Piękna pogoda, bajeczna sceneria i wiatr od morza wynagradzają mi wszystkie niedogodności.
Kocham morze, szczególnie takie, które śpiewa swoje szanty. Kocham morze falujące , tańczące spienionymi falami. Kocham chłodny wiatr od morza, który chłodzi nagrzane ciało i kroplami słonej wody zwilża przyjemnie.
To nic, że upał. Mam ukochane góry i morze w jednym. Jest cudnie.
Nawet nie wiedziałam, że pod parasolem na brzegu morza potrafię tyle czasu spędzić. Morska muzyka wyciszyła skołatanej nerwy. A organizm woła o jeszcze. Jestem radosna, cała w skowronkach. Klimat na Krecie bardzo mi odpowiada.
Wyspy greckie są cudowne 😍
OdpowiedzUsuńRelaksuj się pięknie, wchłaniaj śródziemnomorskie zapachy, smaki, muzykę...
Pięknego czasu!🙂
A mnie smuci, że podróże już są dla mnie męczące, póki co nierealne.
OdpowiedzUsuńTobie życzę kolejnych udanych dni wypoczynku:)
Chłoń każdą chwilę w sposób dla Ciebie pozytywny, korzystny:)
Pozdrawiam:)
Pięknie piszesz o morzu! Jest dla Ciebie osobą!!! Też właśnie czuję podobnie! Chwilo trwaj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie. Dziękuję za odwiedziny.
Bajka...
OdpowiedzUsuńA mój młodszy właśnie znad Adriatyku wrócił. Przywiózł pamiątki, opaleniznę i muszelki. Jedna z nich była zamieszkana i teraz pierzemy, wietrzymy i nadal się smrodu pozbyć nie możemy.
OdpowiedzUsuń