Czasy się zmieniły. W sklepach jest wszystko. Ba, sposoby kupna i sprzedaży też się zmieniły. Nie musisz ruszać się z domu. Robisz KLIK i kupujesz , co chcesz z dostawą do domu.
Zatem trudno wytłumaczyć reakcję na jakąś tam promocję byle gówna rzuconego do sieci. Niektórzy ludzie zachowują się tak, jakby towar był owym ( z lat osiemdziesiątych) zdobycznym trofeum okupionym wielogodzinną walką. Niższa cena kilku złotych nie jest dla mnie wytłumaczeniem.
O tym,że ludzie głupieją we wtorki i czwartki w Lidlu już kiedyś pisałam, ale że głupieją aż tak - nie przypuszczałam. Po necie krąży filmik nagrany komórką i wrzucony do sieci. Zobaczcie sami.
Na szczęście nie zgłupiałam do tego stopnia i mam nadzieję, że nigdy nie zgłupieję.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
To samo sobie pomyślałam.
UsuńSmutne to, a film powinien być zdjęty, bo kobieta wyraźnie powiedziała, proszę nie filmować. Mogła też być chora, po co to filmować ?
OdpowiedzUsuńTen facet , który to filmował, to też dziwny dla mnie jest, nie ma innych zajęć ?
A jakby się ktoś topił, to też by to nagrywał ??
Krysiu tacy są ludzie. Sensacja, sensacja i tyle. Zasłonił jej twarz, nagrał, w zasadzie, sytuację. Żenującą sytuację.
Usuń"A jakby się ktoś topił, to też by to nagrywał ?" - pewnie by nagrywał i wysłał jeszcze do TVN.
No właśnie , nic tylko sensacja...
UsuńSensacja rządzi wiadomościami. Włącz jakikolwiek serwis informacyjny.
UsuńJa nie mogę w to uwierzyć (bo chyba aż tak durni ludzie nie są?!). Czasami myślę, że to specjalnie zmontowano. Wszyscy udostępniają, jest więc reklama.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, może tak właśnie było ??
UsuńNie sądzę. Sama widziałam akcję , kiedyś o tym pisałam . Byłam zdumiona.Najpierw szturm, bieg do stoiska i ....Ludzie buty (wyrywali sobie) jakby za darmo dawali. A wcale nie były tanie. Brali po 5 par. Patrzyłam i nie wierzyłam. Nikt tych butów nie mierzył, brali na oko.
UsuńNie wiem jak to nazwać ale obydwoje zachowali się żenująco:)))nie chciałabym upaść tak nisko:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJa też. Spójrz jeszcze na tych ludzi obok, stanęli i oglądali widowisko.
UsuńMagiczne slowo: PROMOCJA, ktore gra na najnizszych ludzkich uczuciach i wyzwala w czlowieku atawistyczne uczucia walki o padline. :(
OdpowiedzUsuńMusi być faktycznie magiczne.Takie reakcje!
UsuńNo cóż są ludzie, którzy lubią takie rozrywki.
OdpowiedzUsuńAno...
UsuńMyślisz, że to nie jest wyreżyserowane na potrzeby sama nie wiem kogo?
OdpowiedzUsuńTo jest tak absurdalne ,że prawie niemożliwe
Możliwe. Byłam naocznym świadkiem, jak wyrywali sobie z rąk buty w Lidlu, jak owczym pędem, kto pierwszy ten lepszy, rzucali się na określone stoiska. Zatem możliwe. Ot w pewnych sytuacjach - człowiek głupieje i tyle. INNI MAJĄ, CHCĘ I JA!
Usuńjak to mówią, promocja jest wtedy, kiedy za mniejszą cenę kupujesz coś, czego normalnie za darmo byś nie wziął....
OdpowiedzUsuńgłupieje społeczeństwo, aż do granic absurdu....
Święta racja!
Usuńmasz na myśli jakieś konkretne społeczeństwo czy ogół ludzkości?
Usuńchyba jednak większość ludzkości, szczególnie w krajach "cywilizowanych"...
Usuńten instynkt "zawłaszczania" jest silny u wszystkich hominidów, ale faktycznie i homo sapiens anatomicznie współczesnego osiągnął już absudy. Występuje we wszystkich społecznościach, tyle że jego przejawy u "dzikich" są dla nas całkiem nieczytelne, dopiero gdy ludzie naszej kultury zachowują się dziko, dociera do nas niestosowność takich wydarzeń.
UsuńNa YT jest cała masa jeszcze bardziej zwariowanych akcji związanych np z wyprzedażami. To moja stara teoria że żadne badania psychologi społecznej nie powiedzą nam tyle prawdy o ludzkich zachowaniach ile powiedzieć nam mogą... specjaliści od marketingu.
OdpowiedzUsuńW tym konkretnym przypadku, myślę że emocje zostały celowo podkręcone, akcją promocyjną i oprawą. W efekcie mamy cały szereg nieracjonalnych z punktu widzenia obserwatora zachowań, które jednak dla osób uczestniczących są ważne.
Tak mi się przypomniało hasło Castoramy "nikomu nie pozwolimy pobić naszych cen" i faktycznie asortymentu "przewód gazowy giętki, długości 140 cm" nie znalazłem nigdzie a u nich kosztował 140 złotych, za to kupiłem 150 cm za 70 zeta w firmie z aparatura grzewczą... nie kłamali? No nie kłamali - "Ich" ceny nikt nie pobił a że można było kupić lepiej i taniej? ... owszem ale to już nie była "cena ich asortymentu".