Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

- Vernon Wolfe

środa, 29 sierpnia 2018

Coś się kończy, coś zaczyna

Patrzę, jak powoli odchodzi lato. Moje ukochane, jakże piękne w tym roku.
Łza się kręci w oku na pożegnanie.

W przyrodzie nic nie dzieje się przypadkiem. W przyrodzie nie ma próżni.
Tak samo w życiu. Wszystko dzieje się po coś. Wszystko jest ze sobą połączone. Zerwanie jednego ogniwa powoduje reakcję łańcuchwą. Czasami powolną, czasami błyskawiczną. Coś się kończy, coś się zaczyna...

Hm... Paskudne uczucie wciąż trzyma. Aż sama się sobie dziwuję. Przecież są na świecie prawdziwe problemy i nieszczęścia, jak ciężkie choroby, kataklizmy, głód, wojna...
A mnie trawi od wewnątrz, wydawałoby się , niegroźny robaczek, głupstewko, błahostka. Niestety bardzo toksyczny robaczek.

Próbuję zrozumieć , dlaczego tak działam na toksyny tegoż robaczaka. Dlaczego nie potrafię jednym cięciem odciąć kuponu i zamknąć drzwi? Dlaczego nie potrafię powiedzieć, pfi,  i iść dalej. Dlaczego czuję się tak bardzo zraniona? Może właśnie dlatego,że zaufałam... że zdjęłam pancerz i się odsłoniłam? Hm...

Do czego los mnie przygotowuje i jaką ma dla mnie jeszcze niespodziankę? Bo to,że coś w związku z tym się wydarzy, jestem pewna w 100%. Do takiego przebiegu zdarzeń przygotowywały mnie sny, wówczas niezrozumiałe, zagmatwane. Dzisiaj zaczynają nabierać sensu.

Próbuję spojrzeć na  sprawy ostatnich dni z innej perspektywy, aby dostrzec, aby zrozumieć...
Pewnie za jakiś czas się przekonam i zrozumiem. Tak, czy owak włączył się instynkt samozachowawczy.

Otworzyłam szafę z maskami. Czas wybrać maskę. Oby tylko za bardzo nie uwierała, nie raniła, nie przeszkadzała. Obym nie zapominała jej zdejmować w domu, obym...
Andersen napisał : "Czasem przypada nam rola gołębi a czasem pomników"
Widocznie teraz pełnię rolę pomnika i niekoniecznie podoba mi się zachowanie gołębi.

18 komentarzy:

  1. Kochana!
    Nie wiem, co Ci napisać.
    Sama miałam różnego rodzaju "dołki", gorsze chwile w życiu.
    Czas uleczył wszystko.
    Tobie życzę tylko dobrych dni, pomyślnych wieści i pogody ducha:)
    Buziaczki, przytulam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż za zbieżność ... cytatów :)
    Maska nie pomaga, pod nią rany trudniej się goją ale i ja nie znam lepszego sposobu. Mogę Cię tylko przytulić :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mysle, ze osiagnelas pewna granice, poza ktora dotychczasowy mechanizm przestaje funkcjonowac i zadna sila nie bedzie go w stanie ponownie uruchomic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Zatem trzeba zmienić mechanizm, zmienić na nowszy i ponownie go uruchomić. Wszak wszystko się zmienia, tylko stare układy wciąz pozostaja bez zmian.

      Usuń
  4. Świetny tekst. Zgadzam się z Tobą w pełni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pocieszenie powiem, że.....ale sama to juz chyba wiesz, że z tej srogiej lekcji wyciągniesz dobre wnioski i czegoś sie nauczysz. O życiu, ale i o sobie. A żal trzeba wyrzucić i przebaczyć, bo to nieprzebaczenie gryzie najbardziej Ciebie, nie drugą stronę. Pozdrawiam i siły życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy lekcja była sroga, ale bardzo nieprzyjemna i dokuczliwa. Wyciągam wnioski, oj, wyciągam. Jeszcze mnie gryzie, ale uporam sie z tym. Mam skrytą nadzieję,że kogoś innego też gryzie i to mocno.

      Usuń
  6. Bardzo enigmatycznie napisałaś, ale myślę, że takie zdarzenia/zderzenia to nasze doświadczenie i nauka na przyszłość.
    Trzymaj się, abyś jak najdłużej była rzeczonym pomnikiem, a nie gołębiem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ludzie stają na naszej drodze, żeby być albo lekcją, albo nagrodą. Jeżeli ktoś był bolesną lekcją- wybacz mu. Nie dlatego, że zasługuje na Twoje wybaczenie, ale dlatego, że Ty zasługujesz na spokój. To nie jest łatwe, ale pomyśl o tym. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta racja. Już rozpoczęłam pracę nad swoimi emocjami. dziękuję.

      Usuń
  8. Żeby tylko te gołębie zbytnio nie brudziły!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dorota,rozumiem, przechodziłam, dziś ze zdumieniem widzę, że nie wywołuje już żadnych emocji.Czyli banał o czasie i ranach się sprawdził...A napisz o snach...uch...to są dopiero niezbadane tajemnicze przekazy! Zawsze marzyłam, żeby nauczyć się je nagrywać i potem sobie analizować na jawie! też miałam takich kilka sprawdzających się zapowiedzi! Życzę więc pięknych proroczych snów, gdy jawa taka sobie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podjęłam decyzję. Wykonałam pierwszy krok i emocje trochę puściły. Rzadko śnię, ale jak już coś mi się przyśni i to zapamiętam, zawsze ma ważne znaczenie. To tak, jakby mój mózg analizował wszyskie dane i wysyłał informacje, co powinnam zrobić. Niestety, sny pojawiają się w chwili, w której nie potrafisz ich wytłumaczyć. Dopiero jak wydarzenia zaczynają się dziać, zaczynasz dostrzegać związek i jasno widzisz, co powinnaś zrobić. Mnie od jakiegoś czasu śnią się różne pojazdy, np. rower, którym nie mogę jechać, bo brakuje drogi, albo jest nieprzejezdna, więc go prowadzę,chociaż się spieszę nie wiem dokąd.A najdziwniejsze jest to,że znam drogę, którą powinnam pojechać, czuję to we śnie, i nie jadę, tylko idę i prowadzę ten rower. Inny sen dotyczył pociągu, a jeszcze inny autobusu, w którym kazano mi usiąść za kierownicą i jechać. Ja się broniłam,że nie potrafię, że tylko swoim samochodem jeżdżę, że nie lubię, że....

      Usuń
    2. A to rzeczywiście bardzo czytelny przekaz:) Potrafisz,oczywiście,że potrafisz każdym pojazdem pokierować:):)

      Usuń
    3. Dziękuję. Nie wiem, czy potrafię, ale na pewno spróbuję.

      Usuń

Jeśli nie jesteś posiadaczem konta google+ wybierz "nazwa/adres url" i wpisz swój nick lub imię. Trochę tak głupio rozmawiać z Anonimem.