Jeszcze dwa lata temu ta akcja Caritasu miała sens. Teraz, kiedy każdy rodzic na każde dziecko dostaje 300 zł na wyprawkę, darmowe książki i ćwiczenia, nie widzę sensu w tej akcji. Jest to przekaz dla patologicznych rodziców - możecie te pieniądze przepić, a my i tak wyposażymy wasze dzieci.
Forma nadzoru nad patologicznymi rodzinami jest niedostateczna. Ups. Teraz nie wolno mówić patologiczne, ale dysfunkcyjne.
Dodam więcej, prawie tej opieki, to znaczy nadzoru nie ma. Dopóki to się nie zmieni, patologia się nie zmniejszy, a dzieci będą cierpieć. To właśnie w tych rodzinach mnożą się jak króliki.
Teraz mają stały dochód. Nigdy tak dobrze im nie było.
A dzieci? Co tam, niech chowają się same.
A potem przyjdzie starość i znowu ręce do państwa się wyciągnie i o litość błagać będzie....
A mnie to wkurza.
Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie. "JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
i mnie
OdpowiedzUsuńI mnie.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim ci, ktorzy nie pracuja, nie powinni dostawac oprocz zasilkow zadnych pincetplusow. Nie moze tak byc, ze za produkowanie dzieci panstwo obywatela premiuje nawet, jesli nie pracuje. A potem jeszcze daje emeryture za czworo dzieci lub wiecej. Kindergeld powinny dostawac tylko osoby pracujace, jak w Niemczech. To znaczy w Niemczech dostaja wszyscy, ale bezrobotnym odciagana jest jego wysokosc od zasilku.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Patologii nalezy odbierac dzieci. Dzieci maja prawo do godnnego życia.
UsuńNie jesteś w tym wkurzeniu Dorotko odosobniona :( Wiem, że pewnie generalizuję, ale wkurza mnie, że na wszelki socjal kasa jest, a dla ludzi, ktorzy pracują - "kołderka krótka". Niech będzie ów socjal, niech będzie wsparcie dla biedniejszych i nawet dysfunkcyjnych rodzin, ale - na Boga! ktoś na to musi zarobić - a jak zarobić, jak pracującym się podwyżka nie należy, albo jest po prostu śmieszna :( eh... szkoda pisać...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. W tej chwili opłaca się nie pracować i mieć kupę dzieci, które niekoniecznie trzeba wychwywać. Grunt,żeby były, bo to dochód.
UsuńMnie także, tym bardziej, że mimo 300+ nie można sie doprosić o owijacze na podręczniki, a gdy mają odkupić zniszczone, zalane itp. to obraza boska!
OdpowiedzUsuńPoza tym widziałam gdzieś zbiórkę na głodne dzieci - no heloł, o co chodzi?
Dokładnie... Wszystko stoi do góry nogami.
UsuńNauczyliśmy się brać i tyle. Własnej inicjatywy brak. Dzieci muszą mieć wszystko wypasione, no bo jakże - co inni powiedzą. A patologia jak była tak jest, jeszcze bardziej rozpasana. Nie tak to powinno być.
OdpowiedzUsuńNie tylko Ciebie wkurza.Jedni pracują a inni sobie żyją:Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBo z chorobą alkoholową,narkomaństwem, powinni zamykać dożywotnio na odwyku z przymusową pracą na potomstwo.
OdpowiedzUsuńCzysty faszyzm i głupota.
UsuńTak , kiedyś mieliśmy okazję wyciągać pijaną w domino notoryczną alkoholiczkę leżącą pół w rowie pół na ulicy i nad nią stał płaczący 3 letni syn którego rodziła nawalona jak taczka gruzu , jej mąż nie lepszy , ona po odwyku wyszła jak papierówa a zaraz zaczęła chlać , umarła jej matka , a dzieci zabrał dom dziecka , później się zachlała.Jak masz patent na takich chorych to opatentuj a zdobędziesz nobla. Głupotą prędzej jest nierobienie nic i nie szukanie rozwiązania.
UsuńA o tym wstydzie i narzekaniu to zagrywka godna pożałowania .
Do Ciebie i twoich znajomych.
OdpowiedzUsuńJak głosowaliście w czasie referendum konstytucyjnego?
Ja byłem przeciw, więc teraz mam prawo narzekać, ale ci którzy byli za powinni ze wstydu siedzieć cicho.
To prawda, pieniądze się liczą, ale tylko dla dzieci.
OdpowiedzUsuńAle dorośli robią z tego "z tego dobry użyte "
Logicznym by było, przyznawanie pomocy dla pracujących rodziców...Wakaty zostały by obsadzone...Patologia miała by mniej czasu (na picie i ćpanie)...Pomoc socjalna dla reszty miała by sens...
OdpowiedzUsuńTyle, że w polityce logiki nie było, nie ma i nie będzie...;o)
A tak z czystej ciekawości... Ile tej "patologii" jest w naszym kraju?
UsuńSprawdź w najbliższym MOPS-ie...:o)
UsuńNie ja przywołuję przykład, nie na mnie ciąży dowodzenie.
UsuńSporo. Przynajmniej u nas. A wsie popegeerowskie... Sporo, oj sporo.
OdpowiedzUsuńja uważam, że 500+ powinny dostawać te rodziny, w których chociaż jedna osoba pracuje, w końcu ta "pomoc" idzie z podatków, ale po co pracować, skoro można na koszt innych....
OdpowiedzUsuńtaki "dowcip" przeczytałam:
sklep, ojciec z dzieckiem, dziecko mówi: tato, kup mi lizaka
ojciec: nie i jednocześnie do ekspedientki: sześciopak piwa
odzywa się głos z kolejki: kup lizaka sponsorowi...
niby śmieszne, a jednak....
Też miałam napisać o sponsorze Fry. Wcale nie śmieszne. Tragiczne.
UsuńNa dzieci powinni zarabiać rodzice, więcej niż jedynie minimalna pensja, jak to niestety często się jeszcze zdarza. Jeżeli polityka państwa byłaby taka, żeby dać zarobić godne pieniądze, żadna pomoc socjalna nie byłaby potrzebna. Nie ma bezrobocia, pracować każdy może, żeby tylko chciał. A jakby ktoś nie mógł lub nie chciał pracować, to pomoc dla niego powinna być materialna, a nie pieniężna. Na przykład bon, którym można opłacić zajęcia dla dziecka, kupić pomoce naukowe lub odzież. To bardziej motywuje rodzica do pracy, bo iść z bonem na zakupy to dla wielu wstyd, ale wziąć 500+ to już nie.
OdpowiedzUsuńProszę się ze mną skontaktować. Jestem blogerem i mam dla Pani ofertę współpracy.
OdpowiedzUsuńkontakt@PatrykTarachon.pl
UsuńProszę się zastanowić nad samą dysfunkcją .
OdpowiedzUsuńZ powodu tego 500+ nastał konflikt . Chcieli dobrze a wyszło tak jak zwykle. Piszecie że nie powinni dostawać jawnie dysfunkcyjni , często z pozoru funkcyjni też są z utajoną dysfunkcją (z punktu psychologicznego -hazard , zakupoholizm, operacje plastyczne , wczasy zagraniczne po 3 razy w wakacje itd).
Ktoś pisze o bonach , to żeby było mniej wstydu to wszyscy rodzice powinni dostawać bony ? bo może Ci co mają lepiej powinni się wstydzić brać te 500+?
Dodać tu jeszcze warto ,że w tych komentarzach , zatracił się temat wpisu, a chodzi o to żeby caritas nie robił zbiórki tornistrowej , bo na wyposażenie dziecka jest 300+ i darmowe ćwiczenia i coś tam jeszcze, a wtedy może by dysfunkcyjni zastanowili by się ,że już nikt nie wspomoże jak przetracą pieniądze dzieci , ale czy u nich jest jeszcze taki instynkt zachowawczy ? raczej górę bierze nałóg i caritas sobie zdaje z tego sprawę , niemniej jak gmina przyznaje np zasiłki socjalne to przeważnie daje fundusz do np do sklepu i nie wolno takiej osobie sprzedać nic innego jak jedzenie , tu chodzi o inne rozwiązanie , skoro są pieniądze z państwa to powinna być jakaś komórka która rozporządza uposażeniem dzieci.
OdpowiedzUsuńDziś nie jest łatwo, a rząd rozdaje, tu 500 tu 300 i rozdaje dalej z czegoś czego nie ma, a lud naiwny i głupi cieszy się - lecz tak na prawdę nie ma z czego :(
OdpowiedzUsuńTak też z jednej strony pociechą u mnie na nie manie dzieci jest fakt ,że nie muszę na nie dziadować , bo za te dziadowanie oddaje się podwójnie , a samemu mniejszy żal że się kogoś nie męczy i w razie co w nędzy mniejsza odpowiedzialność zdychać.
Usuńa co się stanie gdy ,,dobrodziejstwa" zostaną brutalnie wycofane? To będzie masakra niesamowita .
OdpowiedzUsuńgdy w styczniu mieliśmy tragiczny wypadek samochodowy, przyszła wiosna ( ja jeszcze unieruchomiona ) i szukałam kogoś do przygotowania domków do sezonu , okazało się , że maja w poważaniu prace . Pojawia się dziecko za dzieckiem , a przecież trzeba im zapewnić godny dostęp do nauki i miejsce i.t.p ...
macham wieczorowo - Dośka