Oj, wybawiłam się, wyskakałam i ciągle jakoś mało, mało, mało....
Pojechaliśmy do Torunia. Uwielbiam to miasto pierników. Tym razem pojechaliśmy na wesele.
Panna młoda ( powiedzmy już nie tak zupełnie młoda,) to Polka, nazwę ją Ewa, która 15 lat temu wyjechała do Londynu i tam zapuściła korzenie. Pan młody ( powiedzmy w wieku średnim) jest rodowitym z dziada pradziada Brytyjczykiem, Nazwę go Rob. Poznali się dwa lata temu w pracy. Najpierw zaprzyjaźnili, potem uznali,że mogą żyć w nieformalnym związku, który ostatnio w modzie.
Ale...
W ubiegłym roku w rodzinie były wesela. Nasza Ewa przyjechała do Polski na te uroczysyości i niemal na siłę przyciągnęła Roba. Dodam,że Rob wcześniej w Polsce nie był, a o naszym kraju miał swoje wyobrażenia. Niezbyt przychylne. Kraj ,z którego uciekają ludzie, aby pracować za najniższą pensję na zmywaku - musiał być biedny i zacofany.
Czego się nie robi dla kobiety. Przyjechał, zobaczył i.... Polska go oczarowała. Polacy go oczarowali, a polskie wesela powaliły. Kiedy tylko wrócili do Londynu, Rob oświadczył się Ewie, a wesele miało się odbyć w Polsce.
I tak też się stało. Na ślub Ewy i Roba przyjechało 40 osób z różnych stron Wielkiej Brytanii i 40 osób z różnych regionów Polski. Oj, co to był za ślub, co za wesele... Międzynarodowe wesele.
Anglicy oczy przecierali ze zdumienia.
Dodam wszyscy po raz pierwszy do Polski przyjechali. Spodziewali się biedy, zacofania...
A tutaj... Niespodzianka!
Zamieszkali w hotelu przy Starym Mieście w Toruniu. Toruń ich oczarował, a Gdańsk.... powalił na kolana.
Zakochali się w Polsce.
Spodobały się im nasze tradycje weselne, Zasamakowały polskie potrawy. Szok przeżyli,że tyle wszystkiego na stołach było, a klenerki co godzinę donosiły kolejne potrawy na ciepło. Bawili się do białgo rana.
- My tu przyjedziemy w przyszłym roku na wakacje - mówili...
- Jak u was pięknie!
- Wy jesteście bogaci.
- U was jest bezpiecznie!
........
No...
Piękną nam reklamę zrobią wśród swoich. A ja jestem dumna, że jestem Polką.
Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie. "JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
I ja też:))))))))))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
UsuńNo kochana, wzruszyłam sie normalnie, serio łzy ocieram, normalnie ambasadorzy polskiej kultury. Aż serce rośnie:-)
OdpowiedzUsuńByłaś blisko mnie, zaledwie pół godziny drogi autem.
Mój syn ma szefa na Wyspach i ten często przyjeżdża do Poznania sie ugościć:-)
W sumie romantyczna historia, fajnie!
Prawda? Aż serce rośnie.
UsuńJak miło to przeczytać!ja też jestem dumna, ze jestem Polką:)( chociaż czasem mam dość:) )
OdpowiedzUsuńNo, to jak każdy chyba, w dzisiejszych czasach.
UsuńPrzezyli szok kulturowy, no i dobrze! Niech sobie nie mysla! No! :)))
OdpowiedzUsuńAno przeżyli, a co najwazniejsze odkryli,że nie wszystko tak wyglada ,jak się im przedsawia. Trzeba samemu zobaczyć i się przekonać.
UsuńTo wspaniale usłyszeć takie pochwały o Polsce :)
OdpowiedzUsuńHa, bardzo miłe.
UsuńPromocja jak się patrzy !! ;o)
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jaka promocja!
UsuńDumna bywam, czasem. Ostatnio, jak El Presidente pomylił Nową Zelandię i Irlandią, jakby mniej 😣
OdpowiedzUsuńWidać masz kompleksy...
UsuńNie sądzę, żebyś miał prawo mnie oceniać. Życzę wszystkiego najlepszego.
UsuńSkoro roscisz sobie prawo do oceniania Prezydenta, to wygląda na to że sama też poddajesz się po oceny innych...
UsuńNie roszczę sobie do niczego prawa. Stwierdziłam fakt. Jeżeli nie odróżniasz faktów od ocen, to nie mój problem.
UsuńPolitycy się zmieniają, ustroje się zmieniają, a Polskę tworzymy my poprzez, między innymi, nasze tradycje.
UsuńI media np. te polskojęzyczne które maluczkim czynią wodę z mózgów, zwykły lapsus jakich tysiące politycy każdego dnia (kto z nas nigdy nie pomylił imienia osoby do której mówi?) popełniają, przedstawiają tak że maluczkim wstyd... One też kształtują ten kraj, i dlatego tak ważne jest odkłamywanie wizji którą szerzą.
Usuń'Maluczkim wstyd'- kolejna ocena. Nie wiem w ilu językach obcych czytasz- ja w trzech. Mediów polskich nie oglądam w ogóle.
UsuńDD- przepraszam Cię. Jeżeli ten wątek uraził Twoje poglądy lub nie wpisuje się w stylistykę Twojego bloga- zwyczajnie go usuń.
Fajna historia :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Bardzo symatyczna.
UsuńNa na czymś takim to nigdy nie byłam, ale chętnie bym się przeszła na takie wesele :D
OdpowiedzUsuńTeż byłam pierwszy raz.
UsuńMega historia!
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu byłem na weselu, gdzie sobie siostra Pana Młodego znajomego że Szkocji przywlokła, świetny facet, byłem potem z nim w górach. Małomówny ale śmigał jak kozica. Świetny kumpel, szkoda że im nie wyszło, ale to już nie z przyczyn nacji ale całkiem osobistych racji ;)
Cóż, i tak bywa.
UsuńTakie prawdziwe tradycje, imprezy są najlepszą reklamą, a nie papierowe reklamówki. Nasz kraj jest piękny i posiada wspaniałych ludzi.
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała. Co innego obejrzeć w telewizji, usłyszeć opowieści, a co innego doświadczyć i przeżyć.
Usuńreklama najlepsza z możliwych.
OdpowiedzUsuńmiło poczytać, że można wyzwolić się ze stereotypów.