Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

niedziela, 22 września 2013

Pracowita niedziela

Niedziela powinna być dniem odpoczynku. Niestety ta niedziela była niezwykle pracowita. Trzeba było przygotować pomieszczenia do remontu na poniedziałek. W poniedziałek ekipa zakończy remont u góry i przejdzie na dół. I tutaj zaczną się schody. Baaaardzo dużo pracy. A przy tym zadania czasochłonne i pracochłonne. Ale już bliżej niż dalej. Mam nadzieję,że efekt będzie zachwycający.


12 komentarzy:

  1. Niech Cię mobilizuje wizualizacja konćowa :)
    Znam z autopsji ten ból pracy do rana po remontach wszelakich i nic tak nie dodawało speeda robocie, jak myśl o efekcie koncowym i byczeniu się w odświeożonych pieleszach i scenografii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Tylko o tym staram sie teraz myśleć.

      Usuń
  2. Witaj :)
    A ja na remont chyba się nie doczekam. Aż śni mi się po nocach.
    Mąż zapracowany, czasu brak i funduszy ostatnio. Ot, życie...
    Pozdrawiam na już jesienny, dobry tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieje,że dobry będzie! Serdeczności.

      Usuń
  3. Jak ja nie lubię remontów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie na ten rok koniec remontów w domu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam:)Jeszcze troszeczkę i będzie po remoncie.Teraz trzeba myśleć jak fajnie i przyjemnie będzie po całym zamieszaniu,bałaganie itp.Życzę dużo cierpliwości,spokoju i wytrwałości:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt bezdyskusyjnie powalający będzie!!!!
    Nie ma pytań nawet, przy takim kochającym mężu, doborowej ekipie - wreszcie odpoczniesz w domu marzeń -
    :)
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
    http://kadrowane.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Już niedługo będzie wiecha...:o)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podczas remontu bywają trudne chwile, ale wtedy rzeczywiście wizualizacja końcowa pomaga:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.