Coś się kończy, coś zaczyna ..... Dzisiaj będzie o zakończeniach. Tak...
Życie swoje zakończył Człowiek o wiekiej osobowości. Obok W. Bartoszewskiego nie mozna było przejść obojętnie. Jego postawa, jego słowa zapadły głęboko w pamięć. Odszedł. Był tylko człowiekiem. A mnie się wydawało,że żyć będzie wiecznie.
Dzisiaj też zamknęłam pewien rozdział w moim życiu. Zakończył się ostatni Festiwal Małych Form Teatralnych, który wymyśliłam i przez dwie dekady organizowałam dla naszego regionu.
Patrzę wstecz i uśmiecham się.
Warto było!
Co się otwiera????
Nie wiem
Dwie dekady to szmat czasu! Super pomysł. I myślę, że niełatwy.
OdpowiedzUsuńWysiłek i satysfakcja to jest to.
Kawał życia!
Usuńprof.Bartoszewski był czlowiekiem przez duże C,też myslałam,ze będzie zawsze.
OdpowiedzUsuńPieknie o nim piszą w dzisiejszej G.W.
To prawda.
UsuńŁatwo jest pisać o prof. Bartoszewskim w samych superlatywach. Ja spróbowałem przyjrzeć się tym ciemniejszym stronom Jego życia, i wyszło mi, że ... także był to Wielki Człowiek.
OdpowiedzUsuńA co się otwiera? Przytoczę cytat Jonathana Carroll'a: "Dzisiaj jest pierwszym dniem reszty twojego życia. Nic bardziej prawdziwego."
Pozdrawiam
Andrzej Rawicz (Anzai)
Tak...
Usuńkażda zmiana coś zmienia ))) i zazwyczaj na lepsze )) i tego się trzymajmy
OdpowiedzUsuńDokładnie, tego się trzymajmy!
Usuńi ja myslalam ze ON bedzie zawsze....
OdpowiedzUsuńA tutaj?.... Uzmysłowiłam sobie,że najwyraźniej swoje zadanie wypełnił!
UsuńWymyślisz coś , życie nie lubi pustki....
OdpowiedzUsuńPewnie tak będzie....
UsuńJak znam Ciebie (po czynach -że tak się wyrażę) to jestem pewna, że wymyślisz coś dobrego.
OdpowiedzUsuńPowodzenia;)
Na dzień dzisiejszy jest pustka... hi, hi.hi..
UsuńCo się otwiera, zobaczysz sama. Sądzę, że te dwie dekady Twojego życia , były warte wszystkiego co przeżyłaś a inni razem z Tobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To prawda! Były warte. Teraz pozostały wspomnienia. Kazdy Festiwal to odrębna karta emocji!
UsuńZaglądam tu od kilku dni, czytam także komentarze. Zastanawia mnie, co konkretnie macie na myśli, pisząc o zm.p.Bartoszewskim, że był człowiekiem przez wielkie C. Czym konkretnie wzbudzał u Was szacunek. Proszę nie zrozumieć mnie źle, nie ma w tym nic podchwytliwego, po prostu jestem ciekawa, czym kierujecie się przy wyborze autorytetów. Dla jasności, aby było uczciwie: moim autorytetem nie był. Z pozdrowieniami.
OdpowiedzUsuńN, powiem tak: dla mnie Człowiek o wielkiej osobowości, niekononiecznie wielki autorytet. Chylę czoła za odwagę głoszenia swoich poglądów, spostrzeżeń itp. Cenie ludzi za ich autentycznąć. On był autentyczny. Przynajmniej tak mi się wydawało, tak go odbierałam.
UsuńDziękuję za odpowiedź, Dorotko, tym bardziej, że tylko Ty napisałaś. Doceniam.
UsuńDD, cokolwiek teraz sobie wymyślisz lub pochłonie Cię w zastępstwie FMFT - niechaj również sprawi radość i przyniesie satysfakcję. A minionych 2 dekad aktywności bardzo Ci gratuluję, Twoje zapał i konsekwencja są imponujące.
OdpowiedzUsuńFajny blog :)
OdpowiedzUsuńNa pewno niedługo zdasz sobie sprawę co się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńW naszym życiu potrzebne są zmiany bo inaczej jest nudno ;) Powodzenia!;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dotychczasowe wpisy i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń