Wierzę w to,że nasze myśli potrafią się zmaterializować. Przynajmniej moje. Wysyłam myśl ( świadomie, bądź nieświadomie) w metafizyczną przestrzeń i po jakimś czasie mam to, czy owo. Oczywiście z nieba mi samo nie spada, ale udaje mi się często zrealizować zamierzenia. Dlatego muszę uważać na to moje myślenie bo....
I tutaj zacznie się moja opowieść w częściach. Dzisiejszy post potraktujcie jako wstęp.
Wszystko zaczęło się od aniołów. Żeby napisać anielski post musiałam trochę pogrzebać w necie, gdyż o orszakach anielskich wiedziałam niewiele. Przy okazji natrafiłam na wiele różnych pseudo anielskich witryn w tym okultystycznych i satanistycznych. Na te tematy też niewiele wiem, więc postanowiłam poszerzyć swoje horyzonty. Wówczas odezwał się mój wewnętrzny głos, którego zawsze staram się słuchać i dobrze na tym wychodzę, abym dała sobie spokój z tymi głupotami i nie marnowałam cennego czasu. Miałam odejść od komputera, kiedy odezwał się drugi głos drzemiący we mnie. Ten szeptał zupełnie co innego rozpalając moją ciekawość do granic czerwoności.
Ha!
Zajmować się tym tematem, czy nie ruszać?
Na szczęście nie musiałam rozwiązywać owego dylematu, bo zadzwoniła psiapsiółka i problem się sam rozwiązał. Wybrałam pogaduszki, wszelkie inne metafizyczne, parapsychologiczne, demoniczne tematy odsunęłam na czas nieokreślony w niebyt. Przynajmniej tak mi się wydawało, bowiem od tego właśnie momentu zaczęły mieć miejsce dziwne zbiegi okoliczności, a mroczne nowinki wręcz bombardowały moją osobę .
Telewizja satelitarna , kanałów mnóstwo, a kiedy tylko usiadłam przed telewizorem, chwyciłam pilot, okazywało się,że tematyka programów telewizyjnych stawała się monotematyczna. Niemal na każdym kanale pojawiał się program o wróżkach, demonach, nawiedzonych domach, egzorcyzmach, upiorach i wierzeniach różnych ludów itp. Ktoś powie,że zawsze były takie filmy, audycje. Pewnie tak, ale ja nie zwracałam na nie uwagi, stąd moje zdziwienie.
Dalej, zaczęłam otrzymywać dziwaczne smsy od nie wiadomo kogo, typu: tarot wybrał twój numer telefonu Mam ważną wiadomość do przekazania. Wyślij sms ..... . Trochę poczułam się nieswojo, kiedy odczytałam kolejnego smsa , typu: Chcesz poznać datę swojej śmierci? Wyślij....
Skąd ktoś znał mój numer telefonu? Oto jest pytanie, nieprawdaż?
Skrzynki e-mailowe zarzucono mi spamem od wróżek, tarocistów i innych jasnowidzów. Wszystko w jednym czasie. Dziwne,że wcześniej takowych nie otrzymywałam.
Pfi... Ktoś powie. Cóż to takiego?
To mu dołożę kolejne zdarzenie.
Z półki spadła książka. W zasadzie , biorąc pod uwagę logikę i prawa fizyki, nie miała prawa sama spaść. Miałam wrażenie,że została wypchnięta. Nie była to jakaś tam książka. Tej książki na oczy nie widziałam. No może, wymazałam z pamięci zaraz po zakupie. Musiało to być wiele lat temu. W każdym razie, żyłam w błogiej nieświadomości,że ją posiadam.
Książkę odłożyłam na półkę i ...
Kiedy tylko wchodziłam do tego pokoju,. to oczy natychmiast kierowały się w stronę regału i zatrzymywały spojrzenie na owej książce. W końcu nie wytrzymałam i wzięłam ją do czytania.
Ciekawi jesteście tytułu?
Gotowi na sensację?
No!
Książka nosi tytuł " W obecności aniołów". Zawiera wiele opowieści różnych ludzi dotyczących kontaktu z tymi niebiańskimi istotami. Z jednej strony okultyzm, demony, anioły ciemności, a z drugiej strony aniołowie, istoty niebiańskie, istoty dobra, światła.....
Ha!
Równowaga musi być! Nieprawdaż?
I tym oto nieco przydługim wstępem rozpoczynam serię opowieści nie z tej ziemi. Opowieści prawdziwych i zarazem niesamowitych.
Czasem boje się takich opowieści, ale dobre Anioły są i tu nie dyskutuję. Czekam niecierpliwie ;D
OdpowiedzUsuńSą, są. Tego jestem w 100% pewna!
UsuńA może wchodziłaś na te strony zalogowana w google, a z Twoim profilem związany jest e-mail i nr telefonu?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Nigdzie nie podaję numeru telefonu w necie. Pilnuję, aby nie być zalogowaną. W tych kwestiach jestem ostrożna. Dlatego tak się zdziwiłam, szczególnie tymi smsami.
UsuńWystarczyło, że gdzieś zagłosowałaś, konkurs, fundacja, cokolwiek, mogłaś zostawić komórkę w banku, na poczcie, kurierowi - gdziekolwiek i bach! masz gotowe sms'y
UsuńTo możliwe.
UsuńNie powiem, zainteresowalas mnie swoimi przygodami nie z tej ziemi, umiesz budowac napiecie. Przeczytam z przyjemnoscia. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam wkrótce
UsuńChyba mi się skasowało wcześniejsze... a chciałam napisać że myśli jak najbardziej materializują się i kształtują rzeczywistość :)
OdpowiedzUsuńTak... tego jestem pewna jak nic!
UsuńPodświadomość robi swoje. Anioły są, czuwają to pewne, tylko żeby zawsze wokół nas były same dobre ;)
OdpowiedzUsuńSą jedne i drugie. Niestety.
UsuńPoczytamy, zobaczymy :-) Podobno kobieta z anioła czarta zrobić zdoła :-)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Loch Ness
:-)
Hi, hi, hi.....
Usuń...takowe SMS też dostaję, Brat wyjasnił mi, że zasada jest prosta; na chybił trafił, ale...z raportem dostarczenia wiadomości ...i jeśli taki raport przyjdzie do nadawcy, już Cię mają :)
OdpowiedzUsuńCo do podświadomości...oczywiście działa! I ja muszę uważać na myśli, bo...różnie bywa...w Anioły wierzę, czasem czuję jakiś dziwny zapach, przez sekundę czy dwie, albo mam tzw. olśnienia, tylko czy te olśnienia są związane z Aniołami nie wiem...ale czuję, że tak...często także rozmawiam ze swoim Aniołem...oczywiście w myslach:)
Serdeczności:)
PS.
UsuńKtoś kiedyś powiedział, że "Przypadek to drugie imię Pana Boga" i tak jest, przypadków nie ma...przynajmniej ja w nie nie wierzę, no, są może jakieś tam zbiegi okoliczności ale tylo to:)
Fakt faktem,ze te zdarzenia zbiegły się w czasie.
Usuńa widzisz:)
UsuńSkoro w opowieści są Anioły to nie ma się co bać:)))takie SMS od wróżek też dostaje i wiem że nie należy na nie odpowiadać:))))nie tyle z obawy co się dowiemy ale pożerają wszystko co masz na koncie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy będą anioły? Zobaczymy!
UsuńO dobrych aniołach to ja lubię czytać,
OdpowiedzUsuńo innych się boję...
Hm... nie powiedziałam,że będzie o aniołach. Zatem dobrze się zastanów... hi, hi, hi...
UsuńBardzo interesujące zbiegi okoliczności, na pewno nieprzypadkowe.
OdpowiedzUsuńI wcale mnie to nie dziwi.
Pozdrawiam i zyczę kolejnych ciekawych, ale miłych wydarzeń.
A mnie, wyobraź sobie, zdziwiło. Nawet bardzo.
UsuńNumery to prościzna. Każdy numer jest publiczny, dopóki go nie zastrzeżesz, nawet komórkowy. Poza tym, niektóre serwisy "skanują" dostępność numerów. I najczęściej są to własnie wróżki, portale randkowe, horoskopy i inne bzdety.A w takie zbiegi okoliczności wierzę i wiem, że się dzieją. Czekam na ciąg dalszy...
OdpowiedzUsuńMam tego świadomość. Mnie zastanawia fakt tych zbiegów okoliczności. Dostaję różne smsy o wygranej, niektóre nawet dające mi ostatnią szansę odebrania wygranej w grze , w którą nigdy nie grałam, ale takie pojawiły się nagle zaraz po tym jak w myślach okazałam zainteresowanie .... no, ze względu na późną porę nie będę nazywać rzeczy po imieniu, gdyż zamierzm się wyspać. Dobranoc.
UsuńMoja anielica ma piękne imię: Intuicja. I nigdy mnie nie zawodzi. Czekam z niecierpliwością na dalsze odcinki.
OdpowiedzUsuńAndrzej Rawicz (Anzai)
Czyż ta Intuicja nie jest podszeptem naszego anioła? Też jej słucham i zawsze wychodzę na tym na dobre!
UsuńObawiam się, że jestem zbyt wielkim niedowiarkiem:)
OdpowiedzUsuńzagubiona
Zobaczymy, zobaczymy!
UsuńTo mnie zaciekawiłaś-bo jestem fanką aniołów. Ominęłam jakoś rozdziały mówiące o tym, że blisko im do okultyzmu. Ciekawam co dalej.
OdpowiedzUsuńzrodzonaz
To nie aniołom blisko do okultyzmu.
OdpowiedzUsuńSłuchaj Dorotko z tematem aniołów i z wiarą w znaki jesteś mi bardzo bliska. Sama przeżyłam bardzo wiele i wiem czym jest opieka Boska....
OdpowiedzUsuńAnioł nie opuszcza, tylko człowiek nie zawsze poddaje się intucyjnie jego opiece
Pozdrawiam serdecznie
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Święta prawda.
UsuńJa jak już wspominałam, w anioły nie wierzę. Ani te dobre ani upadłe ;) W każdym razie nie widzę to tego w kontekście biegunowości, walki dobra ze złem itp. " Jako w niebie taki i na ziemi". Oznaczało by to, ze istoty anielskie, niczym się od nas nie różnią. Są podobnie ludzi, jak to nieszczęsne jin i yang. Ni dobre ni złe. Natomiast kształtują ich okoliczności i hmm intencje :)
OdpowiedzUsuńDD nie wyśmiewam nie ironizuję - bo coś w tym musi mieć. Z takimi KWIATKAMI żyję od lat
OdpowiedzUsuńD do D
czekam z niecierpliwością na kolejne opowieści. wierzę w anioły i ogromne działanie podświadomości. wiem, że jestem tym o czym myśle. fajny temat poruszyłaś, chętnie się włączę do dyskusji :)
OdpowiedzUsuń"racjonalista' powie - ponieważ myślisz o Aniołach, to właśnie na elementy do nich nawiązujące zwracasz szczególną uwagę. To się zdajemniesię nazywa "ciąg świadomości" czy jakoś podobnie.
OdpowiedzUsuńMoże i tak... Ale są zdarzenia, kiedy kiedy ów ciąg świadomości można całkowicie wykluczyć. O nich już wkrótce napiszę.
Usuń