Uwielbiam placki ziemniaczane w każdej postaci z rozmaitymi dodatkami, ale najbardziej takie same, bez niczego. To moja potrawa numer jeden. Chociaż często już odczuwam ją na wątrobie, to nie potrafię sobie odmówić. Dlatego dzisiaj podzielę się z Wami moim daniem popisowym.
Okładki słupskie z młodych ziemniaczków
( na 6 osób) (tytuł autorski - taki mi przyszedł do głowy)Około 1 kg młodych ziemniaków zetrzeć na tarce. Dodać 3 ząbki czosnku i jedną średniej wielkości cebulę. Wymieszać. Dodać 2 jajka , 1 łyżke mąki ziemniaczanej oraz 1 łużkę krupczatki. Wymieszać, sprawdzić, czy nie za wodniste ( ilość mąki zależy od wodnistości ziemniaków). Dosypać łyżke płaską soli oraz trochę pieprzu. Samżyć duże , o grubości około 1 cm placki).
Farsz:
Ceubulkę posiekać i zeszklić. Dodać garść pokrojonych, wcześniej namoczonych, grzybów leśnych, następnie dodać pokrojone pieczarki. Podlać niewielką ilością wody. Wkruszyć 1/4 kostki bulionu warzywnego i dusić około 10 minut. Następnie wrzucamy zioła - tutaj jest dowolność. Wypróbowałam różne zestawy i każdy mi smakował. Najczęścije dodaję zioła prowensalskie, odrobinę świeżego rozmarynu lub tymnianku.Doprawiamy przyprawami(sól, pieprz, odrobinka chili) Zagęścić łyżką gęstej śmietany.
Placek polać sosem. Można posypać tarym serem. Pychota!
Smacznego!
Wierzę Ci na słowo- też przepadam za plackami:-))))
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko,ze takie tłuste i zbyt często jeść ich się nie powinno. Ale stawiam je ponad wszystkimi potrawami.
UsuńHmmm. a czemu słupskie? Pochodzisz z tego miasta? To moje rodzinne:)
OdpowiedzUsuńTak. To moje rodzinne, ukochane miasto!
UsuńJa do 2006r mieszkałam w Słupsku, a teraz 12 km stąd, ale codziennie i tak jestem, bo tu pracuję:)
UsuńTo podobnie jak ja. Może sąsiadkami jesteśmy.
Usuń...swego czasu była u nas "Karczma Słupska", wystrój i potrawy w większości regionalne, i to danie podawano...placek był na cały talerz a i sosu nie żałowano. Naprawdę uczta dla podniebienia była...:)
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis, zapisuję i na pewno przyrządzę, kiedyś...:)
Serdeczności :)
Ono była. Teraz została jedynie Karczma pod Kluką.
UsuńDla mnie najlepsze są właśnie z takim grzybowym sosem - pychota! Co prawda nie mieszam grzybów leśnych z pieczarkami ale myślę, że efekt jest podobny. Narobiłaś mi Dorotko smaku na placki....Buziaki!
OdpowiedzUsuńPychota bez dwóch zdań.
UsuńChyba Oładki a nie Okładki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Okładki - zaznaczyłam,że tytuł autorski, mój własny, wymyślony.
UsuńO, super, lubię placki. Zwykle robię takie z suchej patelni, ale raz się żyje :) Polskie grzyby mam, tylko czy znajdę tu krupczatkę... Można ją podmienić, Dorotko?
OdpowiedzUsuńDodaj inną, pszenną. Też będą smaczne.
UsuńTak zrobię. Dzięki, DD :)
UsuńLubię placki. Odkąd mam być na diecie bezglutenowej, dodaję mąkę kukurydzianą, a nie wpadłam na to, że przecież ziemniaczaną też można dodać. :) Oj, smaku mi narobiłaś. Chyba jutro zrobię placki. :)
OdpowiedzUsuńSama sobie też narobiłam.
Usuńale głodna się zrobiłam:)))
OdpowiedzUsuńZatem smacznego!
Usuńteż uwielbiam, najbardziej z sosem z kurek!
OdpowiedzUsuńA jak przyrządzasz te kurki?
UsuńO matko, a ja w pracy siedzę ;DDD
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z pracy. Praca się kiedyś kończy. Smacznego
Usuńja wciąż siedzę, znaczy eeeee...., pracuje oczywiście... :)))))))))))))
UsuńA ja mam przerwę! hi, hi, hi...
UsuńZgłodniałam ;/
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię placuszki ziemniaczane. Takie jak Twoje podawane z sosem grzybowym czy pieczarkowym robię jednak ciut inaczej. Do ciasta jak na kopytka dają czosnku i cebulki, czasem ziółek które lubię i smażę okrągłe racuszki na oliwie. Dalej sosik i jazda. Pychota :)
Pychota w każdej postaci i z każdym sosem czy bez, ze śmietaną czy z cukrem. Bez niczego tez smaczne!
UsuńO tak placki ziemniaczane!!! W każdej postaci i w każdej ilości...
OdpowiedzUsuńPychota, ale z tym farszem to wątroba na chorobowe ucieknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Oj tam, oj tam! Reklam nie oglądasz? Są teraz takie medykamenty,że możesz jeść wszystko, a wątrobie nic nie będzie!
Usuńuwielbiam placki ziemniaczane :)
OdpowiedzUsuńale moze i dobrze ze ziomiorow nie chce sie trzec... bo dupa i tak niczego sobie ...
a za dzieciaka jadlam popijajac zimnym mlekiem, ciekawostka bo tylko w tym zastawie mleko mi nie przeszkadzalo...
Oj, uwielbiam placki ziemniaczane! Chociaż był okres, że miałam do nich wstręt! Przez dwa lata opiekowałam się ciocią staruszka i w drugim roku, gdy była już bardzo chora, na nic nie miała ochoty oprócz placków. I ja te nieszczęsne placki robiłam jej codziennie wieczorem, nawet jak późno ze służbowej podróży wracałam, w nocy o północy, czekała na nie niecierpliwie jak mała dziewczynka. Tak mi się przejadły, ze przez pare lat póxniej nie moglam na nie patrzeć. Ale teraz znów nimi się najadam na różne sposoby! Mniammmm
OdpowiedzUsuńW piątek zjadłem placki z dwóch kg ziemniaków - trochę przecierpiałem ale... warto było!
OdpowiedzUsuń