Ostatnio postanowiłam( dla zdrowotności) zgubić parę tamtego ( żeby nie zapeszyć). Niestety,kiedy tylko pomyślę o zrzucaniu, budzi się we mnie wilczy apetyt. Aby go poskromić, muszę się czymś zająć. Najlepszym lekarstwem jest komputer, A zatem ostatnio porządkuje, archiwizuje, sprawdzam (głównie wieczorami)...
Wczoraj również zasiadłam do wymyślonej przez się pracy, kiedy zadzwonił telefon
- Jesteś?
- Jestem.
- To za trzy minuty będę u ciebie.
Zerwałam się na równe nogi. Toż coś musiało się stać, skoro moja psiapsiółka tak nagle i nieoczekiwanie zapragnęła kontaktu ze mną.
Z zegarkiem w ręku, po trzech minutach zajeżdża.
A wyściskałyśmy się , wycałowały, kawę odpiły, nowinki przekazały w tempie teleexpresu ( miała tylko pół godziny, z pracy właśnie wracała).
Już miała wychodzić, kiedy na wazon z kwiatami zerknęła
- Jakie piękne kwiaty! Skąd masz?
- Piękne? - zdziwiłam się. Wstawiłam je do wazonu, bo u mnie teraz w salonie lawendowo , a one kolorystycznie akurat pasowały.
- To kwiaty oregano - powiedziałam od niechcenia ( bo kto by się takim g*** zachwycał).
- Masz oregano????
- Mam i plewię już niczym chwast. Tak się rozsiało i rozrosło - dodałam z nutą rozżalenia ( niby to ja taka zapracowana jestem i to oregano mi tyle roboty dodaje, więc je do wazonu wkładam, niechaj się na coś przydaje)
- Ale piękne kwiaty. Jak przyjedziesz do mnie, to mi przywieź - pomachała i pojechała.
Ja spojrzałam na moje oregano i jego "nędzne" kwiatki innym okiem. Faktycznie te kwiatki mają swój urok, ale i zapach.
Całe życie się uczymy.
Dorotko :)
OdpowiedzUsuńPopatrz jaki świetny pomysł , i jak pachnie :))
Zobaczę w szklarni czy też te moje kwitną , niby codziennie podlewam , tam jestem , ale teraz zgłupiałam ...no nie wiem ? idę zobaczyć czy mają kwiaty czy nie :)
Buziaki :)
O tym, że świetny, to teraz sobie uświadomiłam.... hi, hi,hi...
UsuńMam zerwane oregano przed sobą , parę kwiatków jest ale pączków jeszcze więcej :) Dzięki Dorotko :) masz rację całe życie się uczymy :)
Usuńno... zawsze powtarzam, że człowiek całe życie się uczy:) Faktycznie piękne:) Ja ostatio ciągle coś robię w gorodzie i zaczyna mi to sprawiać przyjemność:) Usciski:) Ella
OdpowiedzUsuńBo ogród jest lekiem dla duszy.
UsuńOne są piękne...
OdpowiedzUsuń... i trzeba czasem na zielsko i nie tylko, spojrzec z innej strony. Ludzie obok pomagaja patrzec na swiat, nieprawdaz?
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Prawda. Czasami nie dostrzegamy piękna, które widzą inni.
UsuńNie wiem, ile w zyciu kilogramow oregano pozarlam, zawsze jednak w formie wysuszonej, z pudelka. I teraz, na starosc, dowiaduje sie, ze to takze roslina ozdobna. I to jak! Czy te kwiaty pachna jak kwiaty, czy raczej jak przyprawa?
OdpowiedzUsuńJak kwiaty, słodkawo.
UsuńKwiatki bardzo ładne - nareszcie jakieś rozsądne zastosowanie dla tej rośliny!
OdpowiedzUsuńKwiaty oregano są na dodatek jadalne.
UsuńNo właśnie chyba nie - i to miałam na myśli, mówiąc o rozsądnym zastosowaniu. Nie cierpię ziół i ziołowych przypraw.
UsuńPiękne kwiaty, pełne zaskoczenie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNieprawdaż?
UsuńWitam na naukę nigdy nie jest za późno serdeczności
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się całe życie i tak głupim umiera. Hi, hi, hi....
Usuńnigdy nie myślałam, że tak ładnie kwitnie oregano. hodowałam kiedyś tymianek i bazylie i tez nie mogłam opanować :))
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba się do piękna dokopać, ale spojrzeć z innej perspektywy...
OdpowiedzUsuńhttp://kadrowane.bloog.pl/
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
To ja mam propozycje żebyś zasuszyła tego zielska kilka "ton" i mi przysłała bo u nas oregano do wszystkiego się dodaje i zawsze szybko kończy :(
OdpowiedzUsuńŁadnie masz na stole :))
Pozdrawiam