Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

piątek, 17 sierpnia 2018

Kiermasz rozmaitości

Kręci się u mnie, kręci. Atrakcji co niemiara. Taki kiermasz rozmaitości.

Czuję się jak roślina na pustyni. A dlaczego... hm... Niżej wyjaśnię.

Pod koniec roku szkolnego byłam tak zmęczona,że myślałam nawet o urlopie zdrowotnym.
Cudowne wakacje, podróże, słońce sprawiły,że odpoczęłam psychicznie i... zaczęłam zastanawiać się, czy nie porzucić szkoły na zawsze. Tak, czy owak, na samą myśl o powrocie robiło mi się słabo. Wiedziałam,że  jeszcze w sierpniu przede mną ewaluacja szkoły, czyli praca, której nienawidzę.

Poza tym ministra szaleje ze swoimi pomysłami. Skąd ta kobieta się urwała? Ona nie ma zielonego pojęcia o sytuacji w polskich szkołach, które , dzięki kolejnym reformom, pękają w szwach. Teraz  przerwy wydłuża. Ot, pracować do nocy będziemy. Nie dziwię się, że kto może, ten ucieka z tonącego statku. I we mnie taka myśl dojrzewać  zaczęła już jakiś czas temu.

Dostałam propozycję kilku godzin informatyki w liceum. Zawsze chciałam spróbować pracy z młodzieżą, ale...
Ale dwie szkoły, podwójne rady, podwójna biurokracja - O NIE! Odmówiłam, nie wiem, czy dobrze zrobiłam.

Cóż, miałam tego nie robić, ale licho mnie podkusiło i zajrzałam wcześniej tam, gdzie nie powinnam. A w mojej skrzynce pełno różności się nazbierało.  Zaproszenia do wielu projektów międzynarodowych, zaproszenia na ciekawe wydarzenia, konferencje, itp. Ot, popularna się stałam , szczególnie wśród zagranicznych partnerów. Humor się poprawił, a jakże. Próżność połechtana została.
 Projekty przejrzałam  ( ha, jestem teraz na takim etapie,że to ja mogę wybierać) i dwa zaakceptowałam.
Tam -dam....
Niespodzianka. Natychmiast dostałam cudowne emaile od parterów, ciepłe, pełne życzliiwości. Wybraźcie sobie, że nie przypuszczałam, iż ktoś może się tak cieszyć, że wybrałam jego projekt, że będzie mógł ze mną współpracować. Od razu miło się zrobiło na sercu i w głowie urodził sie własny projekt. Jak się urodził, to go spisałam,żeby nie zapomnieć. A jak spisałam, to do rejestracji wysłałam. Mam fantastycznych partnerów do współpracy i już się cieszę. Ktoś nawet rekomendację mi zrobił na forum: " Dorota otworzyła worek z pomysłami".  Myśl o porzuceniu szkoły została przesunięta w czasie.

Znowu wyjeżdżam. Szykuje się ciekawa międznarodowa impreza. Odwiedziłam fryzjera, kosmetyczkę i czuję się jak hrabianka, hi, hi, hi... .  No, dobra, chcę się czuć, ale się nie czuję. Coś mnie w żołądku ściska. Wcale nie czuję frajdy z tego wyjazdu, bo...

Bo myślę o tej cholernej szkole. Mam dziwne wrażenie,że zrobiono ze mnie przysłowiowego jelenia do pracy. Jedni odpoczywają jeszcze, potem dostaną nadgodziny, będą zarabiać pieniądze .... Ja do darmowej roboty zwykle jestem przydzielana, na gołym etacie. A ja  tak nie chcę. Zobaczymy jak będzie w tym roku. Jeżeli historia się powtórzy, nie będę milczeć.

Dlatego dokonuję przemiany wewnętrzej i zewnętrznej.  Rozpoczęłam od prządku w garderobie i pozbycia się rzeczy, typ "TOSIĘJESZCZE PRZYDA". Jest porządek. Ponoć, jak porządek w szafie, to i w głowie porządek. Zobaczymy, zobaczymy.

A teraz idę obiad gotować.

16 komentarzy:

  1. Mimo wszystko , jeśli ten projekt tak Cię nakręca, to może przynieść wiele dobrego. Miło, gdy inni doceniają, gorzej gdy doceniają obcy, ktoś z zewnątrz, a dyrekcja i koledzy niekoniecznie, ale to inna bajka.
    Ja myślę o wcześniejszej emeryturze i to głównie z powodu podręczników, przyćmiły radość z pracy z czytelnikiem, bo zrobiono z bibliotekarzy magazynierów i jak zawsze wracałam z chęcią do pracy, tak teraz...szkoda słów.
    Ale u fryzjera byłam, porządki w szafach zrobiłam, a co! Nie dam się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem. Ten, kto wymyślił take rozwiązanie i ta ( poprzednia ministra- równie mądra), to naprawdę nie miał pojęcia, czy powinien zajmować się bibliotekarz w szkole.

      Usuń
  2. Ty jednak jestes stworzona do tej pracy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham swoją pracę, ale kilku lat zaczynają mi przeszkadzać władze i sytem, i .... wiele innych rzeczy. Te same pieniądz, a może i więcej zarobię w jakimś dyskoncie na kasie. Po 8 godzinach wrócę do domu i nic mnie nie będzie obchodziło. Wiem, bo mja studentka dorabia sobie tak w wakacje i ma prawie tyle, co ja po 28 latach pracy.

      Usuń
  3. Kochana!
    Spełniaj marzenia, powodzenia z serca życzę:)
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorota! jak ja Ciebie rozumiem:) gdyby nie ucieczka na emeryturę, zmieniłabym zawód...miałam dość papierologii, zasuwania za innych i tej całej trudnej do zaakceptowania rzeczywistości. Drugi raz nie wybrałabym szkoły...tak się złożyło, że inni w rodzinie mają takie bardziej szanowane zawody i teraz żal...trzeba było słuchać rodziców:) ja mam sympatię byłych uczniów, może trochę satysfakcji, ale...odbierałam wczoraj męża ze szpitala i widząc ,jak troskliwie skaczą wokół niego,tytułując stopniem naukowym ( widać ktoś rozgłosił), przypomniałam sobie mój poród, gdy położna skwitowała: nauczycielka- ta to dopiero będzie się tu drzeć!i przykro jakoś...
    Ale,gdyby wszyscy byli tacy,jak Ty,pewnie inaczej patrzono by na nauczycieli.Niestety, coraz głupsi trafiają do szkół...
    Ale już nie smęcę- korzystaj z resztek wakacji, a w nowym rządzie- widzę Cię tam, na samym szczycie oświatowych władz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Drugi raz nie wybrałabym szkoły, ani edukacji wczesnoszkolnej. I rozumiem mije córki, które poszły swoją droga z dala od oświaty

      Usuń
  5. Odpoczywaj !! Nie marudź !! "Chcica" sama wróci...;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Generalnie dłuższe przerwy są OK. Dobre by były też "siłownie" (bieżnie, skocznie itp.) na korytarzach żeby odreagować 45 minut dupenklapnięcia.

    Za dodatkową pracę należą się pieniądze. Myślę że ZNP zamiast robić z siebie bałwana (protestując przeciw likwidacji gimnazjów, których utworzeniu też było przeciw) powinno podjąć starania w MEN aby osoby takie jak Ty zostały objęte programem stypendialnym, lub inną formą wynagrodzenia za pracę ponad obowiązujące standardy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje siostry nauczycielki też narzekają na szkołę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz mniej szkoły w szkole, a jak zmieni się minister ( na tego. co już o nim gadają), to już widzę ciemność, tylko ciemność... Czas się ewakuować.

      Usuń
  8. Zmęczenie zawsze się pojawia, to normalne. Trzeba raz a porządnie się wyspać i naładować akumulatorki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Musisz szanować swój czas inaczej inni będą Cię wykorzystywać. Nie dawaj się zawsze wrzucać do najgorszej roboty. Nie jest to łatwe ale Tobie się też pieniądze przydadzą, nie można wiecznie pracować charytatywnie.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.