Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie.
"JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
piątek, 23 maja 2014
Dzicy lokatorzy
Wszelkie działania okazały się bezskuteczne. Kosy zdecydowały i my musimy zaakceptować. Pozwólcie, Państwo,że przedstawię.
Warto zaopatrzyć (zakupić/zafundować sobie) suszarkę bębnową na pranie (zimą też wygoda jak i latem) :). A tak to "trafiła kosa na ...kosy" albo trafiły kosy na was :).
Dorotko, skoro dopiero znoszą materiały na gniazdo, to wciąż jest nadzieja. Proszę: http://www.e-dach.pl/poradnik-budowlany/698,jak-pozbyc-sie-ptakow http://www.pryskaj.pl/pl/p/NAJSKUTECZNIEJSZY-zel-na-golebie,-wroble-i-inne-ptaki-Bird-Proof/166
Dzięki! Siatki i inne szpikulce nie wchodzą w grę. Za późno. szkoda,że nie przewidzieliśmy, co może być kłopotem. Ale ten żel bardzo mi się podoba. Trzeba będzie wypróbować.
Ja też miałam podobny problem - ptaki uwiły sobie gniazdo w takim miejscu, że brudziły ( aby nie napisac srały ) nam centralnie na taras. Do momenty kiedy mój mąż zamocował plastkową podkładkę ( taką jaką dajemy pod skrzynki balkonowe )pod rynną. Teraz ptaki brudzą podkładkę - którą od czasu do czasu czyścimy, ale taras czysty. Może to jakis pomysł i dla Ciebie.
Ela ma rację. W cętki są szpaczki. Kosy są całe czarniutkie. W ubiegłym roku robiłam im zdjęcia. Ale czy kosy , czy szpaczki, pięknie Ci wyszły na zdjęciach. I te lśniące piórka:))) Pozdrawiam:)
Z tego wniosek,że od południowej mam szpaki, a od zachodniej kosy. Te widziałam z bliska, jak skakały po trawniku. Były całe czarne, a dzioby miały pomarańczowe.
Teraz jeszcze "tylko" musisz im parapetówkę urządzić, rodzinę zaprosić i letnie rozrywki zapewnione :) Ściskam mocno
OdpowiedzUsuńRodzinę sami sobie zapraszają na obiady, kolacje , śniadania do mojego ogrodu. Takie towarzyskie ptaszyny!
UsuńJestem po stronie KOSÓW:-))))
OdpowiedzUsuńBo nie musisz po nich sprzątać!
UsuńOrkiestrę już masz, jeszcze jakiś dyrygent by się przydał. :)
OdpowiedzUsuńI obsuga sprzątająca.
UsuńNiech im sie szczesci, a przy okazji Wam /smiech/!
OdpowiedzUsuńJ.
Buziaki!
UsuńWarto zaopatrzyć (zakupić/zafundować sobie) suszarkę bębnową na pranie (zimą też wygoda jak i latem) :).
OdpowiedzUsuńA tak to "trafiła kosa na ...kosy" albo trafiły kosy na was :).
Mam suszarnie, więc nie narzekam, ale pranie inaczej pachnie, kiedy schnie na powietrzu.
UsuńNo to może jakieś zadaszenie lub markizy nad balkon. Teraz tego do wyboru, do koloru...
UsuńTy sie lepiej ciesz, ze to tylko kosy, a nie bociany na przyklad. Moglyby sie kolejne Wasze dzieci w domu nie pomiescic, he he he :)))
OdpowiedzUsuńhe, he, he... ale śmieszne!
UsuńDorotko, skoro dopiero znoszą materiały na gniazdo, to wciąż jest nadzieja.
OdpowiedzUsuńProszę:
http://www.e-dach.pl/poradnik-budowlany/698,jak-pozbyc-sie-ptakow
http://www.pryskaj.pl/pl/p/NAJSKUTECZNIEJSZY-zel-na-golebie,-wroble-i-inne-ptaki-Bird-Proof/166
Dzięki! Siatki i inne szpikulce nie wchodzą w grę. Za późno. szkoda,że nie przewidzieliśmy, co może być kłopotem. Ale ten żel bardzo mi się podoba. Trzeba będzie wypróbować.
UsuńTo Ty masz teraz normalnie Kosowo...
OdpowiedzUsuńJak nic, KOSOWO PEŁĄ GĘBĄ!
Usuńno cóż, skoro one Was lubią to i Wy polubcie z całym dobrodziejstwem inwentarza :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Może i tak... Do wszystkiego można sie przyzwyczaić.
Usuńfiu fiu fiu:D
OdpowiedzUsuńJa też miałam podobny problem - ptaki uwiły sobie gniazdo w takim miejscu, że brudziły ( aby nie napisac srały ) nam centralnie na taras. Do momenty kiedy mój mąż zamocował plastkową podkładkę ( taką jaką dajemy pod skrzynki balkonowe )pod rynną. Teraz ptaki brudzą podkładkę - którą od czasu do czasu czyścimy, ale taras czysty. Może to jakis pomysł i dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńDzięki, ale u nas się to nie sprawdzi. Wybrały sobie takie miejsce,że... szkoda słów. Dla nich idealne. Tyle domów dookoła.Dlaczego włąsnie nasz?
UsuńCzują dobrą energię...
UsuńDorotko miłość u Was kwitnie nawet na dachu, a że brudzą - nie ma róży bez cierni -haha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
eksperyment-przemijania.blog.onet.pl
To jest raczej szpak.Kos jest cały czarny bez kropek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ela z Gdańska
Nie, to jest kos w 100%. Aparat mam słaby, więc fotak taka wyszła.
UsuńEla ma rację. W cętki są szpaczki. Kosy są całe czarniutkie. W ubiegłym roku robiłam im zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAle czy kosy , czy szpaczki, pięknie Ci wyszły na zdjęciach. I te lśniące piórka:)))
Pozdrawiam:)
Z tego wniosek,że od południowej mam szpaki, a od zachodniej kosy. Te widziałam z bliska, jak skakały po trawniku. Były całe czarne, a dzioby miały pomarańczowe.
UsuńTe kosy to szpaki jak w sam raz - a jeśli jeden do drugiego mówi "kochanie" to to są szpaki homoseksualne... będą z tego "jaja" ale jaj nie będzie...
OdpowiedzUsuńKurczę, a ja na ptakach kompletnie sie nie znam! No może aż tak źle nie jest: bociana, sowę i sikorke odróżniam:) to już jest jakiś punkt zaczepienia.
OdpowiedzUsuń