Coraz częściej łapię się na tym, że kogoś nie lubię. Do niedawna uważałam, że ktoś mnie jedynie drażni i przechodziłam do porządku dziennego. Teraz po prostu nie lubię i już. Nie muszę lubić wszystkich.
Czuję wypalenie zawodowe. Nie biegnę do pracy jak na skrzydłach. Często mi się nie chce. I tyle. Marzę o czasie na realizację swoich marzeń. Zmierzam w tym kierunku. Małymi kroczkami, ale przesuwam się. Byle do wiosny!
A potem do lata... Dość mam zimy i tych ciemności.
Moje studia już z górki. Ile się nauczyłam? Tyle, że wiem, jak dużo nie wiem. Urodziłam się za wcześnie. Trochę mi żal... Nawet bardzo mi żal. Technika goni,a ja w pogoni za nią dostaję zadyszki i wlokę się gdzieś na szarym końcu. Przykro uświadomić sobie,że to już nie mój czas...
Czuję się jak ta mysz , która wyszła z dziury i nie wie,co z sobą począć. Nie wie , w którą stronę się udać...
Tworzę swoje bazgroty.... Tyle mi zostało.
To bardzo dużo wiedzieć ile się nie wie. Uważam , że lepiej być gdzieś pierwszym od końca, niż nie być wcale. Życzę szybkiej i pomyślnej realizacji marzeń. Ukłony.
OdpowiedzUsuńCzęsto sam łapię się na tej myśli że urodziłem się za wcześnie. Nie chodzi nawet o kolejne gadżety które się pojawiają a mi nawet nie chce się ich rozkminiać, chodzi np. o Księżyc, Marsa, a zwłaszcza o Wielką Unifikację która pewnie za 100 lat będzie już zrozumiana i uzywana jak dziś teoria względności i mechanika kwantowa... A mnie to ominie.
OdpowiedzUsuńNie to jedno zresztą. ;)
Ano...
UsuńTwoje bazgroły są fascynujące 🤗
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńGrunt to wiedzieć do czego się zmierza ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPewnie jutro Twój nastrój się poprawi.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że właściwie zawsze byłaś w dobrym humorze :)
Dorotko:)wiosna niedługo! wrócą siły i zapał:)
OdpowiedzUsuńBasiu , zima wróciła ze śniegiem i mrozem.
UsuńA cóż jest w życiu lepszego od marzeń i ich realizacji ?? ;o)
OdpowiedzUsuńNIc!
UsuńTo tylko chwilowa zadyszka, to minie. Kiedy zaświeci więcej słońca to i energia wróci.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję.
UsuńJestem, wróciłam po przerwie i zabieram się za odwiedzanie blogów.
OdpowiedzUsuńTak miło znów trafić na Twój blog i zaczytać się w jego lekturze:)
Serdeczności zostawiam:)
Serdeczności Morgano
Usuń