :-)
OdpowiedzUsuńJa pasjami lubię z curry i w miodzie :)
OdpowiedzUsuńPełna podziwu jestem, że robisz zamakasz lato w słoikach. Ja często sobie obiecuje, że w tym roku zamknę, a w efekcie nie zmykam.
Wyobraź sobie, że robię je już kilka lat i nie pasteryzuję, trzymają się świetnie! Chyba chili daje radę!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, iście diabelskie te ogórki :)
OdpowiedzUsuńMiałam taki czy podobny przepis na nie ale nikt za nimi nie przepadał, więc nie robię.
Ja ostatnio jestem cała w ogórkach, a już czas na buraczki w słojach i znowu będę cała w buraczkach, jak ta kaczka :)
Pozdrawiam cieplutko.
Witaj :)
OdpowiedzUsuńCzęść zapasów na zimę mam już w spiżarni. Dziś butelkowałam, przesączałam dwie nalewki.
Ostre smaki, to moje ulubione :)
Pozdrawiam mile i smacznie :)
SMACZEK MAJĄ ŚWIETNY BARDZO JE LUBIMY POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka. Polka od lat mieszkająca za granicą pzryjechała w tym roku do Polski, do mamy z koleżanką, Angielką i ta nie mogła się nadziwić jej mamie, która akurat robiła właśnie ogórki:):), ,ze tak się męczy i robi te słoiki!!! Zamiast pójśc do sklepu..ale jak spróbowała to zrozumiała:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I niech słoje trwają!!!
Ano.... So sklepu łatwo.ale razem z ogórkemi chemię kupujemy.
UsuńJadłam kiedyś takie u koleżanki. Faktycznie są dobre. :)
OdpowiedzUsuńDoskonale znam ich smak- pychota!
OdpowiedzUsuńA mi tam nigdy ogórki noc wychodziły. Choć ten przepis brzmi smakowicie.
OdpowiedzUsuńBo to od ogórków zależy i od przepisu również.
UsuńJa robię smaczną konfiturę wiśniową. Uważam, że każdy powinien robić to co umie najlepiej. A potem wymiana. I wszyscy mają wszystko co najlepsze!
OdpowiedzUsuńA ogóreczki uwielbiam!
Dokładnie tak!
Usuńzamykam lato w sloikach! - jakie piekne, literackie okreslenie dla dosc prozaicznej czynnosci! i o to chodzi, bvy kazdemu momentowi zycia nadawac piekne barwy:) ja nie zamykam, lapie jednym tchem resztki urlopu na ojczyzny lonie:) niedlugo pozostana mi wspomnienia i tesknota///
OdpowiedzUsuńA zatem chłoń te chwile, chłoń!
Usuńznam, potwierdzam, diabelsko pyszne... :))))))))
OdpowiedzUsuńmiłego DD....
No nie?!!!!!! Pyszne!
UsuńTeż robię, przebój nie ogórki :) U mnie nazywają się po prostu "ogórki chili" - pychota :) diabelska hihi
OdpowiedzUsuń:D
A ten sam przepis?
UsuńTo ja się pochwalę, przeczytałam ten przepis na Twoim blogu i wczoraj tzn 18.08 na próbę tyle ile w przepisie kupiłam ogóreczków i dziś za pasteryzowałam , nie lubię za specjalnie kuchni ale to sprawiło mi przyjemność , i widzę że będą przepyszne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Smaczengo. Ja już jeden słoik otworzyłam. Pychota.
Usuń