I zaczęło się.
Dzieci wróciły uśmiechnięte, zadowolone. Większość tęskniła za szkołą. Małe dzieci jeszcze lubią szkołę. A potem im się zmienia.... Ciekawe dlaczego?
Ja lubiłam szkołę podstawową. Te lata wspominam ciepło, z uśmiechem. Miałam świetną klasę i wspaniałych nauczycieli. Poza tym tyle się w szkole działo!!!!!!
Zmieniło mi się w średniej. Hm... i wiem dlaczego!
JA POD KONIEC WAKACJI DOSTAWAŁ JUZ GORĄCZKI SZKOLNEJ...A Z NAUCZYCIELAMI BYWAŁO RÓZNIE:)).... pOZDRAWIAM I DZIĘKUJE ZA PRZEMIŁE SŁOWA:)))))))))
OdpowiedzUsuńMieszkam niedaleko szkoły,dzieciaki przechodzą koło mojego domu.Jak idą do szkoły to są jeszcze zaspane i niemrawe,ale jak wracają to po prostu masakra!!!!!!!!Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńOj, tak zaczął się ...dla mnie również...pośród kliku moich fakultetów, jest też ten o profilu pedagogicznym...W tym roku zdecydowałam się na powrót do pracy w szkole, już wiem, że nie będzie łatwo..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zawsze z wiekiem nam się zmienia, im też się zmieni i to najbardziej boli. Że za parę lat te dzieciaki, które dziś nas kochają mogą udac, że na ulicy nas nie znają. Mam nadzieję, że na takie wredoty je nie wychowuję:))
OdpowiedzUsuńAle wraz z wiekiem przypominają sobie.... Im starszy, tym goręcej się kłania!
UsuńJa lubiłam szkołę na każdym etapie, moja Starsza tez jeszcze lubi ;)) Ufff, dzisiaj był pełen wrażeń dzień :)
OdpowiedzUsuńzrodzonaz
Najchętniej chodziłam do szkoły w zawodówce i w liceum. Podstawówka była taka normą: trzeba to trzeba ;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowym roku szkolnym i pamiętaj za miesiąc dzień Nauczyciela będzie :-)
A ja szkole srednia lubilam bardziej niz podstawowke - ale to chyba przez dzieci:)
OdpowiedzUsuńA ja lubiłam szkołę. Może dlatego, że nauka przychodziła mi lekko. W liceum ...wagarowałam. Ale to kiedyś wyjaśnię. Za to bardzo lubiłam powrót do szkoły, bo dawał mi pewne oparcie i nie musiałam się nudzić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
PS: Przeżyliśmy pierwszy dzień. Młody (lat 5 i 11 miesięcy:) 1 klasa)nadrabia, czyta wszystko co zobaczy i zawzięcie liczy.
Lubiłam szkołę i lubiłam się uczyć, choć nie przepadałam za przedmiotami ścisłymi. O dziwo, potem też uczyłam się z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hm...szkołę podstawową tolerowałam, liceum starałam się przeżyć (od połowy III klasy dopiero z dobrymi stopniami), studia zaczęłam i po zdaniu wszystkich egzaminów w I-wszej sesji zabrałam papiery z uczelni, uznając, że nie dam rady przeskoczyć fizyki (wykładowca pisał jak szalony na czterech tablicach, przesuwając je energicznie dodając co chwila "jak państwo pamiętacie z kursu szkoły średniej".... nie tylko nie pamiętałam, ale wszystko widziałam pierwszy raz na oczy). Poszłam do szkoły pomaturalnej i to była ewidentnie moja najlepsza szkoła i tę wspominam najlepiej. Oraz nie cofnęłabym się za żadne skarby świata do tamtych lat. Także do lat, gdy chodziłam na wywiadówki jako rodzic. A kysz!!!
OdpowiedzUsuńnie lubię szkoły, nie lubię jesieni, z utęsknieniem czekam na wiosnę :))
OdpowiedzUsuńJakie to szczęście, że mnie to już nie dotyczy!!!
OdpowiedzUsuńMało brakowało, a doniosłabym Tobie, że ktoś kopiuje Twoje teksty! Ha ha, patrzę na główną onetu, a tam Twój post! W jakiejś innej szacie graficznej! Pomyślałam: co za bezczelność...Potem do mnie dotarło, że to ten sam tekst na drugim blogu...hihihihi pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobre! Byłam kiedyś tylko na Onecie, ale ich awaria mnie przegoniła. Szkoda mi jednak likwidować tego bloga i raz na jakiś czas coś wrzucę. Często jest to kopia z tego bloga. Czasami coś zmodyfikuję.
Usuń...a ja lubiłam i podstawówkę i średnią...miałam szczęście do świetnych nauczycieli i do fajnych współtowarzyszy i współtowarzyszek szkolnej doli :)
OdpowiedzUsuńI wiesz, tęskno mi za szkołą...
Moja Córa tez lubiła...i dalej lubi, bo kształci się dalej, teraz pomaturalnie... skończyła LO, więc zawodu żadnego więc zdobywa, a potem...chyba jeszcze studia...ambitna :)
Kreślę pozdrowienia!
Mój prawie 4-letni syn poszedł wczoraj do przedszkola i wieczorem dostał okropnej gorączki. I to mimo, że całkiem gładko przeszedł zeszłoroczny rok przedszkolny...jednak te 2 miesiące wakacji bardzo go odzwyczaiły od trybu przedszkolnego...
OdpowiedzUsuń