Dopiero był początek listopada, a tutaj andrzejki za pasem. Ups...
Ja humanistka kształcę się w kierunku ścisłym. Ta informatyka byłaby całkiem fajna, gdyby, gdyby nie matematyka. Ponad dzieści... lat nie miałam kontaktu z tym i owym, to i z głowy uleciało. O podstawach tutaj nie mówię. Każe mnie się program pisać do obliczania tego, czy owego. Sam zapisany algorytm na tablicy sprawia,że słabo mi, że gorąco, a co dopiero skrypt do programu liczącego....
Dziwnym sposobem jakoś radzę sobie. Nie odstaję od młodzieży. To najważniejsze. Pan doktor nawet studia podyplomowe z matematyki zaproponował. Myślałam, że z krzesła spadnę. Ale na samą myśl o egzaminie z matematyki , brrrr.... Ale to jeszcze odległe, głowy sobie zaprzątać nie będę.
Gratuluję! Ja z matematyką również nie miałam kontaktu od dawna.
OdpowiedzUsuńTo na prawdę sukces!
Pozdrowienia :)
Ups, to dopiero wyzwanie!
UsuńO masz uczyć się matematyki musisz ?? I wex tu sobie przypomij...Ale widzę że zdolna jesteś dasz radę :-)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. A nadzieja matką... Eh.
UsuńZdawałam maturę z matematyki...Ale obecnie mało co pamiętam z tej pięknej dziedziny nauki;-)
OdpowiedzUsuńNieuzywane- zapomniane. Normalne u każdego. Stąd wielkie oczy... Eh.
UsuńAlgorytm to w zasadzie robota dla humanistów, ale już abstrakcyjne przekształcenia dynamiczne w oparciu o piony różniczkujące, moze być męczące ;)
OdpowiedzUsuńMęczące???? Ładnie powiedziane. Określiłabym jako przerażające.
UsuńDobrze, że ja już to wszystko mam za sobą, obym tylko złotówki dobrze liczyła. A to też wyższa matematyka, żeby emerytury starczyło na godne życie.
OdpowiedzUsuńTęz tak myslałam.... że mam za sobą.... hi, hi, hi... A tutaj takie hop siup i masz babo placek. Co prawda jestem na pozycji i tak wygranej, bo musu nie było. Sama chciałam, więc... Próbuje ćwiczyć umysł, aby za szybko sie nie zestrzał.
UsuńDorotko dasz radę. Trzymam kciuki, zazdroszczę determinacji i chęci poznawania świata no i matematyki.
OdpowiedzUsuńSama siebie podziwiam,że się zdecydowałam. Ale trza do przodu iść.
Usuń