Prawie wszyscy korzystają z różnych platform, zatem możecie zaobserwować coś, co na pierwszy rzut oka wygląda jak stopniowe „gubienie jakości” — ale często nie jest to przypadek. Natknęłam się ostatnio na artykuł, który wzbudził moje zainteresowanie, więc dzielę się nim z Wami — bo to ważny problem i warto, żebyście o nim wiedzieli.
Na początku serwisy kuszą wygodą: darmowe funkcje, trafne treści, szybkie zakupy. Kiedy już zostaniemy, zaczyna się powolna zmiana — więcej reklam, płatnych opcji, algorytmów promujących to, co daje firmie zysk. To zjawisko ma nawet swoją nazwę: „enshittyfikacja”. Krótkie: z platformy, która służyła użytkownikom, robi się narzędzie do maksymalizacji zysku — często kosztem naszego komfortu i dostępu do wartościowych treści.
Dlaczego o tym mówię? Bo ma to wpływ na to, co widzimy, ile płacimy i jak trudno jest dotrzeć do innych (np. twórców czy znajomych). Warto to dostrzegać, krytycznie podchodzić do zmian i pytać: komu naprawdę służy dana platforma?
Macie podobne obserwacje? Podzielcie się — chętnie poczytam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.