Rok temu odliczałam dni do wesela mojej córki. Teraz również zaczęłam odliczanie. W każdym z obszarów mojego życia coś się dzieje i trzeba czekać. Aż palą mnie policzki z tego oczekiwania.
Już wkrótce nasza rodzina się powiększy. A ja, przyszła żona dziadka, zwariowałam. Biegam od sklepu do sklepu i kupuję. Ach! Ileż ślicznych rzeczy jest dla maluszków. Kiedy córka zadzwoniła i powiedziała,że nie ma koleżanek, od których mogłaby kupić, czy dostać ciuszki dla maleństwa, ja oszalałam. Na początku rozpoczęłam poszukiwania od kogo ewentualnie mogłabym odkupić, ale Mężowski sprowadził mnie ostro na ziemię. Używane dla wnuka????? No to biegam i kupuję. A tyle mam radości z tego!
Kiedy ja miałam zostać matką nic w sklepach nie było. Byłam tuż przed rozwiązaniem i nie miałam ani jednej pieluszki tetrowej. W tamtych czasach był to towar deficytowy. Pamiętam dzień, kiedy zupełnie przez przypadek zajrzałam do sklepu i zobaczyłam tłum ludzi. "Rzucili pieluchy tetrowe. Sprzedawali po 10 sztuk. Ustawiłam się w kolejce, a sprzedawczyni zarządała ode mnie karty ciążowej. Nie miałam jej przy sobie, bo nie planowałam.....
Łzy w oczach stanęły. Na szczęście tłum okazał ludzkie serce. Jak na przedwaczynię wrzasnęłi!
- Nie widzi pani,że kobieta zaraz rodzić będzie! - a gruba byłam,że .... Był brzuch, brzuch i potem ja.
- Bliźniak na pewno urodzi! Niech pani sprzeda jej 20 pieluch! - przez moment przestraszyłam się,że faktycznie mogą to być bliźniaki.
Sprzedawczyni sprzedała 10 sztuk. Boże, jaka ja byłam wówczas szczęśliwa! Wiem, wiem ... trudno uwierzyć, że tak było, ale to są fakty!
Zatem szaleję i cieszę się,że mogę kupowaqć, co chcę! I odliczanie zaczęłam....
Mail!
OdpowiedzUsuń:D
Oraz gratulacje dla Żony Dziadka :))) I dla Dziadka. I dla Rodziców :)))
Serdeczne gratulacje!
OdpowiedzUsuńTeż bym sobie pobiegała z przyjemnością, ale już się raczej nie rozmnożę a córka dopiero dobija do dorosłosci... ;-))
Wszystko przed Tobą!
UsuńPrzeżyłam ten czas radosnego oczekiwania na wnuka -cieszę się razem z Tobą;))
OdpowiedzUsuńDzięki.... to naprawdę oczekiwanie!
UsuńTo Ty nie bedziesz babcia, tylko zona dziadka?
OdpowiedzUsuńAle i tak serdecznie gratuluje i bardzo zazdroszcze :)
Hi, hi, hi... trzy córki urodziłam, to się nareszcie jakiego potomka męskiego doczekam.
UsuńAno żona dziadka będę!
Gratulacje !
OdpowiedzUsuńCo to będzie jak Ty już ze szczęścia nie mozesz wytrzymać :-)))
Nie wiem! Na szczęście dla młódych,że dzieli nas ponad stu kilometrowa odległóść, wię nie będę u nich zbyt częstym gościem. Chociać, nigdy nic nie wiadomo! Hi, hi, hi.....
Usuń:-)
OdpowiedzUsuńOj... no to gratulacje wielkie - BABCIU A co do czsów, o których piszesz - pamietam, dokładnie tak było. Idiotów z ludzi robili - jak kupiłaś szary papier toaletowy to już był powód do radości i dumy. Sama pamietam, jak talony za makulaturę wymieniałam na młynek do kawy. Cieszę się razem z Tobą, że te chore czasy minęły. Kupuj, kupuj dla maluszka, bo to taka frajda... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze jaka frajda!
UsuńWielkie gratulacje:))))cieszę się razem z Tobą:))ja póki co zaczynam odliczanie do ślubu mojego syna,który odbędzie się w sierpniu:)))dobrze pamiętam czasy kiedy trzeba było walczyć o każdą parę śpioszków:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWow! To odliczam z Tobą!
UsuńNie dziwię się, że szalejesz. Jak będę oczekiwać wnuków, zrobię dokładnie to samo. :) Kiedyś nie było tylu kolorowych rzeczy dla dzieci. Trzeba sobie będzie więc "odbić" na wnukach. :)
OdpowiedzUsuńI odbije sobie, jak nic!!!!!
UsuńGratulacje dla całej rodziny! Wspaniała wiadomość.
OdpowiedzUsuńGratuluję:) Tylko nie przesadzaj z tym babciowaniem. Dziecko ma przede wszystkim rodziców. Mam trójkę wnuków, ale nigdy nie wpadałam z tej przyczyny w radosny szał zakupów.
OdpowiedzUsuńA ja wpadam i tyle mojego! Młodzi na szczęście mieszkają daleko ode mnie.
UsuńChyba masz rację, że "na szczęście".
UsuńWcale Ci się nie dziwię i pewnie nad albumem ze swoimi "maleństwami" przesiadujesz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdeczeni
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Jeszcze nie! Ale wszystko przede mną!
UsuńSzalej, szalej :) Będziesz wspaniałą babcią :)
OdpowiedzUsuńPodobno wnuki kocha się jeszcze mocniej - nie wiem jak to możliwe - niż własne dzieci :) W każdym razie wiem na podstawie mojej mamy co to wnuka rozpieszcza, że traktuje znacznie bardziej ulgowo. Za to za co ja dostawałam zdrowy opierdziel u Kuby kwituje wyrozumiałam uśmiechem, a po mnie dalej jedzie, ze dziecko stresuje niepotrzebnie ;)
Ponoć. Zobaczymy!
UsuńFantastycznie :-))) Gratulacje najserdeczniejsze!!!
OdpowiedzUsuńDługo będzie trwało to odliczanie?
Jeszcze miesiąc. Już niedługo!
Usuń....to jest dopiero NEWS! Gratulacje żono dziadka :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Ależ ja Cie rozumiem:) moja córka rocznik 82- wtedy nie było niczego...az babcia męża, mieszkająca w Paryżu zrobiła zbiórkę wśród znajomych i zasypała nas cudami, jakich socjalistyczne oko nie widziało i nie wyobrazało sobie nawet...teraz dokładnie to mamy w sklapach ...alez bym poszalała..., ale na razie nie mam zadnych wiesci, co by zakupy czas zacząć! Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuń