Zrobiłam owe placki ( trochę zmodyfikowałam przepis) i zjadłam - znaczy zjadliwe, dodam nawet,że smaczne.
A zatem:
1. Zmielić mięso ( piersi z kurczaka z 1/2 cebuli i 2 ząbki czosnku
2. Na patelni lekko podsmażyć 1/2 cebuli i 2 pieczarki.
3. Do masy mięsnej dodać: 2 jajka, 1 łyżkę mąki kukurydzianej, przysmażoną cebulę i pieczarki. Przyprawić do smaku solą, pieprzem trochę ziół prowansalskich. Dodać łyżkę musztardy.Wszystko wymieszać.
4. Nagrzać piekarnik do 220 stopni C
5. Blachę wyłożyć pergaminem.
6. Łyżką formować placki.
7. Włożyć do nagrzanego piekarnika.
8. Piec około 20 minut
9. Po upieczeniu moje tak wyglądały. Całkiem apetycznie, nieprawdaż?
SMACZNEGO!
Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie. "JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
Czy dobrze sobie kombinuję, że ta dietetyczność głownie polaga na tym, ze one są z piekarnika a nie z patelni? Chyba spróbuję parę ulubionych rpzepisaów w ten sposób zmodyfikować:)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuje też zrobić
OdpowiedzUsuńPrawdaż, prawdaż! :) I nie omieszkam sprawdzić, jak smakują z moimi „bezcholesterolowymi” plackami ziemniaczanymi smażonymi bez tłuszczu.
OdpowiedzUsuńOjej! O takich plackach nawet nie słyszałam!
UsuńPrzepis wśród komentarzy pod moim kuchennym postem - proszę się poczęstować :)
UsuńJA TEŻ POSTANOWIŁAM WRÓCIĆ DO "D"....ALE OPRÓCZ TEGO CO NALEZY WPAŁASZOWAŁAM ;;;;;;KILKA RAFAELLO....NO ALE NIE MOGŁAM SIE OPRZEĆ:)))))...TAKIE OSTATNIE,SAMIUŚKIE LEŻAŁY:))
OdpowiedzUsuńJa wczoraj wytrzymałam cały dzień.
Usuń...no, to spróbuję, skoro już spróbowane i smakują ;)
OdpowiedzUsuńPewnie lepsze by były smażone w głębokim tłuszczu na patelni. Ale w końcu są dietetyczne.
UsuńPrzepraszam, że napiszę tak, jak czuję... Pfuuuuuuj!
OdpowiedzUsuńNo cóż...
UsuńA ile można zjeść takich kotlecików podczas jednego posiłku?
OdpowiedzUsuńTrzy? i nic więcej?
Ojejku, to po trzech dniach padnę!!!
Serdecznie pozdrawiam:)
Dieta dukana , czyli proteinowa, polega na tym, że im więcej jesz, tym więcej chudniesz. Musisz tylko w fazie uderzeniowej jeść białko i to kilka razy dziennie. Najlepiej co 2-3 godziny. Dużo pić wody - do 3 litrów. Tak trzeba wytrzymać 5 - 7 dni. W fazie II dochodzą warzywa i jest już łatwiej.
UsuńGłodna nie jesteś, zapewniam Cię. Jeno monotonia jedzenia przez te pierwsze dni sprawia, że masz dosyć. Ale trzeba wytrzymać. Dlatego wyszukuję różne takie... żeby urozmaicić sobie...
Narobiłaś mi apetytu a ja nie mogę takich smakołyków jeść bo jestem po operacji woreczka i niestety mi szkodzi ale za jakiś czas na pewno zrobię takie.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńnapisz na maila alinaweronika@interia.pl adres. buźka
UsuńTo dopiero zdrowe odżywianie się nazywa...
OdpowiedzUsuńJak kiedyś przejdę na dietę, to już będę miała jedno pyszne danie.
Chociaż, może kiedyś tak spróbuję bez tej diety - dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
A ja chciałam tez kulinarnie zabłysnąć, jak Ty. Pod tym względem jesteś moim GURU!
UsuńCiekawy przepis a przede wszystkim szybki do zrobienia apetycznie wyglądaja i dajesz gwarancje ze sa apetyczne i smaczne wypróbuję na pewno serdecznie pozdrawiam chętnie skorzystam z innych dietetycznych potraw
OdpowiedzUsuńHejka, Dorotko :)
OdpowiedzUsuńPodkradłam Twój przepis - ja też od dwóch tyg. jestem na diecie. Na moją usilną prośbę pilnuje mnie mój osobisty coatch-mąż. :))) On ma więcej silnej woli. Ja zanim cokolwiek zjem, ważę każdą potrawę i zapisuję karnie w notesiku, a wieczorem małż podlicza kalorie, bo mnie -leniowi nie zawsze się chce. Staram się nie przekraczać 1000 kcal. Póki co, poszło w niebyt 4,5 kg.
Trzymam kciuki za Twoją wytrwałość i mam nadzieję, że wkrótce kupisz sobie kieckę w rozmiarze 36. :)
Pozdrawiam,
L.