Nieważne! Zaczynam i już.
Wewnętrznie czuję,że muszę coś ze sobą zrobić, bo kisnę.
****
Obiadek na dzisiaj dla mnie. Przepis znalazłam w necie ( diety dukana). Postanowiłam dzisiaj wypróbować.
PLACKI Z KURCZAKA
Blachę wyłożyć pergaminem, następnie nakładać na nią masę mięsną w formie placków. Piec w piekarniku.
Na razie foto z netu, ale jak mi wyjdą, to zamieszczę własne fotki.
Aż ciekawa jestem rezultatu
Życzę wytrwałości :))
OdpowiedzUsuńNie dziękuję.
UsuńTo witaj w klubie , ja jestem od dziś też na diecie , jeszcze bliżej nieokreślonej , coś z owsianką , jabłkami i wodą :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Właśnie popijam herbatkę na smukła sylwetkę.
Usuń...ojej, jak słyszę, odchudzam się, to cieszę się, że nie muszę, nie wyobrażam sobie diet, ćwiczeń i wyrzeczeń...w tej materii, chociaż w tej jestem dzieckiem szczęścia :)
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego każda próba kończy się efektem jo - jo. Odczuwam już dolegliwości zdrowotne - czyt. kręgosłup. I chcę, czy nie chcę muszę zrucić parę kilo, aby przestało boleć.
Usuńjeśli bym musiała, tobym jak Ty próbowała, no, ale nie muszę :)
UsuńPrzepis intrygujący, zrób i daj znać jak smakuje...
Właśnie zabieram się do roboty.
UsuńWażne, że wciąż zaczynasz- to już połowa sukcesu :)
OdpowiedzUsuńA jak to zrobisz?
OdpowiedzUsuńMoże dieta dukana nieco zmodyfikowana i koniecznie systematyczny ruch. Dzisiaj na śniadanie zjadłam jajko. A zatem jakbym rozpoczęła. Wytrzymać tydzień, no 5 dni w pierwszej fazie. A potem warzywa plus białko - sama przyjemność.
UsuńA wiesz, że ja po tej diecie a) wróciłam do wagi pierwotnej b) miałam jakieś hocki-klocki z hormonami, a nie stosowałam tej diety jakoś strasznie rygorystycznie? A teraz, jak zaczęłam chodzić 2 x w tygodniu na porządny fitness, to z wagi nie zeszłam, ale jakoś nózki mi wysmuklały, a brzuszek zebrał się w sobie do kupy?
UsuńFitnes też mam w planie. Będzie powrót marnotrawnej córy na salę ćwiczeń. Jednak potrzebuję szybko efektów, aby moje morale wzrosły i motywacja.
Usuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńDorotko, musimy sie razem wspierac, ja tez wlasnie sie odchudzam, stracilam juz 2 kg. Na razie odzywiam sie zupa z kapusty. Jesli nie znasz, chetnie dam Ci przepis.
OdpowiedzUsuńPanterko - znam. Dietę kapuścianą też już niegdyś przechodziłam. Na tę zupę do dzisiaj patrzeć nie mogę, tak sobie obrzydziłam. Ale za Ciebie trzymam kciuki. A Ty za mnie! Nie ma to, jak towarzystwo wzajemnego wsparcia.
UsuńWłaśnie zrobiłam tygodniowe zakupy dla siebie z okazji odchudzania. Zobaczymy.
Jak dobrze pójdzie, pod koniec tygodnia powinnam ważyć około 4 kg mniej.
Jak Cie znam, to bedziesz!
Usuńtrzymam kciuki za pożądane efekty :))) stosowałam dietę dukana ale jakoś mi na zdrowie nie wyszła, tak czy inaczej najlepsze wyniki osiągnęłam chodząc na ćwiczenia, banalna prawda - żeby schudnąć trzeba się ruszać ... i mniej jeść ...
OdpowiedzUsuńPewnie ,ze tak. A ja zobaczę. Jak mi ta dieta służyć nie będzie, to dam sobie spokój.
UsuńJedyna dieta cud, to mniej jesc!
OdpowiedzUsuńNie wierze w diety wyszczuplajace, bo takowe nie istnieja. Po kuracji przybierasz... wiec zostaje zlota zasada: nie objadac sie byle czym, o kazdej godzinie i ochocie...
Serdecznosci
Judith
Ano właśnie po kuracji należy się nie objadać. Ja to wiem, ale......
UsuńMoja wina, moja wina....
Ojojoj...
OdpowiedzUsuńA to zbieg okolicznosci! Zupelnie niezaleznie od dzisiaj tez zaczynam! Planuje jesc wszystko ale skrupulatnie liczyc kalorie i nie przekraczas 1200-1300 (czyli w praktyce odpadaja kaloryczne posilki).
OdpowiedzUsuńTen zbieg okolicznosci to znak! Wspierajmy sie! Powodzenia!
Oj tak, tak! Wspierajmy się!
UsuńJa zaczęłam od środy popielcowej. Co roku w poście nie jem żadnych słodyczy. Teraz dodatkowo nie jem po powrocie z pracy, czyli po pierwszej w nocy. Po tygodniu ważę kilogram mniej.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia i wytrwałości:)
Dzięki i wzajemnie.
UsuńPowodzenia życzę! Z całego serca!!!
OdpowiedzUsuńJa na post zrezygnowałam z mięsa! Poza tym już od jakiegoś miesiąca nie jem jasnego pieczywa i kupiłam sobie spodnie o 2 numery mniejsze od tych co do tej pory miałam :D W czerwcu wybieramy się do Grecji nad morze więc muszę zacząć biegać czy coś by się wyszczuplić trochę ;P
Pozdrawiam
Ha, a zatem każda z nas ma swój motyw. Powodzenia!
UsuńPrzez długi czas miałam problem przeciwny, z niedowagą, niemniej wiem, ile samozaparcia wymaga, aby skutecznie powalczyć z własnym organizmem, zresztą moim zdaniem już samo podjęcie postanowienia NA POWAŻNIE to sztuka - gratuluję więc i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPrzepis brzmi całkiem ciekawie. Chociaż nie jestem na diecie to mam ochotę spróbować. :)
OdpowiedzUsuń