Pożegnałam moją klasę. Łezka się zakręciła. Na koniec tyle ciepłych słów. i szkatułka z listami od dzieci, ich rodziców, dziadków. Wzruszyłam się. Takie zwykłe proste rzeczy, na które ja nie zwracałam uwagi, dla dzieci były ważne. Każdy dzień zaczynaliśmy od punktu "Gadanie na dywanie". I proszę - dzieci mi za to dziękowały. Podziękowania były tak różne, że oczy przecierałam ze zdumienia. Podziękowania rodziców i dziadków sprawiły, że się popłakałam ze wzruszenia. Ale to już koniec.
Od września zaczynam pracę w kolejnej pierwszej klasie. Rozpocznie się nowa przygoda.
A teraz myślę o podróży. Już za kilka dni.
Docenili Cię! Jak miło!
OdpowiedzUsuńBardzo miło
Usuń