Czas ucieka. Do świąt coraz bliżej. Trzeba dobrze rozłożyć sobie prace, aby ze wszystkim zdążyć spokojnie, bez wariactwa. Już działam zarówno w szkole, jak i w domu. Kalendarz adwentowy już prawie zrobiony. Kartki - zrobione, gotowe do wysłania....
Lubię święta, lubię atmosferę przedświateczną, lubię migoczące światełka, świecidełka, kolędy. Uwielbiam te spotkania rodzinne, tę atmosferę. Nadal wierzę w magię świąt. Każde święta są niepowtarzalne i jedyne. Wierzę ,że są ludzie , którzy chociaż na krótko chcą stać się lepsi.
Ja też lubię święta i okres przedświąteczny:)))Jak się dobrze zaplanuje do święta są bardzo przyjemne:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńLubię ten okres przedświąteczny - święta.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie napisałaś o świętach i masz rację, że one są magiczne.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Lubię święta, a także ten tydzień do sylwestra.
OdpowiedzUsuńCzłowiek trochę się denerwuje, ale i tak daje się radę wszystko zrobić. Pozdrowienia :)
Ja jeszcze nawet nie myślę o świętach, nie mam na to czasu, byle do wieczora udało się dociągnąć i potem walę się na ryj ze zmęczenia.
OdpowiedzUsuńPozazdrościć, bo ja od dwóch tygodni zaganiam siebie do pracy i jakoś mi nie wychodzi. Kartki nie zrobione, porządki nie zaplanowane. Ukłony.
OdpowiedzUsuńJa też lubię ten czas. Zapachy ciastek, pierniczków, ciast, choinki, mrugające lampki i świąteczne piosenki, nawet jeśli zaczynają się w listopadzie... Mimo, że czasem - jak chyba każdy - narzekam na ten wczesny start, to trzeba się zachwycić. Bo to ładne jest.
OdpowiedzUsuńTeż wierzę w tę magię. :) :)
OdpowiedzUsuńŻycząc dalszej wiary w magię Świąt, oby Cię ona nigdy nie opuściła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń