Przyjechał do nas pewien człowiek ze swoją kolekcją rozmaitych owadów i gadów. Poprowadził zajęcia na ten temat. Co niektóre okazy ( te bezpieczne) wyjął, dał nawet odważnym potrzymać. Podziwiam te dzieciaki. Ja się nie odważyłam nawet dotknąć. Brrrrr...
STRASZYK NOWOGWINIEJSKI |
ZRZUCONE "ODZIENIE" PAJĄKÓW |
PATYCZAK |
Największe zainteresowanie zdobył jednak straszyk tańczący w rytm muzyki.
mialam kiedys patyczaki- zyja ok. 1 roku... i z tyci malutkich urosly do ponad 10 cm. -wiecej frajdy z ich hodowli miala moja Vicki...
OdpowiedzUsuń...wszystko, tylko nie pająki...mam fobię przez duże F!
OdpowiedzUsuńAle...lekcję przyrody na żywo jak najbardziej popieram...!
Serdeczności:)
Ujarzmione pająki też nie są straszne. Oby z daleka i przez szybę...
UsuńBoże, jakie piękny! Straszyki są zarąbiste!!
OdpowiedzUsuńTaak?
UsuńTak!!!
UsuńTakie słodziaki kochane. Spokojne, grzeczne, z leciutko drapiącymi nóżkami.
UsuńI ten liściec!
OdpowiedzUsuńŚliczny, nieprawdaż?
UsuńCudeńko!
UsuńI wszystkie one!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widzę modliszki, też są prześliczne!
A była ... jeno nie wzbudziła wielkiego zainteresowania. a kiedy pan powiedział dzieciakom,że zjada swoich mężów - to chłopcy nawet patrzeć na nią nie chcieli
UsuńWłaśnie. Lubię kobiety z charakterem! :))
UsuńKapitalna lekcja przyrody!
OdpowiedzUsuńPrawda? Też tak uważam.
UsuńDD mój pierwszy post jaki u Ciebie przeczytałam , to była wycieczka do skansenu.A potem tylko klaskałam Rubika radośnie , że są nauczyciele z zamiłowania .
OdpowiedzUsuńDzieci radosne i bardzo dobrze , ja nie koniecznie gdy robale oglądam .
Ja też wolę z daleka.
UsuńPatrze i patrzę, i nie mogę się napatrzeć na te cuda :)
OdpowiedzUsuńPtaszniki uwielbiam! Patyczak Antonio już, niestety, odszedł od nas za Tęczowy Most.
To trza nowego sobie sprawić.
UsuńLekcja fajna ale stworzenia już nie choć się ich raczej nie boję...
OdpowiedzUsuńŚwiat przyrody jest niesamowicie ciekawy i fascynujący. Nawet te stworzenia.
UsuńChyba bym zemdlała na takiej lekcji...
OdpowiedzUsuńDzieciakom gratuluje odwagi. A to małe tańczące musiało być super ;))
Pozdrawiam
To małe tańczące stało się gwiazdą! Pierwszy raz coś takiego widziałam. chociaż słyszeć, to słyszałam
UsuńW towarzystwie kubraczków tych pająków moja Młoda zeszłaby Ci na zawał :o)
OdpowiedzUsuńHa, były jeszcze lepsze okazy - ogromnej wielkości karaluchy. Tych jednak nikt nie chciał brać na ręce. Pan nawet nie proponował.
UsuńUciekłabym z takiej lekcji!!!
OdpowiedzUsuńA dzieciaki? gratuluję. Są bardzo odważne.
Serdecznie pozdrawiam:)
Przede wszystkim są ciekawe świata, a to dobrze rokuje. Jeszcze to pokolenie nie będzie stracone.
Usuńratunkuuuuu :) uciekałabym gdzie pieprz rośnie. nie cierpię takich stworzeń, gady to jeszcze jeszcze, ale robale fuuuu :)
OdpowiedzUsuńHa, a dzieciaki nawet chciały potrzymać. Jedne się bały, ale zachęcone przez inne łapki podstawiały. Ich pani namówić się nie dała, brrr
UsuńDzieci są z natury odważne. Ja mam opory, ale nie powiem ten patyczak coś w sobie ma...Buziaki.
OdpowiedzUsuńŚwiat owadów bardzo mnie osobiście interesuje. Przygotowałam wiele prezentacji na ten temat dla dzieci. Może zainteresowałam na tyle,że ta żywa lekcja stała się dla nich interesująca.
UsuńBrr, boję się jak i węży, niedawno zwalczałam moja wężofobię :)
OdpowiedzUsuń