To były piękne lata.
Wspaniała cudowna szkoła, do której chciała chodzić, ba leciała jak na skrzydłach.
Tam czekali na nią przyjaciele i CUDOWNI NAUCZYCIELE. Tam panowała cudowna atmosfera.
Zobaczcie sami!
Blog kobiecy o życiu, podróżach, pracy, rodzinie. "JEŚLI COŚ CI SIĘ NIE PODOBA, ZMIEŃ TO; A JEŚLI NIE MOŻESZ TEGO ZMIENIĆ, ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA O TYM." M. Engelbreit
Jeśli wierzysz, że Ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków rzeczywiście Ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.
- Vernon Wolfe
DD , to co Kasia przeżyła i co się nauczyła - to jej skarb.
OdpowiedzUsuńPrzykre , że z kontynuacją są problemy, ale czuję że Dasz radę kopnąć kłodę pod nogami i po prostej Pobiegniecie
wieczorowo - Gryzmo
Muszę! Nie mam wyjścia!
UsuńNie dziwię się. Szkoda, że takich miejsc jest za mało. Mam nadzieję, że znajdziecie nowe. Trzymam kciuki i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńJest więcej niż myślisz, tylko o nich media nie trąbią! Bo i po co? Społeczeństwo zatem nie wie, nie ma pojęcia....
UsuńTę atmosferę się wyczuwa! Świetnie zrobiony filmik, nie ma wątpliwości, że uczniowie w tej szkole traktowani są jak najbardziej podmiotowo. Niechaj wszystko, czego Kasia się tam nauczyła, czego doświadczyła - procentuje w Jej życiu i dodaje pogody ducha. Czego i dzielnej Mamie Kasi życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki temu jest taka otwarta na innych, radosna, uśmiechnięta!
UsuńTa szkoła to niezwykłe miejsce. Świadczą o tym uśmiechnięte twarze dzieci, a przecież nie jest im łatwo. Gratuluję Kasi ukończenia szkoły i życzę powodzenia w dalszym życiu. Na pewno wszystko się ułoży pomyślnie i będzie szczęśliwa. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńOj, tak! To niezwykłe miejsce dla mnie samej. Tam pracują ludzie z POWOŁANIA!
UsuńDD, nie wiem, co powiedzieć...
OdpowiedzUsuńJestem kosmicznie wzruszona.
Wiesz...
Uściski i serdeczności dla Ciebie i Kasi!
Pozdrawiam,j.
Gratuluję!!! Życzę Wam pomyślności i zdobywania następnych szczytów:)
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńTwoja Kasia poznałą ten sam świat w dość oryginalny sposób. Pozdrawiam i wierzę, że znajdziesz najlepsze rozwiązanie
OdpowiedzUsuńhttp://kadrowane.bloog.pl/
Też w to wierzę gorąco!
UsuńWiesz co, DD...?
OdpowiedzUsuńPrzez 10 minut i 57 sekund łykałam łzy.
Może dlatego, że się wzruszyłam treściami tego filmiku...
Może ze wstydu, że nie umiałabym zajmować się niepełnosprawnymi dziećmi, bo nie mam cierpliwości...
Może dlatego, że Nieletnia chce kończyć pedagogikę specjalną i pracować z chorymi dziećmi, a już dziś udziela się jako wolontariuszka w hospicjum dla dzieci...
A może z wszystkich tych powodów naraz?
A może dlatego,że jesteś Człowiekiem, który ma serce!
UsuńAle ja zła kobieta jestem...
Usuń
OdpowiedzUsuńWzruszający videoreportaż, cholera i mnie coś po policzku popłynęło...
Przydałoby się;
...pokazać film premierowi!!!
Wiele sukcesów życzę Kasi i życzliwości tego pana powyżej!
Serdeczności:)
Czyli jeśli się chce, to można dużo osiągnąć. Oczywiście myślę o nauczycielach, którym się chce. Gdyby w Polsce tak wszystkim się chciało, to byłoby wspaniale.
OdpowiedzUsuńŻyczę Kasi dużo szczęścia w życiu.
To prawda!
UsuńPiękne miejsce, z ludźmi z pasją ;o)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, DD, szkoła marzeń. Sary belfer Ci to mówi!
OdpowiedzUsuńusciski
Jestem niesamowicie wzruszona na koniec dnia. Moim marzeniem jest by wszystkie potrzebujące dzieci miały szansę być w takiej szkole. Coś cudownego. Taka szkoła to marzenie. Znam jednak inna zupełnie rzeczywistość. Przechowalnię dzieci, gdzie z wielkim trudem mozna cos dla nich wywalczyć, gdzie wszystko rozbija się o mur obojetności lokalnych polityków, gdzie ciężko przebic ten mur głową. To moje jak na razie niespełnione marzenie pracować z takimi dziećmi, z tymi najbiedniejszymi - ktore pochodza z patalogicznych rodzin i tak właściwie nikomu nie zależy by miały trochę nieba na ziemi. Starałam się na dofinansowanie takiego małego ośrodka, na razie nie udalo się, ale kto wie, moze jeszcze los sie usmiechnie Nie zamykam tematu, tylko chwilowo go odkładam, pozdrawiam was obie, ściskam mocno! dobranoc, uciekam spać!
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się! Tylko się nie poddawaj!
UsuńA tak w ogóle, DD, to zainspirowałaś mnie...
OdpowiedzUsuńOdkąd przeczytałam ten tekst, siedzi mi w głowie wspomnienie, które wróciło z siłą wodospadu. Wspomnienie ohydy i chyba nie odmówię sobie, żeby o tym napisać.
Ufff... To trza to wspomnienie wyrzucić, aby nie wracało! Napisz!
UsuńWyrzuciłam je już wtedy. Teraz wróciło na chwilę, ale - mam nadzieję - ostatni raz.
UsuńGratulacje :-)
OdpowiedzUsuń