Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 16 lipca 2014

Na obóz zmykaj!

Moja Młodsza najchętniej wakacje spędziłaby w domu przed komputerem. No, z małymi przerwami na rower, plażę czy kino. A jeszcze kiedyś ciekawa była świata. Razem z Mężowskim siedziała nad mapą i planowali różnego rodzaju wypady.
Wystarczyła jedna baba od geografii w  gimnazjum, aby zamordować wszystko....
I teraz słyszymy: a po co, a na co... pfi... i foch.
W tym roku zapytała tak od niechcenia ( liczyła zapewne, iż powiemy,że nie mamy pieniędzy), czy pozwolilibyśmy jej pojechać na obóz młodzieżowy do Grecji?

Nareszcie! Coś drgnęło w dzieciaku. Podskoczyliśmy i jednocześnie niemal, wykrzyknęliśmy: OCZYWIŚCIE!
Na to dziecie zmieszanie, nos do góry zadarło i rzekło:
- Ja jeszcze sama nie wiem, nie zdecydowałam, tylko takie rozeznanie czynię.

Rozeznanie, rozeznaniem.
Mężowski dziecię za łapkę chwycił. Do biura pomaszerowali, formalności dopełnili i.... klamka  zapadła!

Wczoraj dziecię swoje na obóz wyprawiłam. Cały dzień stracony, bo mnie w żołądku kręciło, jakaś taka podekscytowana byłam. Ledwie odjechała, a ja ( puk puk w głowę pustą) wydzwaniać zaczęłam. W końcu córcia napisała,że jej 5% baterii zostało przez to moje wydzwanianie, a do celu jeszcze daleko.
Dziewczę jeszcze jedzie do tej Grecji. Już są we Włoszech. O 15:00 będą wsiadać na prom. Mam nadzieję,że będzie się dobrze bawić i że znowu ciekawość świata powróci. Daj Boże.

I niechaj do domu zadowolona i zdrowa wróci. Daj Bożę. Amen.

20 komentarzy:

  1. I dziecię, i Wy wchodzicie na nowe etapy dorastania córki. Dobrze, że w takiej formie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To się okaże, czy dobrze. Doświadczenie jakieś tam mamy. W końcu to nasze najmłodsze już dziecko. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam starszego syna ( 18 lat) i też nie chce się ruszyć z domu. Jego plan wakacyjny to wyjazd ze znajomymi do dziadka na wieś w przerwie między zajęciami kursu prawa jazdy.
    Rachunek za telefon w tym miesiącu chyba będzie rekordowy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ciekawe. Ja w ich wieku byłam ciekawa świata. Chciałam jeździć, zwiedzać, poznawać. Młodsza powiada,że wszystko moe zobaczyć w internecie. Przyznaję,że nie rozumiem.

      Usuń
  4. Ja też się denerwowałam...a po dwóch sms dostałam od Syna zwrotnego " Mamo, przestań ciągle pisać bo mi obciach robisz" :P

    OdpowiedzUsuń
  5. I słuszni niech jedzie i zwiedza, komputer zimą ...

    OdpowiedzUsuń
  6. No wlasnie, Dorota! Nie rob dziecku obciachu! Zamelduje sie, jak uzna za stosowne, a na razie jest pod dobra opieka :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje dziecko jakoś tako niemyślące chyba. Gdyby meldowało się stosownie, to nie byłoby nerwów. Nawet Starsza do niej dodzwonić się nie mogła i operwtora zaalarmowała. A Młodsza..... Och!

      Usuń
  7. Spokojnie... zapewne zmęczona i przejęta. A może komórka padła, albo chwilowo nie ma zasięgu. Odezwie się niebawem. Wykonaj dwupunkt i masz to za chwilę. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój dwupunkcik działa bezapelacyjnie. Dostałam sms z wyczerpującą informacją jeszcze wczoraj. Dzisiaj pewnie już komórka padła. Muszę cierpliwie czekać.

      Usuń
  8. Kazdego ciągnie w świat, to nieuniknione.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdego. Jedni najchętniej z domu by nie wychodzili.

      Usuń
  9. Nie meldowała się? Czyli przepadła w pozytywnym sensie :) Bo oglądanie świata za pośrednictwem Internetu jest mniej męczące, lecz nie tak przyjemne, jak w realu - i to samo dotyczy poznawania przy tej okazji nowych ludzi. Zakładam, że do Grecji odjechał wesoły autobus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję. Teraz pewnie komórka padła. Muszę być cierpliwa. Jeszcze do tej Grecji płyną promem.

      Usuń
  10. ...o tak, są nauczyciele, którzy potrafią zabić pasję! ...oby jej ciekawość świata powróciła!
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafią zabić nie tylko pasję,ale i chęć uczenia się.

      Usuń
    2. No cóż w/g wielu nauczycieli zwłaszcza z ZNP szkoła jest dla nich nie dla dzieci.

      Usuń
  11. u mnie juniorzy też w rozjazdach - jeden w Mielenku, drugi w Rymanowie - 700 km od siebie - przynajmniej na taką odległość jeden drugiemu na złość nie robi ;-)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.