I poszłam po rozum do głowy.
Wycofuję się z działalności społecznej, czytaj haruj za friko, a inni się śmieją.
To już nie moja bajka. Jasno i stanowczo mówię nie.
Teraz czas dla siebie. Podjęłam decyzję, z którą się nosiłam dość długo.
W związku z tym poczyniłam również pewne kroki. Starsza odsapnęła.
- Nareszcie mamo!
Czy dam radę? To się okaże. Lubię wyzwania. Niechaj się dzieje. Może właśnie to jest krok do otwarcia kolejnych drzwi i zupełnie nowych możliwości? Los mi sprzyja. Zatem tak właśnie miało być.
***
Najmłodszy Niuniuś już skończył miesiąc. Tęsknię za nim, ale jestem tak zasmarkana,że ... Jeno na odlległość. Ogląda fotki Niuniiusiów i zawsze trochę lżej. Starszy dzwoni często i opowiada , opowiada... Ach!
Poczekaj jeszcze trochę, jak podrosną, to dopiero dyskusja nie będzie miała końca...
OdpowiedzUsuńWiesz, to smutne jak człowiekowi podcinają skrzydła, przez niedocenienie tego co robi.
Mam nadzieje.Hi, hi, hi...
UsuńGorzka prawda.
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się dla innych, teraz czas dla Niuniusiów.
Niuniusie daleko. Szkoda. Czas dla mnie.
UsuńZnam to uczucie...w mojej szkole tez były woły robocze i święte krowy...wysokość motywacyjnego wskazywałaby na promowanie tych drugich:) "by ich zachęcić
OdpowiedzUsuńdo pracy", jak tłumaczyła dyrekcja... ale tez w końcu poszłam po rozum do głowy, z korzyścią dla domu:) Pozdrawiam!
Dla siebie też trzeba coś zrobić.
OdpowiedzUsuńTak. Czas najwyższy.
Usuń...tylko nie rób tego dziciarom ...
OdpowiedzUsuńO dzieci możesz być spokojna. One mnie nie eksploatują, a dodają siły.
UsuńJak długo wytrzymasz? No chyba że działalność społeczną przekujesz na działalnośc biznesową. Jeśli tak planujesz to najszczersze zyczenia powodzenia.
OdpowiedzUsuńWytrzymam. Nie jestem jedyną osobą w tej placówce i nie muszę zawsze wykonywać czarnej roboty. Wszyscy mamy płacę z widełek. Wszyscy są po studiach, więc...
UsuńTeraz zajmuję się własnym rozwojem i tyle. Wszak nie ma ludzi niezastąpionych.