Huragan ustąpił. Za oknem słonecznie i biało.
Najwyraźniej w nocy trochę przyprószyło.
Moje umyte na święta okna są w stanie opłakanym. Nie wiem,czy się jeszcze zmobilizuję na kolejne mycie.
Ksawery wyrządził wiele szkód. Nam rozwalił antenę satelitarną. Zatem nie mamy telewizji. Wieczorem również nie było internetu.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Po pierwsze - stwierdziliśmy,że jesteśmy uzależnieni - wszyscy, no prawie wszyscy - bez Kasi.
Po drugie zostaliśmy zmuszeni, aby wieczór spędzić razem. W ruch poszła płtytoteka z filmami i.... Kolejna niespodzianka DVD - nie działało!
My jednak się nie poddaliśmy - o nie.
Na strychu było drugie DVD - zostało podłączone i.....
Boże!
Tak się uśmiałam,że do dzisiaj mam zakwasy.
Rodzinne oglądanie nawet starych, idiotycznych filmów może być cholernie przyjemne. Byleby razem.
Czyli uzależnienie zwyciężyło - wieczór spędziliście przed ekranem.
OdpowiedzUsuńAno... Dla pocieszenia dodam,że tym razem było inaczej.
UsuńJak często to właśnie jakaś przymusowa sytuacja utwierdza nas w tym co jest takie oczywiste, że razem wciąż potrafimy cudownie spędzać czas :)
OdpowiedzUsuńNawet przed telewizorem i przymusowym fimem. NIkt marudziec nie może . Hi, hi, hi...
UsuńRodzinnie spędzony czas to dobry czas.
OdpowiedzUsuńTak. Pod warunkiem,iż wszyscy akceptują takie sędzanie czasu.
UsuńDD pochyl się nisko Ksaweremu , obejmij pod stopy i zacznij wielbić .
OdpowiedzUsuńnie taki Ksawery straszny jak o nim gadają.
zimnica pierońska się nasila .Nie cierpię zimy!!!!!!!!!!
macham zatem ozięble - Gryzmo
Oj, Dośka! Też nie cierpię zimy. Najchętniej zimę przespłabym snem zimowym.
UsuńAle sie u Ciebie znow pozmienialo! Ladnie.
OdpowiedzUsuńA z orkanami tak bywa, nie zawsze powoduja straty, a jezeli juz, to straty niekoniecznie musza miec negatywne skutki, jak w Waszym przypadku. Czlowiek nie wyobraza sobie, jak tu nie zajrzec na zaprzyjaznione blogi, nie obejrzec wiadomosci w tv, dopoki przypadek go nie przymusi. Potem okazuje sie, ze nie tylko mozna, ale jest to bardzo przyjemne i korzystne dla wszystkich.
Milej niedzieli, Dorotko
Wyłaczając koszty nowej antenmy, hi, hi, hi....
UsuńTak....
Dodam ,że wieczór niedzieli spędziliśmy przy świecach, bo prąd wyłaczyli. Najwyraźniej jakaś poważniejsza awaria gdzieś powstała i jeszcze się nie uporali.
Nawet przy świecach było miło, bo razem.
Nie ma to jak czas z rodziną...
OdpowiedzUsuńPrawda? I niekoniecznie na zdjęciu!
UsuńU mnie Ksawery nie zaszalał, ale i tak wieczorem oglądałyśmy z Nieletnią "Wakacje z duchami" :)
OdpowiedzUsuńFajnie,że chciała oglądać. W wakacje puszczali, moja nawet oka zawiesić nie chciała.
UsuńNo co Ty? Ogląda z zapartym tchem "Wojnę domową" i "Czterech pancernych", i "Przygody Marka Piegusa", i "Podróż za jeden uśmiech"...
UsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)
OdpowiedzUsuńZ Młodym robiliśmy kartki - wspólne chwile łączą:)
Miłej niedzieli dla całej czwórki
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Łączą i są bezcenne.
UsuńWitaj, szczęśliwie u mnie Ksawery nic nie zniszczył, natomiast podziwiam nową szatę graficzną u Ciebie, a najbardziej obracany globus :-) Niestety, nie odnotowałem logowań z Antarktydy ale to raczej kwestia czasu :-)))) No i fajnie, że przeżyliście żywioł jakoś spokojnie :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki z Krainy Loch Ness
:-)
Ja widzisz, pingwiny nie chcą zaglądać na mojego bloga. Może im nie podłączyli internetu?
UsuńTrzymaj się cieplutko, zanim się spostrzeżesz- będzie wiosna!
OdpowiedzUsuńJeszcze zima na dobre się nie zaczęła! I to mnie zwala z nóg! Brrrr
UsuńNie ma jak dobry nałóg...;o)
OdpowiedzUsuńHi, hi, hi.....
UsuńDobrze, że skończyło się na zepsutym dvd , a nie zerwanym dachu (odpukuje)
OdpowiedzUsuńMnie z kolei brakował by internetu, nie tv. To jest okropne, bo wiem ile mogę zrobić nie siedząc przy monitorze ;)
Widzę, że skórka nowa :) Ładna :) Ja pozazdrościwszy Ci globusu, oraz feed-ów i zrobiłam u siebie ;)
Dach ci u nas porządny, chałupka również....
OdpowiedzUsuńSkórka nowa , ale nie jest ostateczna. Ciągle poszukuje.... hi hi, hi...
u nas nic złego się na szczęście nie wydarzyło :)
OdpowiedzUsuńa rodzinne oglądanie, starych, najbardziej oklepanych filmów jest bezcenne :))
To prawda, święta prawda.
Usuń